Rosyjskie sny o potędze. Szukają bogatego kraju na sfinansowanie samolotu Su‑75 Checkmate

Demonstrator samolotu Su-75 Checkmate został pierwszy raz pokazany latem 2021 r. i od tego czasu istnieje tylko wirtualnie. Teraz demonstrator trafił na targi IDEX 2023, gdzie Rosjanie próbują przekonać do inwestycji m.in. Zjednoczone Emiraty Arabskie (ZEA). Przypominamy, co wiadomo o Su-75 Checkmate.

Wizualizacja Su-75 Checkmate.
Wizualizacja Su-75 Checkmate.
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Przemysław Juraszek

21.02.2023 | aktual.: 21.02.2023 20:46

Samolot był już oferowany Indiom, o czym pisał Konrad Siwik, ale Hindusi, pamiętając problemy z programem PAK FA, którego rezultatem jest Su-57, nie wydają się zainteresowani Su-75 Checkmate. Teraz wygląda, że Rosjanie chcą skusić do opłacenia rozwoju konstrukcji któreś z państw Bliskiego Wschodu.

Szczególnie mowa tutaj o ZEA, które od kilku lat próbują od USA kupić F-35, a w 2021 r. podpisały kontrakt na francuskie Rafale. Warto zaznaczyć, że Rosja miała dotychczas udane współprace z państwami w regionie Bliskiego Wschodu, więc ten kierunek eksportu bynajmniej nie jest zaskoczeniem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Su-75 Checkmate — koncepcja Su-57 w wersji ekonomicznej

Su-75 Checkmate od początku był pomyślany jako bardziej ekonomiczna alternatywa dla Su-57 przeznaczona na eksport, gdzie miałby konkurować z takimi maszynami jak F-35, Rafale czy Eurofighter. Mamy tutaj do czynienia z wyraźnie mniejszą jednomiejscową maszyną wyposażoną wyłącznie w jeden silnik NPO Saturn izdeliye 30, która miała oferować identyczne właściwości manewrowe i stealth jak jej większy brat.

Pierwotne plany zakładały oblot prototypu w 2024 r., ale rosyjska inwazja na Ukrainę i potrzeba nadrabiania strat rosyjskich samolotów najpewniej przesunęły ten i tak mało realny termin na bliżej nieokreśloną przyszłość.

Jeśli chodzi o osiągi, to Rosjanie we wcześniejszych latach chwalili się maksymalną prędkością samolotu na poziomie 1,8 Ma, relacją mocy do masy 1,0:1 oraz zasięgiem operacyjnym 3 tys. km. Samolot miałby zostać wyposażony w radar wykorzystujący antenę z aktywnym elektronicznym skanowaniem fazowym (AESA) i pasywny system IRST (Infrared Search and Track System) znacznie lepiej sprawdzający się w wykrywaniu samolotów wykonanych w technologi stealth niż radar.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie