Rosyjski radar artyleryjski 1K148 Jastrieb-AW zniszczony. Wystarczyła jedna doba

System 1K148 Jastrieb-AW miał być "cudowną bronią", zapewniającą Rosjanom przewagę podczas walk w Ukrainie. Okazało się, że po informacji o wysłaniu na front nie przetrwał nawet doby. Propagandowy wymiar straty jest tym większy, że radar zniszczyły pociski z HIMARS-a.

Rosyjski radar artyleryjski 1K148 Jastrieb-AW
Rosyjski radar artyleryjski 1K148 Jastrieb-AW
Źródło zdjęć: © Defense Blog
Łukasz Michalik

04.01.2024 18:36

Radar artyleryjski 1K148 Jastrieb-AW został zniszczony tego samego dnia, gdy rosyjskie ministerstwo obrony w oficjalnym komunikacie informowało o skierowaniu nowej broni do Południowego Okręgu Wojskowego.

Po niecałej dobie od ukazania się rosyjskiego komunikatu, strona ukraińska ujawniła nagranie, na którym widać, jak rosyjski radar zostaje zniszczony. Bezpośrednio nad nim widać dwie eksplozje, według Ukraińców będące efektem ostrzału dwoma pociskami wystrzelonymi przez system HIMARS.

Zdaniem Ukraińców cena zniszczonego sprzętu może sięgać 250 mln dol. Rosyjska kompromitacja jest tym większa, że – według rosyjskich deklaracji - 1K148 Jastrieb-AW powstał m.in. w celu zwalczania HIMARS-ów.

Warto zauważyć, że po publikacji ukraińskiego filmu informacje o bojowym debiucie 1K148 zaczęły być usuwane z rosyjskich mediów. Czym jest 1K148 Jastrieb-AW i w jaki sposób działa?

Radar artyleryjski 1K148 Jastrieb-AW

Choć Rosjanie przedstawiają system 1K148 Jastrieb-AW jako "radiolokacyjny kompleks rozpoznawczy", jest to po prostu nowy, rosyjski radar artyleryjski. Pokazany podczas targów Armija-2022 sprzęt jest następcą również nowego, bo wprowadzonego do służby w 2013 roku, radaru 1Ł219 Zoopark-1M.

Zadaniem radaru 1K148 Jastrieb-AW jest wykrywanie w locie pocisków – zarówno rakietowych, jak i artyleryjskich. Na podstawie ich trajektorii system jest w stanie obliczyć punkt upadku, czyli ostrzec przed atakiem potencjalny cel, a także wskazać miejsce, z którego pociski zostały wystrzelone.

Ta druga funkcja, zwłaszcza w połączeniu z automatycznym systemem kierowania ogniem, to zagrożenie m.in. dla walczących w Ukrainie polskich Krabów czy wyrzutni HIMARS - pozwala na prowadzenie ognia kontrbateryjnego, czyli ostrzeliwania wykrytych stanowisk artylerii nieprzyjaciela. Wojna w Ukrainie pokazała, jak bardzo ważna jest w tym przypadku szybkość.

Makieta radaru 1K148 Jastrieb-AW
Makieta radaru 1K148 Jastrieb-AW© Fanfics.me

Radary artyleryjskie na wojnie w Ukrainie

W rejonie działania takich systemów samobieżne haubice muszą – po wykonaniu zadania ogniowego – błyskawicznie zmienić swoją pozycję, aby uniknąć zniszczenia. W przypadku niektórych systemów, jak szwedzkie haubice H77BW Archer, prędkość działania jest tak duża, że haubica odjeżdża ze stanowiska, gdy wystrzelone przez nią pociski są jeszcze w powietrzu i dopiero lecą w kierunku celu.

Warto podkreślić, że system 1K148 Jastrieb-AW – choć prawdopodobnie jest obecnie najnowocześniejszym tego typu sprzętem, jakim dysponują Rosjanie – nie jest niczym wyjątkowym.

Rosjanie już wcześniej stosowali w Ukrainie radary artyleryjskie – jak np. 1Ł219 Zoopark-1M. Także Ukraińcy dysponują podobnym sprzętem, jak opracowane samodzielnie radary 1Ł220UK, przekazane przez Niemcy radary Cobra czy mniejsze, dostarczone przez Stany Zjednoczone radary artyleryjskie AN/TPQ-48.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie