Haubice samobieżne M109. Norweski sprzęt dla Ukrainy

Na liście sprzętu, który pomoże Ukrainie odeprzeć rosyjską agresję, pojawiły się norweskie haubice M109. Oficjalnie Norwegia na razie tylko "rozważa" przekazanie tego sprzętu, jednak zmagazynowane od lat haubice zostały już przetestowane na jednym z poligonów. Co potrafi haubica M109 i czym wyróżnia się jej norweska wersja M109A3?

Samobieżna haubica M109A3
Samobieżna haubica M109A3
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Łukasz Michalik

Samobieżna haubica M109 to najpopularniejsza haubica na świecie, strzelająca pociskami kalibru 155 mm. Pierwsze egzemplarze tej broni weszły do służby w 1963 roku, a od tego czasu M109 odniosła znaczny sukces eksportowy – została kupiona przez około 30 państw.

M109 to samobieżna haubica, wyposażona – w zależności od wersji – w różne odmiany armaty kalibru 155 mm, umieszczonej w obrotowej wieży. Ponad 60 lat rozwoju tej konstrukcji sprawiło, że w służbie na całym świecie znajdują się haubice M109 w bardzo wielu wersjach, o zróżnicowanych danych technicznych i nierównych możliwościach.

Haubica M109 – różne wersje

Służące w amerykańskiej armii haubice M109A6 Paladin (i późniejsze wersje) to sprzęt nowoczesny, o możliwościach i zasięgu ognia porównywalnych z innymi, współczesnymi haubicami, jak niemiecka Panzerhaubitze 2000 czy polski Krab.

Używana (i aktualnie wycofywana) przez Norwegię wersja M109A3 to sprzęt znacznie starszy, który swoją specyfikacją odstaje już od światowej czołówki.

Cechą, która wyróżnią tę broń, jest wydłużona – względem wcześniejszych wersji – lufa, mająca długość 39 kalibrów. Pozwoliło to na zwiększenie zasięgu strzału z 14,6 (w wersji z lufą o długości 23 kalibrów) do ponad 18 km. To znaczna zmiana, ale nie zapewnia przewagi nad współczesnymi, rosyjskimi systemami artyleryjskimi, jak 2S3 Akacja, które mogą strzelać na podobną odległość.

Haubica M109 w Norwegii

Norwegia eksploatowała 56 haubic M109. Początkowo miał je zastąpić tworzony wspólnie ze Szwecją system FH77BW Archer, ale ostatecznie Norwegia wycofała się z programu, a przeznaczone dla niej zestawy przejęła armia szwedzka.

W takich okolicznościach Norwegia podjęła decyzję o zastąpieniu swoich haubic M109 południowokoreańskimi haubicami K9 Thunder – podwozia od nich są używane także w Polsce, w armatohaubicach Krab.

Dlatego – w okresie przejściowym – spośród 56 norweskich haubic M109 w służbie pozostaje jedynie 14 sztuk. Pozostałe 42 zostały przed laty zmagazynowane, jednak na przełomie kwietnia i maja 2022 r. rozkonserwowano część zmagazynowanego sprzętu, który trafił na poligon w celu sprawdzenia jego sprawności

Gdy norweskie M109 zostaną przekazane Ukrainie, będą tam czwartym "zachodnim", samobieżnym systemem artyleryjskim kalibru 155 mm (obok Panzerhaubitze 2000, M109A4BE i CAESAR). Dodatkowo Stany Zjednoczone i Australia dostarczyły holowane, lekkie haubice M777.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie