Rosyjskie drony zatrzymane. Zobacz, jak niszczy je niemiecki sprzęt

Samobieżne systemy przeciwlotnicze Gepard są jednymi z najskuteczniejszych i efektywnych kosztowo sposobów zwalczania prostych dronów kamikadze. Tak wygląda praca Geparda chroniącego infrastrukturę krytyczną Ukrainy. Przedstawiamy kulisy zestrzelenia dronów i osiągi systemu.

Ukraiński Gepard podczas strzelania do dronów Shahed.
Ukraiński Gepard podczas strzelania do dronów Shahed.
Źródło zdjęć: © X (dawniej Twitter) | (((Tendar)))
Przemysław Juraszek

10.09.2023 | aktual.: 10.09.2023 18:53

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ukraińcy niedawno ogłosili, że wkrótce otrzymają większą liczbę samobieżnych zestawów przeciwlotniczych Gepard, które zostaną wykorzystane do ochrony, między innymi, stacji transformatorowych przed rosyjskimi dronami podczas zimy. Rosjanie prawdopodobnie ponownie przeprowadzą ataki na infrastrukturę energetyczną, podobne do tych, które miały miejsce w 2022 roku.

Jednym z najskuteczniejszych i ekonomicznie opłacalnych środków zwalczania szczególnie tanich dronów z rodziny Shahed są systemy artyleryjskie, gdzie koszt zestrzelenia celu wynosi co najwyżej kilka tysięcy dolarów lub euro. Dla porównania, koszt pocisku używanego w ręcznych systemach przeciwlotniczych, takich jak RBS-70, polski Piorun czy FIM-92 Stinger, wynosi co najmniej kilkadziesiąt tysięcy dolarów za sztukę.

Na poniższym nagraniu widać jak Ukraiński Gepard strąca w 20 sekund dwa drony z rodziny Shahed. Na każdego drona przypadają po dwie serie pięcio- lub dziesięciopociskowe serie z pary armat kal. 35 mm zakończone widowiskową eksplozją dronów.

Wojna w Ukrainie pokazała, że wycofanie artyleryjskich systemów przeciwlotniczych było błędem i obecnie wiele państw wraca do tej koncepcji, która w przyszłości zostanie zastąpiona lub uzupełniona o jeszcze tańszą w użyciu broń laserową. Przykładem powrotu armat przeciwlotniczych jest np. amerykański system Stryker A1 IM-SHORAD, turecki ASELSAN GÜRZ czy niemiecki Skynex.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Gepardy to stare systemy z czasów zimnej wojny, które miały zapewnić ochronę przemieszczającym się jednostkom Bundeswehry przed rosyjskimi samolotami lub śmigłowcami.

Podstawą tego systemu była konstrukcja oparta na podwoziu czołgu Leopard 1, na którym umieszczono wieżę zawierającą dwie automatyczne armaty Oerlikon KDA L/R04 kal. 35/90 mm o szybkostrzelności 550 strzałów na minutę każda (łącznie 1100 strzałów na minutę), z zapasem amunicji wynoszącym 680 sztuk, oraz dwoma radarami.

Pierwszy radar, umieszczony na szczycie wieży, odpowiada za wykrywanie celów na dystansie do 15 km, natomiast drugi, umieszczony z przodu pomiędzy armatami, służy do ich naprowadzania na cel, dostarczając niezbędne dane dla komputera balistycznego. Radar kierowania ogniem zapewnia dokładne informacje o prędkości celu, kierunku lotu, wysokości i odległości.

W przypadku awarii radaru działonowy ma do dyspozycji celownik optyczny, ale poprawki musi już wtedy obliczać samodzielnie na podstawie informacji zwrotnej zapewnianej przez amunicję smugową.

To wszystko zapewnia bardzo wysoką efektywność prowadzonego ostrzału nawet na dystansie do 4 km lub 5 km (w zależności od użytej amunicji). Gepard może być załadowany amunicją:

  • SAPHEI-T (przeciwpancerna z ładunkiem wybuchowym, smugaczem i środkiem zapalającym),
  • HEI-T (odłamkowo-zapalająca ze smugaczem),
  • APDS-T (przeciwpancerna z podkalibrowym stabilizowanym obrotowo pociskiem ze smugaczem),
  • FAPDS-T (przeciwpancerna pociskiem podkalibrowym stabilizowanym obrotowo, z rdzeniem fragmentującym ze smugaczem).

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

militariawojna w Ukrainiegepard