Na okopy Rosjan spada napalm. Nowość w ukraińskich dronach
Jednym z najbardziej skutecznych środków eliminowania przeciwnika z okopów i fortyfikacji jest kontrowersyjna broń zapalająca. Wyjaśniamy, czego konkretnie używają Ukraińcy.
04.10.2024 | aktual.: 05.10.2024 09:51
W ostatnich miesiącach widać zwiększone użycie przez Ukraińców broni zapalającej na okopach Rosjan. Jest to broń kontrowersyjna, ale zgodna z konwencją o zakazie lub ograniczeniu użycia pewnych broni konwencjonalnych z 2 grudnia 1983 roku, o ile nie jest stosowana na terenie zabudowanym, gdzie mogą przebywać cywile.
Poza wykorzystaniem smoczych dronów zrzucających na zadany obszar termit, wykorzystywane są też bomblety z napalmem jak na poniższym nagraniu, gdzie widać zrzut na rosyjski okop.
Napalm - zagęszczona benzyna lub olej napędowy groźną bronią
Napalm jest drugim najpopularniejszym środkiem zapalającym, który w przeciwieństwie do termitu jest dużo tańszy w produkcji oraz przy tym samym wolumenie objętościowym pozwala spalić więcej terenu. Ponadto zapłon napalmu jest prostszy niż termitu oraz ma tendencję do przylepiania się na to, na co spadnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Napalm powstaje poprzez dodanie substancji zagęszczającej do np. oleju napędowego lub benzyny, przez co tworzy się łatwopalna "galaretka" płonąca w temperaturze 800-1200 stopni Celsjusza. Warto zaznaczyć, że z czasem powstały dodatki w postaci np. trietylogliny powodujące samozapłon napalmu przy kontakcie z powietrzem.
Rodzajów napalmu jest bardzo wiele i część z nich może palić się na powierzchni wody, a inne nawet pod wodą jeśli mieszanka obejmowała utleniacz będący w takich warunkach źródłem tlenu. Napalm w zależności od mieszanki może płonąć kilkadziesiąt sekund bądź nawet do 10 minut.
Gaszenie napalmu jest trudne. W przypadku starszej wersji można próbować odciąć dostęp tlenu za pomocą piasku lub ziemi, ale to nie zadziała dla odmiany z utleniaczem. Z kolei zastosowanie wody będzie nieskuteczne, ponieważ napalm dalej będzie płonąć i będzie się na niej unosił. Istnieje też ryzyko eksplozji ze względu na rozpad wody na tlen i wodór (przez wysoką temperaturę).
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski