Skynex broni Kijowa. Eliminuje cele i wygląda jak fajerwerki

W sieci pojawiło się nagranie pokazujące zestrzeliwanie dronów lub pocisków manewrujących nad Kijowem przez lufowy system przeciwlotniczy korzystający z amunicji programowalnej. Charakterystyczne eksplozje wyglądające jak fajerwerki wskazują na obecność baterii systemu Skynex. Wyjaśniamy, co on potrafi.

Efekt działalności systemu przeciwlotniczego Skynex nad Kijowem.
Efekt działalności systemu przeciwlotniczego Skynex nad Kijowem.
Źródło zdjęć: © Telegram | Knib Info
Przemysław Juraszek

Ukraina otrzymała z Niemiec przynajmniej dwie baterie systemu obrony punktowej Skynex idealnie nadające się do niskokosztowego zestrzeliwania dronów, pocisków manewrujących i teoretycznie niszczenia FAB-ów. Jest to system będący koncepcyjnie rozwinięciem Geparda, charakteryzujący się zastosowaniem amunicji programowalnej i czulszych radarów.

Teraz pojawiło się nagranie z nocnej obrony Kijowa, gdzie system jest wykorzystywany do strącania rosyjskich celów. Wskazują na to charakterystyczne eksplozje pocisków wystrzeliwanych w czteropociskowych seriach.

Skynex - ekonomiczny bat na wiele celów

System Skynex stanowi eksportową wersję zestawów MANTIS używanych w Niemczech. Opiera się on na armatce automatycznej Oerlikon Revolver Gun Mk3 kalibru 35 mm, która osiąga szybkostrzelność 1000 strzałów na minutę i jest zasilana podkalibrową amunicją przeciwpancerną lub programowalną AHEAD.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zasięg skuteczny tego systemu wynosi do 5 kilometrów i potrafi on skutecznie zwalczać szeroki wachlarz celów, od dronów, pocisków manewrujących, aż po pociski artyleryjskie i bomby lotnicze charakteryzujące się grubą, stalową skorupą.

Armata automatyczna jest naprowadzana na cel za pomocą radaru lub głowicy optoelektronicznej wyposażonej w celownik termowizyjny oraz dalmierz laserowy. Eliminacja obiektów odbywa się za pomocą np. czteropociskowej serii, której koszt oscyluje wokół kilkudziesięciu tysięcy euro. Wydaje się to dużo, ale np. rakietowy pocisk przeciwlotniczy to koszt przynajmniej paruset tysięcy euro.

Amunicja przeciwpancerna składa się z małych strzałek wolframowych, zdolnych przebić ponad 100 mm stali pancernej, a programowalna zawiera ładunek wolframowych kulek. Te otaczają materiał wybuchowy, który jest detonowany przez zapalnik programowany przy wylocie lufy do eksplozji po określonym czasie. Specjalny czujnik u wylotu lufy mierzy prędkość wylotową każdego pocisku, a później w oparciu o dane z radaru o np. prędkości i odległości do celu wylicza czas, kiedy pocisk AHEAD ma się zdetonować.

W efekcie tuż przed celem powstaje dosłownie "ściana" wolframowych odłamków o parumetrowym polu rażenia zdolna do poszatkowania korpusów dronów lub pocisków rakietowych.

Kompletna wieżyczka systemu waży 5100 kg razem z zapasem 252 sztuk amunicji, co przy oddawaniu czteropociskowych serii wystarcza na wiele celów. Dotychczas system był prezentowany głównie w wersji stacjonarnej przewożonej na ciężarówkach i większe wzięcie ma jego wariant Skyranger 30 z lżejszą armatą kal. 30 mm o nieco niższych parametrach.

Dopiero niedawno pojawiło się zainteresowanie osadzenia wieży tego systemu na cięższej platformie w postaci np. czołgu Leopard 1A5. Stworzony parę miesięcy temu prototyp niecałe dwa tygodnie temu odbył strzelanie poligonowe.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie