Rumunia wybrała K9? Tylko Koreańczycy zaakceptowali drakońskie kary

Rumunia wybrała K9? Tylko Koreańczycy zaakceptowali drakońskie kary

K9 Thunder w czasie strzelania poligonowego.
K9 Thunder w czasie strzelania poligonowego.
Źródło zdjęć: © Ministerstwo Obrony Narodowej
Przemysław Juraszek
24.01.2024 17:13, aktualizacja: 24.01.2024 20:19

Wszystko wskazuje na to, że Rumunia jest coraz bliżej finalizacji programu wyboru nowoczesnej armatohaubicy kal. 155 mm dla swoich sił zbrojnych. Tylko Koreańczycy oferujący K9 zdecydowali się zaakceptować drakońskie kary umowne za opóźnienia w dostawach. Przedstawiamy szczegóły i osiągi tego systemu.

Jak podaje portal DefenseRomania 11 stycznia zakończone zostało zbieranie ofert oraz - na co wskazują źródła - Koreańczycy mieli zaoferować dodatkowo wozy zaopatrzenia amunicyjnego K10 oraz zgodzić się na kary umowne o wartości 0,1 proc. wartości kontraktu za każdy dzień zwłoki w realizacji dostaw.

Są to bardzo wysokie wartości i w przypadku Rumuni jedyną firmą, która miała się zgodzić na tak drakońskie warunki, był izraelski Elbit przy dostawie dronów Watchkeeper X. To stawia, w postępowaniu na 54 armatohaubice, południowokoreańskie K9 Thunder w pozycji lidera w stosunku do niemieckich PzH 2000 oraz tureckich T-155 Fırtına II.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

K9 Thunder — rozchwytywany hit eksportowy z Korei Południowej

Rumunia najpewniej pozyska ulepszony wariant K9 Thunder, czyli taki, jaki dość niedawno kupiła Polska. Jest to zmodyfikowana wersja klasycznego K9 Thunder produkowanego przez koncern Hanwha (dawniej Samsung Techwin) od 1999 r.

Jest to więc 47-tonowa armatohaubica na podwoziu gąsienicowym wyposażona wieżę z armatą kal. 155 mm o długości 52 kalibrów co zapewnia już zasięg 30 km przy wykorzystaniu najtańszej dostępnej amunicji pokroju pocisków typu DM121, a przy nieznacznie droższych pociskach z gazogeneratorem zasięg wzrasta do 40 km. Takie osiągi zapewniają już przewagę nad sprzętem poradzieckim, a przy zastosowaniu pocisków z dopalaczem rakietowym lub podkalibrowych typu Vulcano GLR zasięg wzrasta kolejno do około 60 km i 80 km.

K9 Thunder obsługiwany przez pięciu żołnierzy może je wystrzeliwać z szybkostrzelnością do maksymalnie 6 strz./min i tak jak każdy nowy system jest zdolny do ostrzału w niszczycielskim trybie MRSI, w którym trzy wystrzelone pociski spadną na cel w tym samym czasie. Armatohaubice K9 Thunder będą ogromnym przeskokiem dla rumuńskich artylerzystów, którzy obecnie korzystają z holowanych haubic w kal. 122 mm i 152 mm.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (19)