Potężna odpowiedź Izraela. Bombardują cele Hezbollahu w Libanie

Potężna odpowiedź Izraela. Bombardują cele Hezbollahu w Libanie

Izraelski samolot F-16I Sufa z czterema pociskami powietrze-powietrze i dwiema bombami kierowanymi
Izraelski samolot F-16I Sufa z czterema pociskami powietrze-powietrze i dwiema bombami kierowanymi
Źródło zdjęć: © IAF
Przemysław Juraszek
13.04.2024 17:49, aktualizacja: 13.04.2024 18:01

W odpowiedzi na atak rakietowy Hezbollahu Izrael przeprowadził serię lotniczych uderzeń na infrastrukturę tego ugrupowania w Libanie. Oto, co zostało wykorzystane w odwecie.

12 kwietnia 2024 r. terytorium Izraela zostało zaatakowane za pomocą kilkudziesięciu pocisków rakietowych przez bojowników z Hezbollahu. W odpowiedzi izraelskie lotnictwo zdecydowało się dokonać serii kontrataków, podobnie jak miało to miejsce w przypadku operacji "Żelazne Miecze" wywołanej atakiem bojowników Hamasu z 7 października 2023 r.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Oto czym Izrael bombarduje Hazbollach w Libanie

Izrael posiada możliwość użycia artylerii rakietowej lub środków precyzyjnych ,zrzucanych z powietrza przez samoloty takie jak F-16C/D "Barak", F-16I "Sufa", F-15I "Ra'am" czy F-35I "Adir".

Pierwsza wzmiankowana kategoria, to pociski EXTRA wyprodukowane przez Elbit Systems, mogące trafić w cele oddalone aż o 150 km z kołowym błędem trafienia (CEP) mniejszym niż 10 metrów. Są one swoistym odpowiednikiem amerykańskiego pocisku GMLRS, aczkolwiek EXTRA cechuje się większym zasięgiem i głowicą bojową o masie aż 120 kg. Ewentualnie w grę wchodzą też pociski balistyczne Predator Hawk o zasięgu 300 km.

Druga kategoria to bomby kierowane. Izraelskie samoloty korzystają z precyzyjnych naprowadzanych laserowo bomb GBU Paveway, zaczynając od modeli GBU-12 o masie 227 kg, po GBU-28 ważące nieco ponad 2 tony, z CEP na poziomie około 1 metra. Inną opcją są bomby typu "zrzuć i zapomnij" typu JDAM z kombinacją nawigacji satelitarnej i inercyjnej o nieco niższej precyzji bądź inne lokalne rozwiązania.

Wśród tych rozwiązań są m.in. bomby MPR firmy Elbit Systems. Ich najlżejsza wersja, ważąca 230 kg, ma zdolność przebicia nawet metra żelbetu. Producent podkreśla ich efektywność sięgającą 95% i podaje, że MPR dysponuje siłą rażenia porównywalną z bombami Mk84 o masie 900 kg, jednocześnie minimalizując uszkodzenia obiektów znajdujących się w pobliżu miejsca uderzenia. Te same właściwości dotyczą cięższych modeli MPR1000 (450 kg) i MPR2000 (900 kg).

Innym przykładem jest ultra lekka bomba o masie 115 kg, znana jako MLGB, którą można naprowadzać na cel za pomocą wiązki lasera lub modułowi nawigacji satelitarnej. Jest ona dedykowana w do zwalczania głównie lekkich celów, gdzie wymagana jest minimalizacja uszkodzeń pobocznych.

Izrael dysponuje też bardzo ciekawymi bombami opartymi o zestawy konwersyjne SPICE (Smart, Precise Impact, Cost-Effective) stworzonymi przez firmę Rafael. Są one zbliżone do francuskich zestawów AASM Hammer i podobnie jak one oferują znacznie więcej możliwości od najbardziej znanych kompletów konwersyjnych JDAM-ER.

Izraelskie rozwiązanie poza zastosowaniem rozkładanych skrzydeł i systemu nawigacji satelitarnej i inercyjnej dysponuje także głowicą optoelektroniczną działającą w podczerwieni. Pozwala ona na trafienie nawet ruchomych celów z dokładnością do metra. Zestawy są produkowane do bomb Mk 82/83/84 ważących kolejno 225, 450, 900 kg, które następnie mogą atakować cele na dystansie od 60 do 125 km, zależnie od ciężaru bomby.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie