Rosjanie modyfikują Shahedy. Wykorzystują ukraińską sieć komórkową

Rosjanie dziennie wypuszczają nad Ukrainę dziesiątki dronów Shahed, których większość jest niszczona przez Ukraińców. Rosjanie próbują więc znaleźć mniej pilnowane korytarze i wykorzystują do tego sieć komórkową. Wyjaśniamy, dlaczego oraz w jaki sposób to robią.

Rosyjski dron Shahed-136 z domontowanym routerem na kartę SIM i anteną.Rosyjski dron Shahed-136 z domontowanym routerem na kartę SIM i anteną.
Źródło zdjęć: © X (dawniej Twitter)
Przemysław Juraszek

Rosjanie odpalili już ponad 2 tys. dronów z rodziny Shahed na cele w Ukrainie. Te bardzo proste drony, którym w zasadzie bliżej do latających bomb nie nadają się do precyzyjnych ataków na cele wojskowe, ale wystarczą do wykorzystania w charakterze broni terroru. Rosjanie wykorzystują je w podobnym charakterze jak Niemcy V1 podczas II wojny światowej.

Ukraińcy do zestrzeliwania tych dronów o wartości 20 tys. dolarów bądź mniej wykorzystują wszystko, ale jedynym efektywnym kosztowo sposobem są artyleryjskie systemy przeciwlotnicze typu Gepard, ZSU-23-4 Szyłka czy 2K22 Tunguska. Tych jednakże brakuje, toteż stosowane są improwizowane rozwiązania pokroju oddziałów na pickupach eliminujących drony ręczną bronią strzelecką bądź jugosłowiańskimi armatami automatycznymi Zastava M75 przy wsparciu szperaczy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rosjanie w odpowiedzi starają się zwiększyć przeżywalność Shahedów m.in. poprzez malowanie ich na czarno co utrudnia ich wykrycie i zestrzelenie przez wspomniane grupy reagowania na pickupach.

To jednak nie koniec zmian, ponieważ jak wskazuje portal Militarnyj Rosjanie zaczęli montować na Shahedach routery na kartę SIM wraz z antenami wykorzystujące ukraińską sieć komórkową. Te mają najprawdopodobniej zapewnić łączność z internetem i informację zwrotną kiedy dany dron zostanie zniszczony.

Na podstawie tych danych Rosjanie mogą dowiedzieć się gdzie i kiedy najwięcej Shahedów zostało zniszczonych, a gdzie najmniej i adekwatnie dostosować trasę lotu dla kolejnej fali. Nie jest to jednak pomysł bez wad, ponieważ Ukraińcy mogą śledzić urządzenia podłączone do sieci GSM.

Grupa obiektów poruszająca się z prędkością do 180 km/h na pułapie paruset metrów lub paru km nad terenem gdzie nie ma dróg, będzie się wyróżniała i wzbudzała podejrzenia. W takim przypadku na miejsce przewidywanej trasy przelotu anomalii najpewniej zostanie przekierowany najbliższy system przeciwlotniczy.

Muzyka generowana przez AI zastępuje artystów. Sklepy w Belgii unikają opłat
Muzyka generowana przez AI zastępuje artystów. Sklepy w Belgii unikają opłat
Muchomory modne na Instagramie? Toksykolog: eksperymenty mogą zabić
Muchomory modne na Instagramie? Toksykolog: eksperymenty mogą zabić
Sekret rosyjskiego Su-57 poznany. Oto co pomieści w swoim wnętrzu
Sekret rosyjskiego Su-57 poznany. Oto co pomieści w swoim wnętrzu
Fascynujące odkrycie na Tytanie. To prawdziwe wyzwanie dla chemików
Fascynujące odkrycie na Tytanie. To prawdziwe wyzwanie dla chemików
Pocisk manewrujący Ragnarök pokazany. To długie ramię dla "Walkirii"
Pocisk manewrujący Ragnarök pokazany. To długie ramię dla "Walkirii"
Już kupowali z Zachodu. Nagle zwrot akcji. Wybrali myśliwiec z Chin
Już kupowali z Zachodu. Nagle zwrot akcji. Wybrali myśliwiec z Chin
Są starsze niż piramidy w Gizie. Natura stworzyła je w Alpach
Są starsze niż piramidy w Gizie. Natura stworzyła je w Alpach
Wysłał żonie zdjęcie. Niedługo później spadła na niego bomba
Wysłał żonie zdjęcie. Niedługo później spadła na niego bomba
Najstarsza "chłodnia" świata. Ma ponad 1400 lat
Najstarsza "chłodnia" świata. Ma ponad 1400 lat
Gigant opuszcza Polskę. Miał u nas ważną misję
Gigant opuszcza Polskę. Miał u nas ważną misję
Polacy przyjrzeli się wojnie. Kopiują rozwiązanie z Ukrainy
Polacy przyjrzeli się wojnie. Kopiują rozwiązanie z Ukrainy
"Klucz do sukcesu". Według Ukraińca znajduje się w powietrzu
"Klucz do sukcesu". Według Ukraińca znajduje się w powietrzu