Amerykański generał o Ukraińcach. Mimo obaw dają sobie radę z F‑16
Ukraińcy wbrew obawom Amerykanów radzą sobie całkiem dobrze z wykorzystaniem i utrzymaniem otrzymanych samolotów F-16. Oto, co sądzi o nich amerykański generał James B. Hecker dowodzący amerykańskim komponentem USAF w Europie i natowskim Dowództwem Sojuszniczych Sił Powietrznych.
Jak podaje portal Air&Space Forces, podczas konferencji Air, Space & Cyber conference generał James B. Hecker przyznał, że Ukraińcy sobie dobrze radzą.
"Mimo wątpliwości, czy Ukraina będzie w stanie utrzymać samoloty, to ukraińscy technicy naziemni dają radę. Wyszkoliliśmy wielu z nich i ze wszystkich relacji wynika, że kiedy rozmawiam z instruktorami ich szkolącymi, to bardzo szybko łapią, co trzeba. Wiem, że ukraińscy piloci latają, a to dobra wiadomość."
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
F-16 w Ukrainie — nieliczne, ale nieocenione wsparcie
Ukraińcy w ostatnich miesiącach otrzymali pierwszą partię samolotów F-16, które są obecnie wykorzystywane mocno zachowawczo, głównie do polowania na drony i pociski manewrujące. Stanowi to ogromne odciążenie dla ukraińskiej obrony przeciwlotniczej oraz dla reszty lotnictwa opierającego się w większości o samoloty MiG-29. Warto zaznaczyć, że Ukraińcy mają drugą partię samolotów F-16 z Danii do końca 2024 roku.
Ukraińcy otrzymali specjalnie zmodyfikowane samoloty F-16AM/BM, czyli dość stare konstrukcje z lat 90. XX wieku po modyfikacji Mid-Life Update. Kluczową zmianą było dostosowanie ich do użycia pocisków AIM-120 AMRAAM o zasięgu około 100 kilometrów oraz instalacja odpowiedniego radaru.
Ta baza otrzymała w ostatnim roku nieznane modyfikacje dotyczące najpewniej wykorzystania uzbrojenia dostarczonego Ukrainie przez Zachód. W sieci pojawiły się m.in. doniesienia o ich integracji z francuskimi bombami AASM Hammer i zasobnikami celowniczymi AN/ASQ-213 HTS. Dzięki temu możliwe jest skuteczne wykorzystanie uzbrojenia takiego jak pociski AGM-88 HARM czy bomby JDAM-ER.
W rezultacie powstały maszyny, które są pośrednie między bazowymi F-16A/B MLU a bardziej zaawansowanymi F-16C/D Block 52+. Kluczowym elementem decydującym o ich efektywności jest zastosowany radar. W praktyce istnieje ogromna różnica w możliwościach pomiędzy radarami AN/APG-66 i AN/APG-68, a nowoczesnym AN/APG-83 SABR jeśli taki otrzymały ukraińskie maszyny.
Uzbrojenie F-16 obejmuje sześciolufowe działko M61A1 Vulcan kal. 20 mm oraz posiada łącznie 11 pylonów na uzbrojenie o łącznym udźwigu do 7 ton. Dwa z nich, umieszczone na końcówkach skrzydeł, są przeznaczone wyłącznie do montażu pocisków AIM-9 Sidewinder krótkiego zasięgu. Dodatkowo 2-3 pylony podkadłubowe zazwyczaj zawierają zasobniki celownicze i zbiornik paliwa. W praktyce pozostaje sześć pylonów na skrzydłach dostępnych dla cięższego uzbrojenia.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski