Ukraińska "wizytówka" artyleryjska. W produkcji jest dziesięć kolejnych
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że zdołano uruchomić produkcję seryjną ukraińskich haubic 2S22 Bogdana. Pierwsze dziesięć sztuk trafi do Sił Zbrojnych Ukrainy (SZU) jeszcze w maju. Przedstawiamy osiągi "ukraińskiego Kraba".
Ukraińcy po dwóch latach testów w warunkach wojennych uruchomili seryjną produkcję rozwijanej od 2016 r. haubicy 2S22 Bogdana, której historia w sporej mierze przypomina losy polskiej armatohaubicy Krab. Także jak on, ukraińska konstrukcja jest wynikiem zbudowania systemu w natowskim kalibrze 155 mm w oparciu o własne kompetencje wsparte rozwiązaniami zagranicznymi w postaci m.in. podwozia.
Jest to bardzo ważne w kontekście wspierania własnego przemysłu zbrojeniowego, który w przyszłości może być jednym z ważniejszych graczy na arenie międzynarodowego rynku uzbrojenia.
Haubica typu francuskiego Caesara z ukraińskich fabryk
2S22 Bogdana koncepcyjnie przypomina francuski system CAESAR, ponieważ mamy tutaj przypadek osadzenia natowskiej armaty kal. 155 mm i długości 52 kalibrów na podwoziu ciężarówki. Pierwotnie była to ciężarówka KrAZ-63221, ale obecnie wykorzystywana jest czeska Tatra Phoenix 8x8 dobrze znana w ukraińskim przemyśle.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oczywiście jest to już model, którego kabina jest opancerzona oraz dodatkowo została wyposażona w pancerz prętowy mający zapewnić ochronę przed bombletami przeciwpancernymi z amunicji kasetowej bądź dronami FPV wyposażonymi w pojedynczą głowicę kumulacyjną.
Z kolei środek rażenia to wypomniana już armata kal. 155 mm o długości 52 kalibrów z półautomatycznym systemem ładowania, gdzie żołnierz musi tylko wyjąć pocisk z magazynu amunicyjnego i wsadzić do pobliskiego podajnika, a nie nieść i ładować go do armaty ręcznie. Pozwala to na osiągnięcie szybkostrzelności do sześciu strzałów na minutę.
Zasięg skuteczny haubicy 2S22 Bogdana jest bardzo zależny od zastosowanej amunicji. W przypadku najprostszych pocisków typu DM121 można liczyć na 30 km zasięgu, a przy pociskach z dopalaczem rakietowym M549A1 możliwe jest rażenie celów odległych o nawet 60 km. Istnieje też możliwość wykorzystania kierowanych pocisków M982 Excalibur o zasięgu ponad 50 km oraz zapewne po integracji z systemem kierowania ogniem możliwe byłoby wykorzystanie nawet podkalibrowych pocisków Vulcano GLR 155 o zasięgu do 80 km.
Ponadto ukraińska haubica jest zdolna do ostrzału w trybie MRSI, gdzie wszystkie wystrzelone pociski z serii spadają na cel niemal jednocześnie, potęgując chaos i zniszczenie. Wszystko to składa się na bardzo skuteczny system, który zapewnia ogromną przewagę zasięgową nad rosyjskimi rozwiązaniami kal. 122 mm i 152 mm, których zasięg jest ograniczony do kolejno 15 km i około 20 km przy najpopularniejszej amunicji.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski