Program MDAC. Haubice 155 mm jako artyleria przeciwlotnicza

Stany Zjednoczone chcą zintegrować system IBCS, zarządzający obroną powietrzną, z haubicami nowej generacji MDAC. Zdaniem Amerykanów haubice 155 mm mogą sprawdzić się w roli artylerii przeciwlotniczej.

Haubica M109 zmodernizowana przez koncern BAE - zdjęcie ilustracyjne
Haubica M109 zmodernizowana przez koncern BAE - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © BAE
Łukasz Michalik

Historia zatacza wielkie koło – przed epoką rakiet przeciwlotniczych ich rolę pełniła artyleria. Obok szybkostrzelnych armat małych kalibrów przed laty stosowano także broń strzelającą znacznie większymi pociskami, jak słynna niemiecka armata kalibru 88 mm (8,8 cm Flak 18). Istniały także specjalne pociski przeciwlotnicze do najcięższych dział okrętowych, jak japońskie pociski San Shiki kalibru 460 mm.

Do starego pomysłu wraca obecnie Pentagon. Amerykanie szukają bowiem sposobu na skuteczne, a zarazem możliwie tanie zwalczanie zagrożeń nowego typu, do niszczenia których większość obecnych systemów przeciwlotniczych nie był projektowana.

MDAC – artyleria przeciwlotnicza nowej generacji

Rozwiązaniem ma być powrót do artylerii lufowej, strzelającej specjalnymi pociskami HVP (Hyper Velocity Projectile). Praktyczną realizacją tej koncepcji ma być nowa amerykańska haubica, rozwijana obecnie w ramach programu MDAC (Multi-Domain Artillery Cannon).

Dzięki swojemu kalibrowi i długiej lufie, haubica MDAC ma oferować zasięg ognia znacznie większy niż małokalibrowe armaty przeciwlotnicze, które mogą zwalczać cele na dystansach do kilku lub – w przypadku np. artylerii okrętowej – kilkunastu kilometrów.

Haubica MDAC, która ma oferować wysoką jak na swój kaliber szybkostrzelność, ma pozwolić na zwalczanie celów odległych o kilkadziesiąt kilometrów.

Będzie to możliwe dzięki integracji artylerii z systemem IBCS. To wyjątkowy w skali świata system – "mózg" obrony przeciwlotniczej, korzystający z danych dostarczanych przez różne sensory i wypracowujący na ich podstawie najlepszy scenariusz wykorzystania dostępnej broni. Poza Stanami Zjednoczonymi użytkownikiem systemu IBCS jest również Polska, która zamówiła go wraz z systemami Patriot, pozyskiwanymi w ramach programu Wisła

Rosyjski system A-222 Bierieg

Warto zauważyć, że amerykański pomysł nie jest odosobniony. Postulat wykorzystania ciężkiej artylerii pojawił się także w Rosji. Jako sprzęt, który mógłby zwalczać cele powietrzne, Rosjanie wytypowali wyprodukowany w niewielkiej liczbie (do 56 egz.) system artylerii nadbrzeżnej A-222 Bierieg.

Jego uzbrojenie stanowi mobilny wariant morskiej armaty AK-130, strzelający pociskami kalibru 130 mm. Zasięg strzału wynosi maksymalnie 22 km, a szybkostrzelność – dzięki zastosowaniu automatu ładowania – sięga 10-12 strzałów na minutę.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)