Buggy z wyrzutnią Stugna-P i nie tylko. Postrach rosyjskich czołgów

W Ukrainie pojawia się sporo ciekawego uzbrojenia, do którego można zaliczyć pojazdy typu buggy działające w charakterze łowców czołgów. Są one w stanie dostarczyć wyrzutnie do miejsc, z których Rosjanie nie spodziewają się ataku.

Ukraiński buggy z PPK Stugna-P w roli łowcy czołgów.
Ukraiński buggy z PPK Stugna-P w roli łowcy czołgów.
Źródło zdjęć: © Twitter | Ukraine Weapons Tracker
Przemysław Juraszek

Rosyjscy czołgiści muszą obawiać się nie tylko wrogich czołgów, dronów Bayraktar TB2 czy piechoty wyposażonej w broń pokroju FGM-148 Javelin, NLAW, RGW90 lub Panzerfaust-3. Problem stanowi też wszechobecne błoto znane na wchodzie jako tzw. rasputica, która sprawia, że drogi gruntowe w Rosji, na Białorusi i w Ukrainie stają się praktycznie nieprzejezdne.

Jedyną formą transportu zdolną sobie poradzić w takich warunkach są lekkie pojazdy typu buggy, które w przeciwieństwie do ponad 40-tonowych czołgów nie zatoną w błocie. Sądząc po dostępnych zdjęciach, wiele wygląda na modele podobne do Polaris Ranger 1000. To lekkie pojazdy o masie własnej około 652 kg mogące zabrać do 680 kg ładunku.

Buggy są najpewniej wykorzystywane przez Ukraińskie jednostki specjalne lub zwiadowcze, które ze względu na swoją specyfikę preferują możliwie jak najlepszą mobilność - czasem kosztem ochrony, której w tym przypadku praktycznie nie ma. Są to więc pojazdy przystosowane do przeprowadzania uderzeń z zaskoczenia, a następnie szybkiej ewakuacji z regionu działań.

Stugna-P lub Skif — niezawodny ukraiński niszczyciel czołgów

Uzbrojenie główne stanowi wyrzutnia przeciwpancernych pocisków kierowanych (PPK) Stugna-P lub jego powstały przy współpracy z Białorusią eksportowy wariant Skif. Różnicą jest to, że Stugna-P ma w pełni ukraiński system naprowadzania, a na nagraniach odróżnimy go od Skifa po tym, że Stugna-P nie ma interfejsu w języku arabskim.

Przyjęty do uzbrojenia w 2011 r. zaprojektowany przez Kijowskie Biuro Konstrukcyjne "Łucz" PPK Stugna-P jest zdolny do zniszczenia rosyjskich czołgów chronionych nawet pancerzem reaktywnym na dystansie do 5 km przy pomocy tandemowej głowicy kumulacyjnej zdolnej przepalić do 800 mm stali pancernej.

Do naprowadzania na cel wykorzystywana jest wiązka lasera, ale strzelec ma też do dyspozycji kanał optyczny z termowizją. Niestety nie jest to pocisk typu odpal i zapomnij, więc operator musi naprowadzać go na cel do chwili uderzenia. Z drugiej strony ten typ naprowadzania jest niewrażliwy na systemy samoobrony oraz przy odrobinie szczęścia można nim zwalczać nawet śmigłowce.

Co ważne, Ukraińcy zaimplementowali funkcję odpalenia i naprowadzania pocisku z dala od wyrzutni, co znacznie zwiększa skuteczność i przeżywalność obsługi. Wyrzutnia wraz z osprzętem dodatkowym waży 71,3 kg, same tuby z pociskami kal. 130 mm to kolejne 30 kg, a większe i znacznie rzadziej widywane kal. 152 mm są jeszcze o 7 kg cięższe.

Z tego względu buggy jest idealnym narzędziem w dostarczeniu wyrzutni do miejsc, z których Rosjanie nie spodziewają się ataku. Buggy są także uzbrojone w inne systemy przeciwpancerne pokroju np. RK-3 Korsarz bądź 9K113 Konkurs.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

militariainwazja Rosji na Ukrainębuggy
Wybrane dla Ciebie