Targi IDEX 2025. Korea Południowa jako odpowiedź na pancerne marzenia Arabów
Odbywające si ę w Zjednoczonych Emiratach Arabskich (ZEA) w Abu Zabi targi zbrojeniowe IDEX należą do jednych z największych na świecie i zawsze są bogate w wiele ciekawostek. Jedną z nich jest kupiony także przez Polskę czołg K2 Black Panther. Wyjaśniamy, co on tam robi i przedstawiamy osiągi prezentowanej wersji.
Organizowane co dwa lata targi IDEX są jednymi z największych tego typu wydarzeń na świecie i zawsze przyciągają licznych wystawców. Jest to też jedno z nielicznych miejsc, gdzie jeszcze są obecni rosyjscy wystawcy, chwalący się aktualnie m.in. czołgiem T-90MS.
Jednakże ciekawszym przypadkiem, jak podaje portal Army Recognition, jest obecność w ZEA południowokoreańskiego czołgu K2ME, czyli dostosowanego do pustynnych warunków czołgu K2 Black Panther.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koreańczycy na targach IDEX — chcą załapać się na arabskie miliardy dolarów
Warto zaznaczyć, że maszyna była już na poprzedniej edycji targów w 2023 roku, ale tym razem Koreańczycy wrócili z czołgiem zasilanym krajowym silnikiem o mocy 1500 KM, a nie niemieckim MTU. Jest to bardzo duża zmiana, ponieważ Niemcy mogą zablokować dostawy uzbrojenia mającego ich komponenty jak miało to miejsce choćby przy Eurofighterach. Jest to istotne np. w kontekście Arabii Saudyjskiej poszukującej nowych czołgów.
Wcześniejsze opcje obejmowały np. czołgi M1A2 Abrams, których zakup wiąże się z koniecznością prowadzenia polityki zagranicznej zgodnie z wolą USA, Leopard 2, których zakup już był zablokowany przez Bundestag czy rosyjskich czołgów T-90M, będących w praktyce śmiertelną pułapką dla swoich załóg.
W takim zestawieniu K2M2 ma bardzo duże szanse i może także zainteresować ZEA chcące zakupić uzupełnienie dla posiadanych już nieprodukowanych czołgów Leclerc. Szacunki analityków mówią o potencjalnych kontraktach na sprzęt pancerny o wartości nawet ponad 12 mld dolarów.
K2ME - nowoczesny czołg z Korei Południowej
Czołg K2 Black Panther, produkcji południowokoreańskiej firmy Hyundai Rotem, uznawany jest za jeden z najbardziej zaawansowanych technologicznie czołgów na świecie kosztującym około 8,5 mln dolarów za sztukę. Ich atutem jest dość niska masa, ponieważ nawet wersja K2ME z dodatkowym pancerzem i ulepszoną klimatyzacją waży 60 ton.
Kolejną zaletą jest zastosowanie automatu ładowania z odizolowanym od załogi magazynem amunicji o pojemności 16-nabojów zlokalizowanym w niszy wieży. Dzięki temu jest ona mniejsza, czołg może zachować stałą szybkostrzelność do 10 strz./min nawet podczas jazdy po nierównym terenie oraz załoga została zredukowana do trzech osób. Warto też zaznaczyć, że istnieje też drugi awaryjny magazyn amunicji w kadłubie, który został też dodatkowo wzmocniony za pomocą kostek pancerza reaktywnego.
To wszystko w połączeniu z gładkolufową armatą kalibru 120 mm CN08 o długości 55 kalibrów zdolną do wystrzeliwania nawet pocisków pokroju M829 sprawia, że każdy inny czołg będzie w dużym niebezpieczeństwie. Z kolei zastosowanie silnika o mocy 1500 KM zapewnia bardzo dobrą mobilność i umożliwia rozpędzenie się nawet do 50 km/h w terenie.
Ponadto prezentowany na targach IDEX egzemplarz K2ME podobnie jak sztuka z polskich targów MSPO 2024 posiadał system obrony aktywnej KAPS-2 będący wariantem izraelskiego Trophy.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski