Porażka rosyjskiego Tora. Nie zdołał wyeliminować podglądacza

Ukraińcy masowo korzystają z dronów do wielu różnych zadań, a najpopularniejszym jest wykorzystywanie ich do przeprowadzania rozpoznania i naprowadzania artylerii. Na niedawnym nagraniu widać, jak niedrogie urządzenie obrońców zdołało uchronić się przed atakiem kosztownego systemu Tor. Materiał obejrzano już dotąd milion razy.

Zbliżenie na nadlatujący pocisk 9K331.
Zbliżenie na nadlatujący pocisk 9K331.
Źródło zdjęć: © Twitter | OSINTtechnical
Przemysław Juraszek

14.07.2023 | aktual.: 14.07.2023 13:19

Na poniższym nagraniu widać jak rosyjski system przeciwlotniczy krótkiego zasięgu 9K330 Tor próbuje zestrzelić ukraińskiego drona typu quadrocopter (najpewniej model komercyjny). Wystrzelony pocisk przelatuje jednak obok. Wygląda to na awarię zapalnika zbliżeniowego, ponieważ większość pocisków przeciwlotniczych wykorzystuje do eliminowania celów głowicę odłamkową detonującą się parę metrów od celu.

Całkiem możliwe, że powodem braku detonacji głowicy było przechowywanie kontenerów z pociskami w niewłaściwych warunkach. Warto zaznaczyć, że nawet hermetycznie zamknięte pociski należy co jakiś czas odświeżać wymieniając np. paliwo i źródło zasilania systemów. Inną opcją mogła być jakość montażu, a Rosjanie z jakości produkowanego sprzętu czy amunicji nie słyną.

Z ekonomicznego punktu widzenia używanie pocisków przeciwlotniczych wartych przynajmniej setki tys. dolarów wobec dronów za kilka tys. dolarów nie jest oczywiście najbardziej optymalnym rozwiązaniem. Warto też dodać, że koszt samego systemu Tor to ok. 25 mln dol. Jednak nawet taki komercyjny dron jest wykorzystywany do naprowadzania artylerii zdolnej wyeliminować system przeciwlotniczy z wielu km, co już nieraz miało miejsce.

Podobnie sprawa wygląda w przypadku Ukraińców, gdzie liczne są nagrania ze strzelania zachodnimi systemami do dronów Orłan-10 bądź Shahed. Obrońcy strzelają do nich m.in. systemami NASAMS.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

System 9K330 Tor — rosyjska tarcza jednostek wojskowych

Rosjanie zaprojektowali system 9K330 Tor w latach 80. XX wieku. Obecnie w służbie są wykorzystywane modernizacje Tor-M1 i Tor-M2, które wprowadzono do służby kolejno w 1991 r. i 2007 r.

Wspomniana broń to samobieżny system przeciwlotniczy, którego zdaniem jest ochrona przemieszczających się jednostek wojskowych przed samolotami, śmigłowcami oraz pociskami manewrującymi. Tor dysponuje zasięgiem do 16 km i może zwalczać cele poruszające się na pułapie do 10 km.

Rosyjska broń jest zaopatrzona w pionową wyrzutnię 16 pocisków 9М9331 o masie ok. 165 kg. Wykorzystują one tzw. technologię miękkiego startu, gdzie pierwszy pocisk jest wypychany w powietrze za pomocą sprężonego gazu. Następnie silnik rakietowy odpala się na wysokości około 20 m, a dysze kierują rakietę w odpowiednią stronę. Pociski systemu poruszają się prędkością maksymalną Mach 2,8 (952 m/s). Posiadają 15-kilogramową głowicę bojową, która jest detonowana przez zapalnik zbliżeniowy.

Tor wykrywa i namierza cele za pomocą dwóch radarów. Pierwszy z nich śledzi wrogie obiekty, a drugi, zamontowany z przodu, naprowadza na nie rakiety. System Rosjan może prowadzić ostrzał do czterech celów jednocześnie.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

militariawojna w Ukrainiedrony