Są lepsze niż F‑16. Odważna opinia Ukraińca

Ukraiński ekspert lotniczy Walerij Romanenko uważa, że szwedzkie myśliwce JAS 39 Gripen, których transfer do Ukrainy jest brany pod uwagę przez NATO, mają pod pewnymi względami przewagę nad amerykańskimi F-16 i francuskimi Mirage 2000. W jego ocenie chodzi przede wszystkim o kwestie uzbrojenia i łączności. Inni eksperci dodają do tego jednak coś jeszcze.

Samoloty JAS-39 Gripen
Samoloty JAS-39 Gripen
Źródło zdjęć: © SAAB
Mateusz Tomczak

Temat przekazania Ukrainie myśliwców JAS 39 Gripen powrócił w trakcie Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Prezes szwedzkiego koncernu Saab Micael Johansson wyraził nadzieję, że na szczeblu politycznym zapadną odpowiednie decyzje i maszyny wkrótce pojawią się nad Ukrainą.

Warto przypomnieć, że kierownictwo koncernu Saab i szwedzkie władze już w 2024 r. wyrażały wstępną gotowość przekazania na front myśliwców JAS 39 Gripen, ale dowództwo NATO zaleciło wstrzymać się z takim krokiem oceniając, że priorytet należy się F-16. Ukraińcy nie protestowali wiedząc, że Zachód jest w stanie dostarczyć więcej sztuk F-16, a jednoczesne wprowadzenie do służby różnych samolotów bojowych mogłoby stanowić zbyt duże obciążenie dla ukraińskiego lotnictwa.

JAS 39 Gripen lepszy niż F-16. Ukrainiec podaje powody

Na początku 2025 r. Ukraina przyjęła jednak kilka pierwszych francuskich myśliwców Mirage 2000-5F co potwierdza, że nie zamierza ograniczać się do F-16. Walerij Romanenko cytowany przez ukraińską agencję Unian wyraził pogląd, że JAS 39 Gripen pod pewnymi względami góruje zarówno nad F-16, jak i francuskimi myśliwcami.

Ukraiński ekspert wskazał m.in. na bardzo dużą różnorodność uzbrojenia, jakie może przenosić JAS 39 Gripen. W jego ocenie na uwagę zasługują przede wszystkim europejskie pociski Meteor o zasięgu 200 km, a także pociski manewrujące Taurus, które Ukraina chciałaby otrzymać od Niemiec.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ukraińskie F-16 bez ważnego systemu

- Amerykańskie rakiety z F-16 nadal mają maksymalny zasięg 160 km. Ponadto Gripen jest zdolny do przenoszenia jednocześnie dwóch pocisków manewrujących Taurus, które również znajdują się w gronie jego potencjalnego uzbrojenia - tłumaczy Walerij Romanenko.

Ukrainiec przypomniał też, że JAS 39 Gripen nie opiera się wyłącznie na systemach łączności NATO, a przekazane Ukrainie myśliwce F-16 zostały pozbawione stosowanego w Sojuszu systemu informacji taktycznej Link-16, co znacznie utrudnia niektóre operacje i może prowadzić do problemów. Z ustaleń "The Wall Street Journal" wynika, że to właśnie brak Link-16 stał się przyczyną zestrzelenia jednego z ukraińskich F-16 w sierpniu 2024 r.

- Oznacza to, że gdybyśmy otrzymali Gripena nasi piloci byliby nie tylko lepiej uzbrojeni, ale także lepiej zaopatrzeni w informacje taktyczne. Czego nie mamy w F-16. A informacja to też broń - ocenił Walerij Romanenko.

Uzbrojenie to nie jedyny atut JAS 39 Gripen

Bardzo pochylenie o JAS 39 Gripen już wcześniej wypowiadali się też inni ukraińscy eksperci oraz zachodni analitycy śledzący wojnę w Ukrainie. Na szwedzkie myśliwce uwagę zwrócił nawet były konsultant Pentagonu Reuben F. Johnson, wedle którego są one niedoceniane i tylko przez względy polityczne nie są tak popularne jak i F-16 i F-35. Wśród licznych zalet JAS 39 Gripen Reuben F. Johnson wymieniał nie tylko kwestie uzbrojenia, ale też niższe koszty eksploatacji niż w przypadku amerykańskich myśliwców oraz możliwość operowania z improwizowanych pasów startowych.

Pod koniec 2024 r. Szwecja przekazała Ukrainie kolejny pakiet pomocowy, w którym znalazły się części zamienne do 14 myśliwców JAS 39 Gripen. Odebrano to jako jednoznaczny sygnał, że w przyszłości szwedzkie myśliwce dołączą do F-16 i Mirage 2000-5F w służbie ukraińskiego lotnictwa.

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

militariawojna w Ukrainielotnictwo

Wybrane dla Ciebie