Wyciągają wnioski z walki. Chcą zamówić dużo superpocisków z Europy
Indie planują pozyskać więcej pocisków powietrze-powietrze dalekiego zasięgu MBDA Meteor dla samolotów Rafale. Celem ma być odpowiedź na regionalne zagrożenia w przestrzeni powietrznej.
Jak podaje portal The Economic Times, Indie mają planować zakup dużej liczby pocisków powietrze-powietrze dalekiego zasięgu MBDA Meteor dla samolotów Rafale. Ma to być odpowiedź na regionalne zagrożenia w powietrzu w postaci pakistańskiego lotnictwa wyposażonego w chińskie pociski PL-15E.
Zakup dodatkowych pocisków Meteor ma poprawić skuteczność Rafale w starciach poza zasięgiem wzroku. W ocenie indyjskich władz wojskowych to element szerszego planu wzmacniania potencjału odstraszania w regionie i podniesienia bezpieczeństwa przestrzeni powietrznej kraju. Jak wskazują indyjskie źródła, decyzja jest reakcją na postrzegane wyzwania w otoczeniu geopolitycznym i ma zwiększyć elastyczność operacyjną lotnictwa.
Wyjątkowe długie ramię europejskiego lotnictwa
Pocisk powietrze-powietrze dalekiego zasięgu MBDA Meteor produkowany przez koncern MBDA to dzieło kooperacji wielu europejskich krajów, które zmieniło zasady gry w walce powietrznej. Pocisk powstał dzięki współpracy Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Włoch, Hiszpanii oraz Szwecji zaprojektowano do zwalczania nawet manewrujących celów na dalekim dystansie.
Jego zasięg wynosi nawet 200 kilometrów, a tzw. strefa "No Escape Zone" wewnątrz której pocisku nie można wymanewrować manewrami unikowymi, ponieważ ten ma jeszcze możliwość odzyskania energii i ponowienia ataku ma przekraczać 60 kilometrów. Jest to ogromna przewaga nad klasycznymi pociskami typu np. AIM-120 AMRAAM.
Unikatowy napęd Meteora — sekret jego przewagi
Sekretem europejskiego pocisku jest silnik strumieniowy, zapewniający prędkość ponad Mach 4 (1372 m/s), z zachowaniem dużej energii w końcowej fazie lotu. Standardowe pociski wyposażone w silniki rakietowe tracą napęd po kilku/kilkunastu sekundach pracy (za wyjątkiem odmian wyposażonych w dwa rodzaje silników rakietowych). Pierwszy startowy rozpędza pocisk do danej prędkości podczas gdy drugi stopień marszowy ma pracować jak najdłużej.
Jednakże wadą klasycznych silników rakietowych jest to, że ich paliwo musi mieć w swojej strukturze zarówno substancję palną jak i utleniaczem. Sprawia to, że spore rozmiary pocisków istotnie wpływają na ich zasięg.
Z kolei w przypadku silnika strumieniowego tlen niezbędny do przeprowadzania procesu spalania jest pobierany z atmosfery, a o kompresję powietrza dbają odpowiednio ukształtowane wloty powietrza. W rezultacie pozwala to na upchanie w pocisku więcej substancji palnej bez zwiększania jego rozmiarów, co owocuje znacznym wzrostem zasięgu.
Minusem jest jednak to, że poza skomplikowaniem silnik strumieniowy potrzebuje wysokiej prędkości rzędu Mach 2 (682 m/s), aby mógł w ogóle działać. Z tego względu Meteor jest wyposażony w zwykły odpadający po wypaleniu się rakietowy booster rozpędzający pocisk do minimalnej prędkości.
Ponadto pocisk ma silnik z regulacją ciągu niemożliwą do realizacji przy zwykłym silniku rakietowym, co w połączeniu z działaniem pokładowej elektroniki zapewnia dostosowanie charakterystyki pracy do danego scenariusza.
W zależności od okoliczności i profilu celu pocisk może osiągnąć maksymalną prędkość i lecieć w stronę celu już siłą rozpędu lub np. oszczędzać paliwo do ostatniej fazy lotu jeśli cel ma dobre właściwości manewrowe. Znacznie zwiększa to szansę zestrzelenia obiektu na większych odległościach kiedy to zwykłe pociski można jeszcze wymanewrować.
Warto zaznaczyć, że era dominacji Europy się kończy, ponieważ nad podobnymi pociskami pracują np. USA. Mowa tu o pocisku AIM-260 Joint Advanced Tactical Missile (JATM) oraz Chiny z pociskiem PL-21.