Zagraniczna premiera Borsuka. Rośnie eksport polskiego uzbrojenia

Bojowy Wóz Piechoty Borsuk zadebiutuje w tym roku na paryskich targach broni Eurosatory 2024. Zagraniczna prezentacja dzieła polskiej zbrojeniówki wpisuje się w szerszy trend – Polska nie tylko kupuje broń, ale zarazem pnie się w rankingu globalnych eksporterów broni. Co jest eksportowym hitem polskiego sektora obronnego?

NBPWP Borsuk
NBPWP Borsuk
Źródło zdjęć: © Huta Stalowa Wola S.A.
Łukasz Michalik

12.06.2024 | aktual.: 12.06.2024 15:09

Podczas tegorocznych targów Eurosatory polska ekspozycja będzie prezentować się okazalej niż w czasie poprzednich edycji. Największą nowością będzie bez wątpienia nowy bojowy wóz piechoty Borsuk, którego wystawienie w czasie targów potwierdził w PGZ serwis Defence 24.

Pływający bojowy wóz piechoty, wyposażony m.in. w polską wieżę ZSSW-30, jest efektem zaledwie 10-letniego programu rozwojowego, w wyniku którego w Polsce opracowano i zbudowano zarówno pływające podwozie, jak i wieżę z nowatorskim systemem kierowania ogniem.

Ewentualne zainteresowanie Borsukiem ze strony potencjalnych, zagranicznych klientów może osłabiać fakt, że pojazd ten nie rozpoczął jeszcze służby w Wojsku Polskim. Choć MON planuje zamówienie co najmniej 1,4 tys. pojazdów, umowa wykonawcza wciąż nie została podpisana.

Polska broń na targach Eurosatory 2024

Obok Borsuka na targach zostanie wystawiona makieta armatohaubicy Krab i samobieżnego moździerza Rak, a także radar Bystra. Polscy wystawcy pokażą także makietę systemu przeciwlotniczego Poprad i egzemplarz demonstracyjny systemu Kusza opracowanego z myślą o Wojskach Obrony Terytorialnej.

Prototyp Kuszy na nowym podwoziu
Prototyp Kuszy na nowym podwoziu© Mesko

Kusza składa się ze zmodernizowanego pojazdu wysokiej mobilności Aero 2, na którym zamontowano podwójną wyrzutnię pocisków przeciwlotniczych Piorun, moduły zasilania, a także zapas dwóch dodatkowych pocisków przeciwlotniczych. Kusza została zaprojektowana tak, aby masa zestawu nie przekraczała 3,5 t.

Wynika to z doświadczeń wyciągniętych z wojny w Ukrainie, a także w 2008 r. w Gruzji – Kusza jest odpowiedzią na potrzebę zapewnienia systemom przeciwlotniczym krótkiego zasięgu maksymalnej mobilności i możliwości prowadzenia ognia bezpośrednio z pojazdu, bez potrzeby wynoszenia wyrzutni.

Awans Polski w rankingu eksporterów uzbrojenia

Wojna w Ukrainie zmieniła globalny rynek broni. Choć pozycję lidera nie tylko utrzymały, ale nawet wzmocniły Stany Zjednoczone, agresja na Ukrainę okazała się katastrofalna w skutkach dla przemysłu Rosji, co pokazuje raport Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem (SIPRI).

Samobieżna armatohaubica K9 kupiona w Korei Południowej dla polskiej armii
Samobieżna armatohaubica K9 kupiona w Korei Południowej dla polskiej armii© East News | Pawel Wodzynski

Gdy w 2019 r. Rosja eksportowała broń do 31 krajów świata, w 2023 r. jej klientami było tylko 12 państw, przychody z handlu bronią spadły o ponad połowę, a z pozycji wicelidera wypchnęła Rosję Francja. Zmiany dotyczą także Polski.

Według obliczeń SIPRI, nasz kraj w porównaniu z poprzednimi pięcioma latami (zmiany są oceniane w okresach 5-letnich) zwiększył eksport broni aż o 1100 proc. Choć brzmi to imponująco, podobnie jak awans na 14. pozycję wśród największych eksporterów broni, nie znaczy to, że proporcjonalnie wzniosły przychody polskiego sektora obronnego.

Wynika to z faktu, że SIPRI jako eksport liczy dowolne przepływy broni – w tym również tej podarowanej – więc pozycję Polski w rankingu sztucznie podnosi pomoc przekazana Ukrainie. Nie zmienia to jednak faktu, że eksport polskiego uzbrojenia rośnie. Jakimi hitami eksportowymi może pochwalić się polska zbrojeniówka?

PPZR Piorun

Biorąc pod uwagę liczbę zagranicznych klientów, liderem listy polskich hitów eksportowych jest zestaw przeciwlotniczy Piorun. Opracowany w Polsce MANPADS, następca sprawdzonego w walkach w Gruzji pocisku Grom dowiódł swojej skuteczności w Ukrainie.

Estonia strzela polskimi PPZR Piorun - zdjęcie poglądowe
Estonia strzela polskimi PPZR Piorun - zdjęcie poglądowe© X | @MoD_Estonia

Piorun to jeden z najnowocześniejszych przeciwlotniczych zestawów rakietowych świata. Poza Polską trafił także do Ukrainy, Stanów Zjednoczonych, Słowacji, Norwegii i Estonii. Sukcesy eksportowe odniósł także jego poprzednik – pociski Grom kupiła m.in. Indonezja, Litwa, Gruzja czy (niewielką partię testową) Japonia.

Karabinek Grot

Opracowany w Polsce karabinek Grot, a w zasadzie cały modułowy system broni, zastępuje w Wojsku Polskim broń systemu Kałasznikowa. Co najmniej 10 tys. egzemplarzy trafiło także do Ukrainy, która – niezależnie od bezpłatnego wsparcia – zdecydowała się na zakup nieujawnionej liczby Grotów.

Karabinek Grot w rękach SG.
Karabinek Grot w rękach SG.© Straż Graniczna

Polską broń na potrzeby sił specjalnych kupiły także Stany Zjednoczone, jak również nieujawniony odbiorca ze wschodniej Afryki.

Armatohaubica Krab

AHS Krab odpowiada za największą umowę eksportową w polskim przemyśle zbrojeniowym – obok przekazanych nieodpłatnie egzemplarzy, Ukraina kupiła także co najmniej 54 nowe Kraby wraz z pojazdami towarzyszącymi za kwotę ok. 3 mld zł.

Krab, będący opracowanym w Polsce połączeniem południowokoreańskiego podwozia K9 z brytyjskim systemem wieżowym AS90, dowiódł swojej wartości podczas walk w Ukrainie.

Jego przyszłość w Wojsku Polskim pozostaje niejasna – mimo deklaracji polityków zamawiane są południowokoreańskie armatohaubice K9. Umowa ramowa na 152 nowe Kraby, podpisana w grudniu 2023 r., do tej pory nie została skonkretyzowana poprzez podpisanie umowy wykonawczej.

KTO Rosomak

MON podpisał umowę na dostawę dla Wojska Polskiego nowych Rosomaków z wieżami ZSSW-30. Dzięki nim polskie kołowe transportery opancerzone zyskają nowe możliwości zarówno w zakresie zwalczania lekko opancerzonych celów, jak również najcięższych pojazdów przeciwnika, jak czołgi.

Używane powszechnie przez Polskie Wojsko transportery znalazły na razie dwóch zagranicznych nabywców. 40 egzemplarzy kupiły Zjednoczone Emiraty Arabskie, a 150 kupiła Ukraina, przeznaczając na nie środki przekazane przez UE i Stany Zjednoczone.

Śmigłowce S-70i Black Hawk

Polska jest także eksporterem śmigłowców. Te powstają jednak nie w zakładach należących do PGZ, ale m.in. w PZL Mielec należącym do amerykańskiego koncernu Lockheed Martin, gdzie produkowany jest słynny Black Hawk w wariancie S-70i.

Jeszcze pod koniec 2023 r. koncern informował o wyprodukowaniu w Polsce setnego egzemplarza tej maszyny. "Polskie" Black Hawki trafiły do tej pory m.in. do Arabii Saudyjskiej, Chile, Kolumbii czy na Filipiny. Niewielkie partie tych maszyn zamawia również Polska, przeznaczając je na potrzeby m.in. policji i wojsk specjalnych.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (25)