Myśliwce Su‑35S już w Iranie. To rosyjska zapłata za prymitywne drony Shahed
Zgodnie z zapowiedziami ze stycznia br. do Iranu trafiły już samoloty myśliwskie Su-35S, które są rosyjską zapłatą za tysiące irańskich latających bomb Shahed terroryzujących ukraińskie miasta. Wyjaśniamy, co potrafią Su-35S.
Widoczny na poniższym nagraniu samolot Su-35S ma jeszcze egipskie malowanie, co potwierdza wcześniejsze informacje, że Iran pozyskał przynajmniej 24 sztuki pierwotnie przeznaczone dla Kairu. Egipt ze względu na ryzyko sankcji ze strony USA nie zdecydował się odebrać z Rosji wyprodukowanych samolotów.
Iran chciał pozyskać także śmigłowce (mogło chodzić o transportowe Mi-8/17 bądź szturmowe Mi-28) oraz pociski rakietowe do systemu przeciwlotniczego S-300. To wszystko byłoby rosyjską zapłatą za dostawy tysięcy prymitywnych dronów Shahed-131/136 stosowanych przez Rosję jako broń terroru wobec ukraińskich miast.
Su-35S - rosyjski Super Flanker mający w teorii zwalczać amerykańskie F-22 Raptor
Samoloty Su-35S to wprowadzona do służby w 2014 roku głęboka modernizacja opracowanego w latach 80. XX wieku myśliwca Su-27. Według Rosjan jest to wielozadaniowa maszyna generacji 4++, w której zastosowano wiele elementów z myśliwca Su-57.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Konstrukcyjnie jest to trochę powiększony Su-27 z dodanym usterzeniem poziomym tzw. "Cannard" o masie własnej 19 ton napędzany przez parę potężnych silników Saturn AL-41F1 z wektorowaniem ciągu. Pozwala ono na wykonywanie imponujących manewrów nawet przy bardzo niskiej prędkości, co często było przez Rosjan podnoszone przy okazji pokazów lotniczych.
Samolot dysponuje działkiem pokładowym GSz-30-1 kal. 30 mm i 12 pylonami (trzy mają udźwig 1,5 tony) umożliwiającymi przenoszenie uzbrojenia lub dodatkowego wyposażenia w postaci np. zewnętrznych zbiorników paliwa bądź zasobników walki elektronicznej. Pakiet uzbrojenia obejmuje: pociski powietrze-powietrze, powietrze-ziemia, powietrze-woda, antyradiolokacyjne oraz bomby niekierowane bądź kierowane.
Z kolei do wykrywania i namierzania celów służy potężny radar N035 Irbis-E typu PESA (z pasywnym skanowaniem elektronicznym) o mocy 20 kW pozwalający na wykrywanie celów na dystansie do 400 km (zależne od sygnatury radiolokacyjnej celu - RCS) i może śledzić około 40 obiektów jednocześnie. Podobne parametry zapewniają tylko nowsze radary z aktywnym skanowaniem elektronicznym (AESA) o mniejszej mocy, ale Rosja od lat ma problem z produkcją lotniczych wariantów.
Ponadto Su-35S jest wyposażony w pasywny system IRST OLS-35 odstający jednak od tego, co znajduje się w m.in. w Rafale bądź Eurofighterach. Ten system jest znacznie bardziej przydatny w wykrywaniu i namierzaniu samolotów z bardzo niskim RCS pokroju np. F-35 Lightning II. Samoloty Su-35S stanowią istotne zwiększenie możliwości irańskiego lotnictwa, co może stanowić głównie problem dla Izraela.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski