Walki w Syrii. Rebeliantów "zalała powódź" sprzętu

Syryjscy bojownicy z frakcji Hay'at Tahrir al-Sham (HTS) błyskawicznie zajmują teren, zdobywając dosłownie masę cennego sprzętu wojskowego. Przedstawiamy, co znajduje się na liście obejmującej blisko 200 samolotów i czołgów.

Przejęte przez syryjskich rebeliantów samoloty L-39 to 1/3 powietrznej floty Assada.
Przejęte przez syryjskich rebeliantów samoloty L-39 to 1/3 powietrznej floty Assada.
Źródło zdjęć: © GETTY | NurPhoto
Przemysław Juraszek

Syryjscy bojownicy HTS mają być w połowie drogi do Homes co w połączeniu z zajęciem miast Aleppo i Hama, gdzie zdobyto masę sprzętu wojskowego. Jeśli Homs upadnie to reżim Assada zostanie odcięty od morza i od wsparcia Rosjan z portu w Tartusie i lotniska Humajmim.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Reżim Assada stracił blisko 200 czołgów i samolotów w tydzień

Syryjskie siły rządowe przy uciecze z Aleppo oraz niedługo później także z miasta Hama porzuciły masę cennego sprzętu. Teraz niektórzy analitycy OSINT dokładnie policzyli zdobycze bojowników z HTS i wygląda, że ich siły pancerne będą mogły wykorzystać przynajmniej część ze zdobycznych 145 czołgów. Ponadto w ręce rebeliantów wpadło też 35 samolotów i śmigłowców.

W przypadku czołgów większość (84 egzemplarze) stanowią przestarzałe T-54/55T-62, ale nawet takie są dużo cenniejsze niż pickup z wielkokalibrowym karabinem maszynowym bądź armatą ZU-23-2 kal. 23 mm na pace. Zaskakuje za to spora liczba dużo nowszych maszyn z rodziny T-72 (51 sztuk) oraz bardzo nielicznych T-90A (pięć egzemplarzy).

Te stanowią zaawansowaną modernizację modelu T-72B, wyróżniającą się nowoczesnym systemem kierowania ogniem z termowizją oraz nowoczesną noktowizją. Dzięki temu czołgi te mogą skutecznie operować w nocy oraz w niekorzystnych warunkach pogodowych.

Dodatkowo T-90A zostały fabrycznie zaopatrzone w pancerz reaktywny Kontakt-5, co jest rzadkością wśród syryjskiego sprzętu. Oprócz tego takie pancerze posiadają głównie nowsze wersje T-72B i B3, których nieco ponad 300 egzemplarzy dostarczono z Rosji po 2015 roku. Reszta obecnych służbie czołgów T-72M1 nie miała kostek pancerza reaktywnego wcale.

Drugą kategorią są samoloty i śmigłowce, z których bojownicy raczej nie będą w stanie korzystać, ale to nie oznacza braku prób. Na poniższym nagraniu widać jak próbują uruchomić śmigłowiec Mi-8/17 przy pomocy poradników z internetu. Najpewniej niektórzy bojownicy będą próbować dalej w oparciu np. symulatory typu Digital Combat Simulator World.

Bojownicy przeli 35 maszyn, z czego 24 sztuki stanowiły czechosłowackie Aero L-39 Albatros. Są to lekkie maszyny szkolno-bojowe mogące np. przenosić 1000 kg ładunku na czterech pylonach pokroju zasobników z niekierowanymi pociskami rakietowymi czy z działkami kal. 23 mm. Warto zaznaczyć, że Syria miała przed wojną około 60 samolotów więc strata 1/3 floty jest katastrofą. Nie wiadomo jednak w jakim stanie są przejęte maszyny, ponieważ mogły to być tzw. nieloty będące magazynem części zamiennych dla innych.

Inne utracone maszyny to 9 samolotów MiG-23, jeden śmigłowiec Mi-8/17 oraz jeden dron zwiadowczy HESA Ababil-3. Najbardziej użyteczny dla bojowników może być właśnie śmigłowiec oraz dron zwiadowczy jeśli wraz z nim znaleziono stację kontrolną. Obydwa egzemplarze byłyby ogromną pomocą jeśli tylko udałoby się skompletować pilotów do ich obsługi.

Śmigłowce Mi-8/17 mogą zabrać na pokład do 24 żołnierzy, co może okazać się kluczowe w dokonywaniu rajdów głęboko na terytorium przeciwnika. Z kolei irański dron Ababil-3 może pełnić wczesnego ostrzegania przez kontratakiem syryjskich wojsk. Do tego dochodzą też jednostkowe okazy bardzo cennych samobieżnych systemów przeciwlotniczych bądź całe baterie systemów stacjonarnych S-125 Neva bądź S-75 Wega, które będą źródłem improwizowanych pocisków balistycznych.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

militariawojna w syriisamoloty wojskowe
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (23)