Indie zdobyły "militarne złoto". Tej broni boją się nawet Amerykanie
Indie znalazły szczątki pocisku PL-15, które mogą istotnie wpłynąć na poprawę możliwości indyjskiego lotnictwa w ciągu dekady, powodując też problemy dla Chin.
Ostatni "gorący epizod" w relacjach Indii i Pakistanu był zakończony walką powietrzną, wskutek której Hindusi stracili swój pierwszy samolot Rafale.
Z kolei teraz, jak podaje portal The National Interest, hinduscy żołnierze fragmenty pocisku powietrze-powietrze średniego zasięgu PL-15E wystrzelonego przez pakistański samolot JF-17 Thunder. Jest to ogromny skarb dla Indii, które będą mogły dzięki temu poznać jego sekrety.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tydzień z Huawei Watch Fit 4 oraz Watch Fit 4 Pro
Cenny chiński pocisk PL-15E
Warto zaznaczyć, że w praktyce każde nowe pociski mają samolikwidator mający go zdetonować po określonym czasie, aby utrudnić wykorzystanie przez przeciwnika tzw. inżynierii wstecznej. Jednakże ten, jak każdy element mechaniczny bądź elektroniczny, bywa zawodny i mógł nie zadziałać. Jest to związane z faktem, że na pocisk oddziałują ogromne siły.
Teraz Hindusi będą starali się odtworzyć elementy, których brakuje im w krajowym programie rozwoju uzbrojenia. Najpewniej w centrum uwagi znajdzie się aktywna głowica radiolokacyjna ze skanowaniem elektronicznym (AESA) oraz łącze komunikacyjne zapewniające łączność pomiędzy wystrzelonym pociskiem a samolotem. Możliwe też, że o dostęp do danych lub wraku będą zabiegać m.in. Amerykanie.
PL-15E - eksportowa wersja broni, której boją się Amerykanie
Pocisk PL-15 został zaprojektowany przez China Airborne Missile Academy (CAMA), a jego obecność została zaznaczona w chińskich mediach w 2015 r. Nie był to przypadek, ponieważ nowość miała wejść do służby w Siłach Powietrznych Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (PLAAF) w latach 2015-2017. Jest to więc nowość, która obecnie poza Chinami trafiła tylko do Pakistanu.
Pocisk PL-15 to konstrukcja o długości 4 metrów o średnicy 200 mm i zasięgu szacowanym na ponad 200 km, co znacznie wykracza poza to co oferują nawet najnowsze wersje amerykańskim pocisków AIM-120D AMRAAM. Z tego powodu są ogromnym zmartwieniem dla USA, które próbują opracować kontrę w ramach programów XAIM-174B czy AIM-260 JATM.
Dokładne sekrety PL-15 nie są znane, ale ma on mieć dwustopniowy silnik rakietowy, który rozpędza pocisk do prędkości Mach 5 (ok, 5,3 tys. km/h). Broń ma też posiadać możliwość krótkiej pracy w ostatniej fazie lotu, aby zwiększyć szansę przechwycenia celu. Warto też zaznaczyć, że wersja eksportowa PL-15E posiada prawdopodobnie niższy zasięg szacowany na 150 km w porównaniu do zarezerwowanego dla ChRL wariantu.