UR-77 Meteorit. Ten pojazd to bezużyteczna jeżdżąca bomba
W sieci pojawiły się komentarze Rosjan narzekających na wyspecjalizowane pojazdy do rozminowywania terenu UR-77 Meteorit, które zamiast pomocy są jedynie zagrożeniem dla załogi i okolicznych żołnierzy. Wyjaśniamy, dlaczego się tak dzieje.
Jak podaje użytkownik Twittera Rob Lee powołując się na wpis na Telegramie rosyjskiego korespondenta wojennego Vladena Tatarskiego większość rosyjskich strat w rejonie Awdijiwki i Zaporoża jest spowodowana minami. Korespondent wspomina też, że rosyjski system rozminowywania UR-77 Meteorit jest bezużyteczny i brakuje chętnych do jego obsługi. Jak przyznaje Rosjanin, jest to sprzęt dla samobójców, a tych w wojsku ma być niewielu.
W sieci są liczne przypadki zniszczenia tego systemu, który przewozi na pokładzie ponad 700 kg ładunków wydłużonych mających formę wybuchowej liny. Potężna eksplozja nie niszczy tylko pojazdu, ale wszystko w pobliskiej okolicy. Rosjanie w akcie desperacji zaczęli też odpinać linę przy strzale, ale spowodowało to znaczące pogorszenie celności.
Ponadto wybuchowy efekt jest ograniczony do parudziesięciu metrów, a nie 100 m. Z drugiej strony jeśli taki ważący ponad 700 kg ładunek wydłużony spadnie na okop i eksploduje (nie zawsze ma to miejsce) to ten po prostu znika.
UR-77 Meteorit — rosyjski sposób na pokonywanie pól minowych
Pojazdy UR-77 Meteorit bazują na podwoziu haubicy 2S1 Goździk bazującym z kolei na MT-LB. Jedyną różnicą jest jednak zastąpienie wieży z haubicą wyrzutnią ładunków wydłużonych. Ta składa się z systemu rozwijania ładunku wybuchowego w formie liny oraz niekierowanej rakiety, która ma ją rozciągnąć na blisko 100 m. Następnie następuje eksplozja rozciągniętego ładunku wydłużonego, który detonuje wszystkie miny, tworząc bezpieczny korytarz o długości około 100 m i szerokości sześciu metrów.
W teorii brzmi dobrze, ale okazało się, ze UR-77 Meteorit musi się zbliżyć do pola minowego na 200 / 300 m co w dobie przeciwpancernych pocisków kierowanych (ppk) o zasięgu powyżej 4 km i amunicji krążącej (dronów "kamikadze") jest misją samobójczą. Rosjanie niczego lepszego nie mają, toteż dalej będą tracić sprzęt masowo na ukraińskich polach minowych tak jak miało to miejsce np. pod Wuhłedarem.