Są nowi w NATO. Wyślą sprzęt do obrony państw bałtyckich

Szwedzi jako jeden z nowych członków NATO prężnie stara się traktować swoje zobowiązania sojusznicze. Dobrym przykładem jest decyzja o wysłaniu kontyngentu wojskowego do państw bałtyckich, gdzie będzie częścią jednej z wielonarodowej grupy bojowej NATO.

Stridsfordon 90 aka CV90
Stridsfordon 90 aka CV90
Źródło zdjęć: © Försvarsmakten | Linus Ehn
Przemysław Juraszek

17.10.2024 16:52

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jak podaje portal Militarnyj, opierając się na briefingu premiera Szwecji Ulf Christersson w Brukseli Szwecja dołączy do natowskiej operacji "Enhanced Forward Presence". Szwedzki wkład miałby dołączyć do wielonarodowej brygady kierowanej przez Kanadę. Dostępne informacje wskazują, że będzie to 600 żołnierzy, którzy trafią na łotewską ziemię z początkiem 2025 roku.

Warto zaznaczyć, że historycznie po rozpadzie ZSRR, Szwecja miała bardzo dobre stosunki z państwami bałtyckimi, które do dzisiaj użytkują sporo rodzajów uzbrojenia pozyskanego ze Szwecji. Z tego względu wysłanie tam kontynentu wojskowego jest kontynuacją tej wieloletniej współpracy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Szwedzkie siły lądowe — jedne z najlepiej wyposażonych w NATO

Szwedzki kontynent wojskowy będzie się składał z jednostek lądowych więc na pewno pewnym jest obecność bojowych wozów piechoty Strf 9040C / CV90. Ich pewna liczba została podarowana Ukrainie, gdzie są oceniane bardzo wysoko. Możliwa jest też obecność pewnej liczny czołgów Strv 122 jako wsparcia.

Stridsfordon 9040C to udoskonalona wersja pojazdu CV90 (Combat Vehicle 90), który wszedł do służby w latach 90. XX wieku. Koncepcyjnie jest to ciężka konstrukcja gąsienicowa o masie o masie własnej do 38 ton z dodatkowymi pakietami opancerzenia zdolna do przewożenia siedmiu żołnierzy desantu oprócz trójosobowej załogi.

Strf 9040C charakteryzuje się bardzo dobrym opancerzeniem, ponieważ nawet bazowy wariant jest w stanie wytrzymać ostrzał z wielokalibrowych karabinów maszynowych KPW kal. 14,5x114 mm załadowanych amunicją przeciwpancerną ze wszystkich stron za wyjątkiem przodu odpornego na podkalibrową amunicję kal. 30 mm.

Z kolei po zastosowaniu pakietów pancerza ceramicznego także boki zapewniają ochronę przed armatami kal. 30 mm. Ponadto pancerz jest w stanie też uchronić załogę przed powszechnymi granatnikami przeciwpancernymi takimi jak RPG-7 z granatami PG-7VL.

Do tego dochodzi bardzo silne uzbrojenie w formie armaty automatycznej kal. 40 mm zasilanej z wymiennych magazynków zmniejszających szybkostrzelność do teoretycznie pięciu strz./s. Może nie zachwyca to w porównaniu do armat automatycznych zasilanych z taśmy nabojowej, ale ogromna siła wystrzeliwanych pocisków wynagradza tę niedogodność.

W przypadku amunicji przeciwpancernej APFSDS-T armata bez problemu przebije ponad 100 mm stali pancernej z 1,5 km, a druga opcja w postaci amunicji programowalnej 3P od BAE Systems zawiera ładunek 1100 wolframowych kulek otaczających materiał wybuchowy. Ten jest detonowany przez programowalny zapalnik, który ma wywołać detonację po określonym czasie co daje załodze CV90 aż sześć opcji działania.

Możliwa jest np. detonacja wystrzelonych pocisków nad okopem przeciwnika, z opóźnieniem po przebiciu np. ściany budynku czy przed celem co ułatwia zwalczanie śmigłowców i najpewniej po odpowiednim treningu także dronów.

Do tego dochodzi silnik diesla o mocy do 1000 KM zapewniający dobre właściwości terenowe, tworząc niezwykle kompletny przykład bojowego wozu piechoty, który zyskał dużą liczbę zagranicznych użytkowników. W zasadzie jedynym minusem jest brak wyrzutni przeciwpancernych pocisków kierowanych co Szwedzi naprawiają poprzez integrację tych pojazdów z pociskami Akeron MP.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Komentarze (0)