Latająca katana 2.0 podczas testów. Nowy straszak Ukraińców na Rosjan

W sieci pojawiło się nagranie ukraińskiego drona z kataną. Wyjaśniamy, czy taki "dron dekapitujący" ma szansę być skuteczny.

Ukraiński dron FPV z doczepioną kataną podczas lotu.
Ukraiński dron FPV z doczepioną kataną podczas lotu.
Źródło zdjęć: © X (dawniej Twitter) | OSINTtechnical
Przemysław Juraszek

22.01.2024 | aktual.: 26.01.2024 12:12

Podczas wojny w Ukrainie na masową skalę wykorzystywane są drony do przeprowadzania ataków kinetycznych. W większości używane są dostępne dla każdego komercyjne drony modyfikowane w taki sposób, by mogły przenosić uzbrojenie.

Początkowo drony były przystosowywane do zrzucania na przeciwnika różnego rodzaju ładunków, takich jak granaty czy pociski moździerzowe. Z czasem jednak zaczęto z nich tworzyć improwizowane wersje profesjonalnej amunicji krążącej, takiej jak Switchblade czy Warmate, zdolnej do eliminowania żołnierzy piechoty, bojowych wozów piechoty, a nawet najnowocześniejszych czołgów. Drony wykorzystywane są również do rozstawiania min na tyłach przeciwnika.

Na poniższym nagraniu widać drugi przypadek przymocowania do drona japońskiej katany. Mimo iż w teorii taki dron mógłby posłużyć do dekapitacji Rosjan bądź do wbijania się w nich, to realnie jest to niemożliwe oraz nieefektywne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Problemy z zastosowaniem katany na dronie

Mimo iż japońska katana jest bardzo ostra, to jest ona zarazem bardzo lekka, co w przypadku cięcia twardych przedmiotów wymaga dużej siły od jej użytkownika. Jest to odwrotna sytuacja w stosunku do np. europejskiego miecza, którego wyższa masa pomaga w cięciu twardszych obiektów.

W przypadku zastosowania katany na lekkim dronie po prostu ta będzie nieskuteczna. Teoretycznie odpowiednią energię można byłoby osiągnąć dzięki wyższej prędkości, ale komercyjne drony nie mogą się tu równać z cięższymi pociskami pokroju AGM‑114R9X.

Z tego względu latająca katana będąca dziełem "radosnej twórczości" ukraińskich żołnierzy rozlokowanych gdzieś na tyłach frontu raczej posłuży jedynie do straszenia Rosjan w mediach społecznościowych. Z kolei widoczny na nagraniu dron najpewniej zostanie wyposażony przed walką w standardowy ładunek w postaci bombletu z głowicy kasetowej lub granatu.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

militariawojna w Ukrainiekatana
Wybrane dla Ciebie