Walki pod Aleppo. Syryjska armia utraciła "prawdziwe złoto"

Syryjscy bojownicy z frakcji Hay'at Tahrir al-Sham (HTS) zajęli Aleppo, gdzie wojska reżimu Baszara al-Assada porzucił masę sprzętu wojskowego, poczynając od czołgów, a na samolotach kończąc. Oto co zdobyli dżihadyści z HTS.

Bojownicy z HTS zdobyli m.in. czołgi T-72 i T-90A.
Bojownicy z HTS zdobyli m.in. czołgi T-72 i T-90A.
Źródło zdjęć: © X (dawniej Twitter) | Babak Taghvaee - The Crisis Watch
Przemysław Juraszek

03.12.2024 12:57

Dżihadyści z HTS zajęli Aleppo wraz z okolicami oraz region w pobliżu miasta Hama. Zaskoczone atakiem syryjskie siły zbrojne w początkowym okresie ofensywy panicznie opuściły pozycje, porzucając masę sprzętu. W ten oto sposób w ręce HTS wpadł nie tylko sprzęt pancerny, ale nawet samoloty i systemy przeciwlotnicze.

Poniżej można zobaczyć np. parę przykładów sprzętu pancernego i poza bojowymi wozami piechoty BMP-1/2 i czołgami, T-54/55, T-62 lub T-72 znalazły się nawet dwa czołgi T-90A, które dołączą do jednej lub dwóch sztuk używanych przez HTS. Znalazła się nawet załadowana wieloprowadnicowa wyrzutnia rakietowa BM-27 Uragan o zasięgu ponad 30 km.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czołgi i artyleria rakietowa — bolesna strata dla Syrii

Czołgi T-90A to głęboka modernizacja czołgów T-72B, która różni się przede wszystkim systemem kierowania ogniem z termowizją i nowoczesną noktowizją umożliwiającą działanie w nocy i złych warunkach pogodowych.

Ponadto był to czołg fabrycznie wyposażony w pancerz reaktywny Kontakt-5, który nie jest częsty w przypadku syryjskich maszyn. Mają go w zasadzie tylko nowsze T-72B i B3 (lekko ponad 300 sztuk) dostarczone z Rosji po 2015 roku. Reżim Baszara al-Assada ma na stanie co najwyżej kilkadziesiąt czołgów T-90A.

Lotnictwo i systemy przeciwlotnicze — ogromne ograniczenie możliwości lotnictwa reżimu Baszara al-Assada

Dżihadyści z HTS przejęli też zaskakująco dużo syryjskiej obrony przeciwlotniczej, ponieważ w ich ręce wpadła cała bateria systemy S-125 Neva, samobieżny system Pancyr-S1 oraz Buk-M2. Ponadto rebelianci zdobyli śmigłowce M-8/17, samoloty L-39 oraz MiG-23 rozlokowane na lotnisku nieopodal Aleppo. Te mogą się jednak nie nadawać do użytku, ponieważ lotnisko zostało wcześniej ostrzelane dronami kamikadze.

Zdobyte samoloty bez zaplecza logistycznego i wyszkolonych pilotów są niewiele warte, ale odebranie ich reżimowi Baszara al-Assada zmniejszy intensywność bombardowań. Niestety nie wiadomo, w jakim stanie jest syryjskie lotnictwo wojskowe po latach wojny domowej, ale na pewnie w stanie lotnym jest tylko mała część tego co było posiadane przed wojną domową. W takich warunkach strata nawet pojedynczych egzemplarzy jest odczuwalna.

Bardziej użyteczne dla rebeliantów będą zdobyte systemy przeciwlotnicze, które jeśli ci nauczą się ich używać, mogą stanowić zagrożenie dla syryjskiego i rosyjskiego lotnictwa. Szczególnie tyczy się to Pancyra-S1 i Buka-M2 zdolnych do zwalczania celów na dystansie kolejno do 20 km i do 40-70 km w zależności od posiadanych rakiet.

Z kolei stacjonarny system S-125 Neva raczej będzie wykorzystywany jako źródło improwizowanych pocisków balistycznych jak miało to miejsce swego czasu w Libii. Zasięg i celność takiej broni będzie mizerna, ale 50-kilogramowa głowica odłamkowa wraz z być może większym zapasem trotylu może powodować sporo zniszczeń.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)