Ukraińcy o polskim czołgu K2. Piszą, że może być gorszy niż oryginał
Nowa wizualizacja polskiego czołgu K2PL budzi wątpliwości dotyczące poziomu ochrony bocznej w porównaniu do południowokoreańskiego K2GF, mimo zapowiedzi zaawansowanych systemów ochrony - czytamy w publikacji ukraińskiego serwisu Defense Express.
W sieci pojawiły się wizualizacje finalnej wersji polskiego czołgu podstawowego K2PL, który ma być produkowany lokalnie. Zdaniem ukraińskich dziennikarzy z poświęconego tematyce obronności serwisu Defense Express, nowy projekt wzbudził liczne pytania, ponieważ może oferować słabszą ochronę niż południowokoreański K2GF, który wcześniej trafił do Polski.
K2PLㅣHyundai Rotem
K2PL – zmiany w ochronie bocznej i ich konsekwencje
Chociaż zapowiedziano integrację nowego pakietu pancerza, systemów walki radioelektronicznej (REW) oraz aktywnego systemu ochrony KAPS-2, nie wszystkie zmiany są jednoznacznie pozytywne - twierdzą Ukraińcy. Jak zauważają, z bocznych części kadłuba K2PL usunięto pancerz, który był obecny w K2GF. "Zamiast niego pojawiły się schowki, które mogą zapewnić jedynie minimalną dodatkową ochronę, nieporównywalną z pełnoprawnymi rozwiązaniami" - czytamy w ukraińskim serwisie.
Podobnie boczne ekrany czołgu to cienkie kompozytowe osłony, tzw. "spódnice". "W warunkach współczesnego pola walki, gdzie masowo używa się dronów jako głównego środka przeciwpancernego, takie rozwiązanie tworzy dodatkowe słabe punkty" - podsumowują Ukraińcy.
Dlaczego jest problem z recyklingiem plastiku?
Nowoczesne zagrożenia i wyzwania dla K2PL
Czołg K2PL został zaprojektowany z myślą o działaniach w terenie górskim, co skutkuje wzmocnieniem pancerza czołowego. Jednak ochrona boczna pozostaje ograniczona, co budzi wątpliwości w kontekście obecnych zagrożeń, zwłaszcza ze strony dronów. Eksperci zwracają uwagę, że nawet jeśli silnik czołgu pozostaje narażony na ataki, to pojawienie się kolejnych słabych punktów nie jest uzasadnione - zauważa redakcja DE.
"Można argumentować, że systemy aktywnej ochrony i REW mają poprawić bezpieczeństwo, zwłaszcza przed dronami. Jednak te rozwiązania nie gwarantują pełnej ochrony – mogą zawieść, ulec awarii, zostać przeciążone lub okazać się nieskuteczne wobec nowych typów zagrożeń, takich jak drony sterowane światłowodem" - czytamy w ukraińskim serwisie.
W takich sytuacjach załoga musi polegać na podstawowej ochronie, która - jak zaznaczono w publikacji DE - w K2PL została osłabiona po bokach. "Nawet ulepszony pancerz z przodu nie rekompensuje tych braków" - podkreślają Ukraińcy.
Możliwe poprawki i przyszłość projektu K2PL
Obecna wersja K2PL wydaje się być zoptymalizowana do walki z innymi czołgami w bezpośrednim starciu, bez pełnego uwzględnienia realiów współczesnego pola walki. Warto jednak podkreślić, że przedstawione wizualizacje to jedynie rendery. Do czasu powstania prototypu i wprowadzenia czołgu do służby możliwe są dalsze zmiany.
Wśród potencjalnych ulepszeń wymienia się integrację polskiego dynamicznego pancerza ERAWA-2 lub jego nowszej wersji o nazwie Pangolin. Te rozwiązania mają dobre parametry na papierze i są proponowane jako zamienniki starszych elementów używanych obecnie w polskiej armii.
Jednak - jak czytamy w DE - również w Polsce pojawiają się wątpliwości, czy takie modernizacje zostaną faktycznie wdrożone. Ostateczny kształt K2PL i poziom jego ochrony pozostają jednak kwestią otwartą.