Niepewna przyszłość polskich Krabów. Nie ma umowy wykonawczej

28 lutego miała zostać podpisana umowa wykonawcza na 96 egzemplarzy armatohaubicy Krab. Przyszłość opracowanej i produkowanej w Polsce broni stoi jednak pod znakiem zapytania, bo producent – Huta Stalowa Wola – nadal nie dostarczył oferty.

AHS Krab
AHS Krab
Źródło zdjęć: © HSW
Łukasz Michalik

28.02.2024 | aktual.: 28.02.2024 20:44

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W grudniu 2023 roku Agencja Uzbrojenia i Huta Stalowa Wola podpisały umowę ramową, zakładającą wyprodukowanie i dostarczenie sześciu dywizjonów artylerii (Dywizjonowych Modułów Ogniowych), czyli – w sumie – 152 armatohaubic Krab.

Umowa zakładała, że do 28 lutego 2024 roku zostanie podpisana umowa wykonawcza na pierwszą transzę Krabów, czyli na 96 egzemplarzy (cztery dywizjony). Jak informuje serwis Defence 24, termin ten nie zostanie jednak dotrzymany.

Przyczyną zmiany jest – jak twierdzi Agencja Uzbrojenia – brak oferty, którą miał dostarczyć producent Krabów, czyli Huta Stalowa Wola, co w wypowiedzi dla Defence 24 wyjaśnił rzecznik Agencji Uzbrojenia, ppłk Grzegorz Polak:

Deklarowany termin podpisania umowy upływa z dniem 28 lutego. W celu skutecznego podpisania umowy niezbędne jest otrzymanie oferty, negocjowanie jej warunków oraz przeprowadzenie uzgodnionych warunków, a w konsekwencji jej zawarcia.

Ppłk Grzegorz PolakAgencji Uzbrojenia

Samobieżne armatohaubice 155 mm w Wojsku Polskim

Armatohaubica samobieżna Krab nie jest już najliczniejszym systemem kalibru 155 mm w Wojsku Polskim. Po podarowaniu Ukrainie co najmniej trzech dywizjonów Krabów (54 egzemplarze) i realizacji ukraińskiego zamówienia na 56 kolejnych egzemplarzy, Polska zaczęła uzupełniać artylerię lufową koreańskimi armatohaubicami K9.

Umowy wykonawcze przewidują dostarczenie co najmniej 364 koreańskich armatohaubic, z czego 66 zostało już dostarczone do Polski. Stawia to pod znakiem zapytania przyszłość Kraba, którego skala produkcji – o ile umowa zostanie w końcu zawarta – może być mniejsza od pierwotnie planowanej.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Komentarze (22)