Potężne wsparcie dla Ukrainy. Holandia wyśle PzH 2000

Panzerhaubitze 2000 (Pzh 2000)
Panzerhaubitze 2000 (Pzh 2000)
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | KMW
Przemysław Juraszek

25.04.2022 18:54, aktual.: 14.07.2022 18:22

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Holandia dołączyła do państw NATO, które - na prośbę Kijowa - są skłonne dostarczyć do Ukrainy systemy artyleryjskie. Ma przekazać niemieckie Panzerhaubitze 2000 (PzH 2000).

Wcześniej zdarzało się, że państwa NATO wysyłały sprzęt poradziecki, jak Czechy, ale wiele z nich dostarczyło lub zapowiedziało dostawy nowoczesnych armatohaubic w natowskim kalibrze 155 mm. AmerykanieKanadyjczycy dostarczyli artylerię holowaną, a Francuzi najnowsze samobieżne systemy CAESAR.

Ponadto według informacji mediów Brytyjczycy dostarczą 20 AS-90, a ostatnim graczem jest Holandia z niemieckimi Panzerhaubitze 2000 (PzH 2000). Te, jak podaje Bloomberg, mają trafić do Ukrainy, a z pomocą w szkoleniu ukraińskich artylerzystów mają przyjść Niemcy.

PzH 2000 - historia oraz osiągi

Samobieżna armatohaubica PzH 2000 jest dziełem współpracy koncernów Krauss-Maffei Wegmann i Rheinmetall, którego historia sięga 1986 r., kiedy to anulowano projekt europejskiej armatohaubicy na użytek Niemiec, Włoch i Wielkiej Brytanii. Ci ostatni ostatecznie poszli we własne AS-90, a Niemcy wrócili do swojego projektu, gdzie zdecydowano się zastosować nową armatę kal. 155 mm o długości aż 52 kalibrów.

Zastosowanie tak długiego działa pozwoliło znacząco polepszyć osiągi wobec dominującego działa o długości 39 kalibrów. Seryjna produkcja PzH 2000 ruszyła w 1996 r. na poczet Bundeswehry, ale te zostały później zakupione przez m.in. Włochy, Holandię, Katar oraz były używane przez Litwę i Chorwację.

Jest to bardzo ciężka konstrukcja gąsienicowa o masie 57 ton, ale dzięki silnikowi o mocy 1000 KM charakteryzuje się dobrą mobilnością, osiągając nawet 60 km/h na drodze. Jest to też wysoce zautomatyzowana konstrukcja, dzięki czemu do obsługi wystarczy tylko trzech żołnierzy, a standardowo załogę stanowi pięciu.

Armatohaubica PzH 2000 może oddać szybką trójstrzałową salwę w 10 sekund, a automatyczny mechanizm ładowania zapewnia później wysoką szybkostrzelność 10 strz./min. Warto też zaznaczyć, że załadunek 60 gotowych do wystrzelenia pocisków trwa tylko 12 minut, co minimalizuje ryzyko zniszczenia podczas załadunku amunicji.

Zasięg ognia to 40 km w przypadku amunicji standardowej lub ponad 50 km w przypadku amunicji z dopalaczem rakietowym. Rheinmetall chwalił się, ze dzięki jego najnowszym pociskom artyleryjskim zasięg z działa o długości 52 kalibrów może wynosić aż 76 km.

Nie mogło też zabraknąć ostrzału w trybie MRSI, w którym PzH 2000 jest w stanie wystrzelić pięć pocisków, które spadną na cel w tym samym czasie. Sztuczka polega na wystrzeleniu pierwszego pocisku pod blisko pionowym kątem, a kolejnego pod niższym.

Jest to najcięższy i najbardziej zaawansowany system artyleryjski z dotychczas deklarowanych przez państwa NATO. Te w połączeniu z samobieżnymi systemami z Francji oraz Wielkiej Brytanii zapewnią Ukraińcom znaczące wsparcie ogniowe mogące też z bezpiecznego dystansu precyzyjnie eliminować rosyjską artylerię lufową i część artylerii rakietowej.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

militariaartyleriainwazja Rosji na Ukrainę