Sąsiad Ukrainy się zbroi. Kupuje drony Watchkeeper X
Do grona najbardziej zbrojących się państw NATO, poza Polską, należy też zaliczyć Rumunię, w ostatnich miesiącach masowo wymieniającą poradziecki sprzęt na konstrukcje z Zachodu. Tym razem padło na kluczowe w nowoczesnej wojnie drony.
26.06.2023 | aktual.: 27.06.2023 10:05
Rumunia zdecydowała się zamówić trzy sztuki dronów Watchkeeper X za 180 mln dolarów. To rozwinięciem porozumienia z 2022 roku, które zakładało pozyskanie siedmiu dronów. Bezzałogowce zostaną dostarczone do 2025 roku. Będą wyprodukowane w Rumuni przy pomocy partnerów z Wielkiej Brytanii i Izraela.
Dron Watchkeeper X, pierwszy raz pokazany podczas targów DSEI w 2015 roku, jest także oferowany przez WB Electronics w ramach polskiego programu Gryf. Aktualnie z Watchkeepera korzysta British Army, gdzie drony już mają ponad 100 tys. przelatanych godzin i są jedną z nielicznych konstrukcji certyfikowanych do lotu w europejskiej przestrzeni powietrznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dron Watchkeeper X — unikalny strażnik nieba
Watchkeeper X jest dronem klasy taktycznej zdolnym do lotu na pułapie do 4,9 km i w oddaleniu do 200 km od stacji kontrolnej. Jego autonomia operacyjna dochodzi do 16 godzin i jak na razie to jedyny dron mogący korzystać jednocześnie z dwóch głowic obserwacyjnych wyposażonych w uzupełniające się sensory.
Jedna z głowic zawiera zestaw kamery dziennej o wysokiej rozdzielczości, termowizyjnej i wskaźnik laserowy, a druga została wyposażona w radar wykonany w technologi AESA. Taka kombinacja pozwala działanie w każdych warunkach, ponieważ np. kamera dzienna lub termowizyjna gorzej działa podczas bardzo intensywnego deszczu, zachmurzeniu czy we mgle.
Z kolei radar lepiej sobie radzi w takich warunkach, ale nie zapewnia tak dobrych możliwości identyfikacji obiektów jak powyższe rozwiązanie oraz jest aktywny, przez co systemy walki elektronicznej mają szansę wykryć jego działanie bądź nawet lokalizację.
Poza dokonywaniem rozpoznania Watchkeeper X ma też możliwość atakowania wykrytych celów, aczkolwiek cztery małe bomby FFLMM od Thalesa bardzo odstają od tego, czym dysponują większe drony Bayraktar TB2 bądź MQ-9A Reaper.
Mowa tutaj bombach o masie zaledwie 5 kg każda z systemem naprowadzania GPS i INS wspartym w końcowej fazie lotu przez wiązkę lasera Te bomby wystarczą jedynie na małe zgrupowania piechoty, obsługę artylerii holowanej bądź co najwyżej bojowe wozy piechoty pokroju BMP-2, czy transportery opancerzone pokroju BTR-82A.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski