Słynny pogromca czołgów. Ukraińcy czterokrotnie zwiększyli produkcję Stugny-P

Ukraińcy dzięki przestawieniu przemysłu cywilnego na produkcję wojenną zwiększyli czterokrotnie produkcję przeciwpancernych pocisków kierowanych (ppk) Stugna-P. Przedstawiamy ich osiągi.

Ukraińcy pozbawili Rosjan amunicja za pomocą ppk Stugna-PUkraińcy pozbawili Rosjan amunicja za pomocą ppk Stugna-P
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Przemysław Juraszek

Na portalu Interfax-Ukraina pojawiła się wypowiedź Ołeksandra Kamyszina piastującego stanowisko ministra ds. przemysłów strategicznych mówiącą o tym, że Ukraina w lipcu wyprodukowała czterokrotnie więcej ppk Stugna-P niż miało to miejsce w styczniu br. Mimo to produkcja wciąż jest zbyt mała, aby zaspokoić potrzeby ukraińskich sił zbrojnych.

Jednakże co ciekawe wzrost produkcji był możliwy dzięki zaangażowaniu przemysłu cywilnego w ramach poddostawców i to raczej nie ulegnie zmianie po zakończeniu wojny. Minister powiedział, że przed wojną przemysł obronny był głównie państwowy (80 proc.), a po jej zakończeniu proporcje będą raczej odwrócone. Przykładowo w produkcji korpusów do pocisków moździerzowych kal. 82 mm i 120 mm jest kolejno 14 i 13 producentów, podczas gdy wcześniej było tylko dwóch.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

PPK Stugna-P - znany ukraiński łowca czołgów

Poza licznymi systemami pochodzenia zagranicznego jak np. Javelin, NLAW, RGW90 czy Panzerfaust-3, Ukraina dysponuje też systemami poradzieckimi oraz własną produkcją. To właśnie należąca do ostatniej kategorii Stugna-P była najczęściej widywana w nagraniach przedstawiających destrukcję rosyjskiego sprzętu.

Jest to system przyjęty do uzbrojenia Sił Zbrojnych Ukrainy w 2011 roku i jest on w pełni ukraińską wersją opracowywanego wspólnie z Białorusią Skiffa. W przypadku wariantu eksportowego pierwszej generacji Białorusini odpowiadali za system naprowadzania, a reszta była dziełem kijowskiego biura konstrukcyjnego "Łucz". Jednakże po rozpoczęciu wojny Ukraińcy opracowali w pełni ukraińską wersję Skiffa promowaną na targach zbrojeniowych.

Jest to dość prosty i tani system, ale kosztem paru mankamentów. Pierwszym jest wykorzystanie naprowadzania wiązką lasera mogącą zaalarmować cel oraz konieczność naprowadzania pocisku aż to chwili trafienia. To w połączeniu z prędkością pocisku wynoszącą około 200 m/s sprawia, że cel oddalony o maksymalnie 5 km ma około 20 sekund na reakcję.

Nie jest to wiele, ale w przypadku zautomatyzowanych systemów wystarczy, aby czołg zdołał oddać strzał w kierunku stanowiska, z którego odpalono pocisk. Jednakże Ukraińcy zdecydowali się zapewnić obsłudze bezpieczeństwo poprzez możliwość zdalnego odpalenia pocisku.

Zostało to osiągnięte za pomocą kabla o długości 50 m łączącego wyrzutnię z przenośnym panelem sterowania wyposażonym w ekran. Nagrania z ataków były więc bardzo chętnie wykorzystywane w celu wojny informacyjnej bądź do szkolenia żołnierzy.

Drugą wadą systemu jest jego ogromna masa. Sama wyrzutnia wraz z osprzętem dodatkowym waży 71,3 kg, a do tego należy jeszcze dodać tuby z pociskami rakietowymi kal. 130 mm o masie 30 kg lub większe i znacznie rzadsze kal. 152 mm ważące 37 kg.

Obydwa pociski dysponują tandemowymi głowicami kumulacyjnymi przystosowanymi do pokonywania np. pancerza prętowego czy reaktywnego, a w przypadku mniejszego pocisku mowa o penetracji dochodzącej nawet do 800 mm stali pancernej. Jest to, jak pokazała wojna w Ukrainie, skuteczny system będący przysłowiowym "wołem roboczym" SZU.

Wybrane dla Ciebie
F-35A Husarz będą uzbrojone. Polska dostanie broń, jaką mają nieliczni
F-35A Husarz będą uzbrojone. Polska dostanie broń, jaką mają nieliczni
Polska stawia na kosmos. Rekordowa składka do ESA
Polska stawia na kosmos. Rekordowa składka do ESA
Pierwszy taki śmigłowiec. Właśnie trafia do służby w polskiej armii
Pierwszy taki śmigłowiec. Właśnie trafia do służby w polskiej armii
Prawda wyszła na jaw. To dlatego Tomahawki nie trafiły do Ukrainy
Prawda wyszła na jaw. To dlatego Tomahawki nie trafiły do Ukrainy
Europejski łazik Rosalind Franklin poleci na Marsa. Koniec pecha?
Europejski łazik Rosalind Franklin poleci na Marsa. Koniec pecha?
Ukraińcy pokazali nagranie. Tak strzela Rosomak z Polski
Ukraińcy pokazali nagranie. Tak strzela Rosomak z Polski
Naukowcy zajrzeli do wnętrza czerwonego olbrzyma. Znaleźli tam gwiazdę
Naukowcy zajrzeli do wnętrza czerwonego olbrzyma. Znaleźli tam gwiazdę
Wyładowania elektryczne na Marsie. Nigdy wcześniej ich nie słyszeliśmy
Wyładowania elektryczne na Marsie. Nigdy wcześniej ich nie słyszeliśmy
Lepsze niż F-16? Strącają niemal wszystkie rosyjskie cele
Lepsze niż F-16? Strącają niemal wszystkie rosyjskie cele
Okręty podwodne dla Polski zbudują Szwedzi. Rozstrzygnięcie w programie Orka
Okręty podwodne dla Polski zbudują Szwedzi. Rozstrzygnięcie w programie Orka
Polskie satelity nie lecą w kosmos. Przełożony start misji Transporter-15
Polskie satelity nie lecą w kosmos. Przełożony start misji Transporter-15
Swarovski na wojnie w Ukrainie. Korzystają z niego rosyjscy snajperzy
Swarovski na wojnie w Ukrainie. Korzystają z niego rosyjscy snajperzy
NIE WYCHODŹ JESZCZE! MAMY COŚ SPECJALNIE DLA CIEBIE 🎯