Polscy mechanicy w Ukrainie. Remontują armatohaubice Krab

Prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej Sebastian Chwałek przyznał, że w Ukrainie działa grupa polskich mechaników. Powstała w tym celu specjalna spółka – PGZ Service Orel, zajmująca się naprawami armatohaubic Krab. Co wiadomo o pracy polskich specjalistów?

Polskie armatohaubice Krab
Polskie armatohaubice Krab
Źródło zdjęć: © Domena publiczna | Sgt. Gavin K. Ching
Łukasz Michalik

08.08.2023 | aktual.: 08.08.2023 20:27

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Do Ukrainy zostały wysłane mobilne zespoły polskich mechaników - informuje prezes PGZ w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Ich zadaniem jest remontowanie uszkodzonych lub wyeksploatowanych egzemplarzy AHS Krab.

Polska armatohaubica to najliczniejszy samobieżny zachodni system artyleryjski przekazany Ukrainie. Dokładna liczba przekazanych egzemplarzy nie jest znana, ale źródła ukraińskie wskazują, że Polska przekazała 72 Kraby. Dodatkowo w Hucie Stalowa Wola Ukraina zamówiła 54 kolejne armatohaubice wraz z pojazdami towarzyszącymi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zniszczenie wartościowej broni stało się jednym z rosyjskich priorytetów, a intensywne walki sprawiły, że – według nieoficjalnych źródeł – nawet co trzeci Krab został do tej pory zniszczony lub poważnie uszkodzony. Tym większe znaczenie ma utrzymanie sprawności pozostałych armatohaubic.

Polscy mechanicy w Ukrainie

- Nasze mobilne zespoły dysponują możliwościami, by wykonywać prostsze naprawy w warunkach polowych tuż przy linii frontu, a poważniejsze uszkodzenia w zakładach ukraińskich, gdzie naprawiany jest uszkodzony w wyniku działań wojennych sprzęt. Wozy, które wymagają zaangażowania specjalistycznych narzędzi i kompleksowej naprawy, kierowane są do Polski – mówi prezes Chwałek.

Wspominając o działaniach blisko linii frontu, prezes PGZ podkreśla, że polscy mechanicy mają doświadczenie wyniesione m.in. z misji w Czadzie i Afganistanie, a także – choć nie w warunkach bojowych – z polskich kontyngentów stacjonujących w Rumunii i na Łotwie.

Co więcej, Polacy przeszkolili około 100-osobowy zespół ukraińskich mechaników, którzy mogą samodzielnie wykonywać część czynności serwisowych.

Opinie o AHS Krab

Warto podkreślić, że Kraby są użytkowane w Ukrainie w ekstremalny sposób – zalecenia dotyczące np. intensywności prowadzenia ognia są wielokrotnie i długotrwale przekraczane (lufa musi mieć czas, aby ostygnąć).

Ze względu na rosyjski ogień kontrbateryjny, amunicję krążącą i różne bezzałogowce, powszechną praktyką jest także utrzymywanie pojazdów w ciągłym ruchu, z krótkimi przerwami na wykonanie zadań ogniowych.

Prowadzi to do przyspieszonego zużycia luf i różnych podzespołów, co dodatkowo zwiększa znaczenie sprawnego serwisowania uszkodzonego lub wyeksploatowanego sprzętu.

Frontowa weryfikacja i porównanie z innymi systemami artyleryjskimi pozwala jednak na wystawienie Krabowi bardzo dobrej oceny – Ukraińcy chwalą nie tylko wysoką celność (również po przekroczeniu zakładanej żywotności lufy), ale także ergonomię i wysoką niezawodność polskiego sprzętu.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski