Program NGAD i samolot przyszłości. Następca F‑22 zostanie wybrany do końca 2024 roku

Amerykańskie siły powietrzne rozpoczęły proces wyboru samolotu myśliwskiego 6. generacji. Plan zakłada, że do końca 2024 roku zostanie podpisany kontrakt na opracowanie i produkcję przyszłościowej maszyny, powstałej jako rezultat programu NGAD. Samolot ten wyznaczy kierunek rozwoju amerykańskiego lotnictwa na najbliższe dziesięciolecia.

Wizualizacja samolotu myśliwskiego 6. generacji
Wizualizacja samolotu myśliwskiego 6. generacji
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Łukasz Michalik

NGAD (Next Generation Air Dominance) to program amerykańskich sił powietrznych, zakładający budowę następcy samolotu F-22 Raptor. Wycofywanie najstarszych egzemplarzy już się rozpoczęło, a według amerykańskich prognoz F-22, uznawany wciąż za supersamolot dominujący nad każdym potencjalnym przeciwnikiem, utraci swoją przewagę około 2030 roku.

Do tego czasu amerykańskie lotnictwo chce dysponować maszyną nowej generacji, która ponownie – mimo globalnego rozwoju technologicznego – zapewni USA przewagę nad potencjalnym przeciwnikiem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rola ta przypisywana jest przede wszystkim Chinom i to chińskie zbrojenia, w tym rozwój nowych konstrukcji lotniczych, stanowią dla USA najpoważniejsze wyzwanie. Dlatego projektując nowy samolot, Amerykanie mówią nie o konkretnej maszynie, ale o "rodzinie systemów" zapewniających przewagę w powietrzu.

Platforma NGAD ma być jej "istotnym elementem", a wybór konkretnego rozwiązania i podpisanie umowy z producentem ma nastąpić – według "Air&Space Forces Magazine" – do końca 2024 roku.

NGAD – cechy samolotu nowej generacji

"NGAD będzie miał takie cechy, jak zwiększona skuteczność w walce, zdolność do przetrwania, współdziałania i adaptacji do sytuacji w powietrzu, a wszystko to w środowisku, narzucającym wysokie wymagania. Nikt nie zrobi tego lepiej niż USAF, ale stracimy przewagę, jeśli już teraz nie ruszymy naprzód" – stwierdził sekretarz Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych, Frank Kendall.

Jedna z wielu wizualizacji możliwego wyglądu samolotu przyszłości
Jedna z wielu wizualizacji możliwego wyglądu samolotu przyszłości© Lockheed Martin

W przeciwieństwie do F-22, który powstał jako myśliwiec przewagi powietrznej, a dopiero z czasem zyskał ograniczoną zdolność do atakowania celów naziemnych, NGAD – choć ma dominować w powietrzu – od początku ma być maszyną uniwersalną.

Jak wynika z wypowiedzi szefa sztabu Sił Powietrznych, gen. Charlesa Q. Browna, nowa platforma ma zapewniać "pewne możliwości" ataku na cele naziemne, a przede wszystkim możliwość przenikania i niszczenia obrony przeciwlotniczej przeciwnika.

Cykl życia samolotów bojowych

Współczesne samoloty bojowe to konstrukcje wyjątkowo długowieczne. Od rozpoczęcia projektowania, poprzez budowę i oblatanie prototypu, przyjęcie danego modelu do służby i osiągnięcie gotowości bojowej mija nieraz nawet kilkanaście lat.

Czas ten systematycznie się wydłuża – w czasie II wojny przestarzałe były już kilkuletnie konstrukcje, a podczas zimnej wojny nowe modele często wchodziły do służby w zaledwie kilkuletnich odstępach.

Tymczasem ciągle produkowany F-15 wzniósł się po raz pierwszy w powietrze w roku 1972, F-16 w 1974 roku, Su-27 i MiG-29 w roku 1977, Rafale w 1986 r., a Gripen w 1988 r. Najmłodszy wśród wymienionych Eurofighter został oblatany w roku 1994 – 29 lat temu!

Uznawane za nowoczesne samoloty to często konstrukcje ponad 40-letnie. Choć kolejne modernizacje udoskonalają ich awionikę i różnego rodzaju wyposażenie, nieraz radykalnie zwiększając możliwości bojowe, to sam płatowiec odpowiada na potrzeby, zdefiniowane dziesiątki lat wcześniej, które nie zawsze pozostają aktualne.

F-22 Raptor – dziarski staruszek

Dobrym przykładem jest tu F-22 Raptor. Choć powszechnie jest uznawany za supersamolot mający przewagę nad każdym przeciwnikiem (co nadal może być prawdą!), jest to konstrukcja ponad 30-letnia. Opracowano ją w latach 80., prototyp wzniósł się w powietrze w roku 1990, a samolot uzyskał gotowość operacyjną w 2005 roku – 18 lat temu.

Pokazuje to przewagę, jaką w dziedzinie lotnictwa USA zdobyły nad resztą świata, ale jednocześnie ujawnia skalę problemu: rozwój technologiczny jest tak szybki, że samoloty przyszłości muszą ewoluować i dostosowywać się do nowych warunków znacznie szybciej, niż obecne konstrukcje.

Próbą rozwiązania tej sytuacji było proponowane wprowadzenie krótkiego, 8-12-letniego cyklu życia nowych samolotów, jednak uznano to za nieperspektywiczne. Rozwiązaniem ma być za to otwarta architektura platformy NGAD. Choć podnosi to koszt zakupu jednego egzemplarza, w skali całego cyklu życia samolotu ma przynieść oszczędności.

Rywalizacja producentów

Jak zauważa "Air&Space Forces Magazine", dotychczasową praktyką w siłach powietrznych było maksymalne obniżanie kosztu kolejnych modeli samolotów – ich producenci mieli zarabiać przede wszystkim długofalowo, na utrzymaniu i serwisowaniu sprzedanych maszyn. Konkurencja kończyła się zatem na etapie wyboru prototypu.

W przypadku programu NGAD widać odejście od tamtej koncepcji. Jak stwierdził sekretarz Kendall, samolot może kosztować nawet kilkaset milionów dolarów – kilka razy więcej, niż F-35.

Nowa maszyna ma za to mieć otwartą architekturę, pozwalającą – już po wdrożeniu jej do służby – na konkurencję w zakresie utrzymania i modernizacji użytkowanych maszyn. Zdaniem Amerykanów pozwoli to na bardzo dużą redukcję kosztów eksploatacji.

Przestrzeń dla konkurujących rozwiązań stwarza także pomysł, aby NGAD powstał w dwóch wersjach, przeznaczonych na europejski i pacyficzny teatr działań. Wynika to z faktu, że te regiony świata narzucają maszynom bojowym różne, niekiedy wykluczające się cechy.

W walkach nad Pacyfikiem kluczowy może okazać się zasięg i wysoka autonomia pojedynczych maszyn. Cechy te mają mniejsze znaczenie w Europie, gdzie odległości pokonywane podczas wykonywania zadań będą prawdopodobnie krótsze.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)