Polskie karabinki w podboju Rosji. Ukraińscy specjalsi pozują z Grotami

Ukraińscy żołnierze jednostek specjalnych z karabinkami Grot pozujący w rosyjskim mieście Sudża.
Ukraińscy żołnierze jednostek specjalnych z karabinkami Grot pozujący w rosyjskim mieście Sudża.
Źródło zdjęć: © X (dawniej Twitter) | OSINTtechnical
Przemysław Juraszek

13.08.2024 16:42, aktual.: 15.08.2024 12:43

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ukraińcy kontynuują swoją operację w obwodzie kurskim, a do sieci trafia coraz więcej zdjęć, m.in. z Sudży. Na jednym z nich widać pozujących żołnierzy ukraińskiej jednostki specjalnej, uzbrojonych w polskie karabinki C16 FB-A1. Przedstawiamy osiągi nowoczesnej konstrukcji z Radomia.

Ukraińcy kontynuują operację w obwodzie kurskim, a do sieci trafia coraz więcej zdjęć, m.in. z Sudży. Na jednym z nich widać pozujących żołnierzy ukraińskiej jednostki specjalnej, uzbrojonych w polskie karabinki C16 FB-A1. Przedstawiamy osiągi nowoczesnej konstrukcji z Radomia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Karabinek Grot C16 FB-A1 - pierwsza masowa wersja modułowej broni z Polski

Karabinek Grot, wcześniej znany jako MSBS, to modułowa konstrukcja zaprojektowana przez radomską Fabrykę Broni "Łucznik" jako następca karabinków Beryl, które były w praktyce ewolucją broni systemu AK, przystosowaną do natowskiego naboju 5,56x45 mm NATO.

Karabinki Grot oficjalnie trafiły do uzbrojenia żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej 30 listopada 2017 roku, a później również do jednostek operacyjnych Wojska Polskiego. Była to seria wdrożeniowa CF16 FB-A0, która szybko została zastąpiona przez wersję CF16 FB-A1, różniącą się drobnymi detalami.

Z czasem okazało się, że ten wariant, jak każda nowa broń, cierpiał na pewne problemy "wieku dziecięcego". Do najczęstszych z nich należało pękanie polimerowych okładek dźwigni przeładowania, pękanie iglic, rzadziej pękanie dźwigni zaczepu suwadła, przestawianie się mechanicznych przyrządów celowniczych, a także słynne już wypadanie regulatorów gazowych.

Te kwestie zostały poprawione w wersji CF16 FB-A2 oraz w pakiecie modernizacyjnym dla modeli A1. Jednym z najważniejszych ulepszeń, obok nowych iglic, było dodanie do łoża specjalnej blaszki, która blokowała możliwość przestawienia regulatora do pozycji demontażu. Jedynie zdjęcie łoża umożliwiało wyjęcie regulatora, co zakończyło problemy związane z montażem "trytytek zabezpieczających".

W efekcie powstała nowoczesna broń o bardzo dużych możliwościach adaptacji do różnych wersji oraz preferencji użytkownika. Wszystkie manipulatory są obustronne, a także istnieje możliwość łatwej zmiany strony wyrzutu łusek. Pewnym minusem modułowości jest nieco wyższa masa karabinka, wynosząca 3650 g bez magazynka przy długości lufy 16 cali (406 mm). Warto jednak zaznaczyć, że na rynku można znaleźć zarówno cięższe, jak i lżejsze konstrukcje o podobnych parametrach balistycznych.

Teoretycznie otwarta z obu stron komora zamkowa (jedna strona jest zakryta) może ułatwiać dostęp zanieczyszczeń do wnętrza broni, jednak pozytywne opinie, m.in. od użytkowników z błotnistych okopów w Ukrainie, wskazują na dużą odporność Grota na trudne warunki.

Warto również zaznaczyć, że Grot nie jest bronią tak prostą w obsłudze jak karabinek AK czy karabin HK G3 i wymaga od użytkownika nieco więcej uwagi. Na przykład, aby wyjąć tłok z węzła gazowego do czyszczenia, konieczne jest odkręcenie lufy. Jej ponowny montaż należy przeprowadzić zgodnie z instrukcją lub przy użyciu klucza dynamometrycznego.

Ukraina dostała oficjalnie 10 tys. karabinków w różnych wersjach, począwszy od modyfikowanych A0, po A1, a na fabrycznie nowych A2 skończywszy. Widać, że karabinki Grot są wykorzystywane głównie w elitarnych jednostkach lub oddziałach składających się z doświadczonych ochotników zagranicznych.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
Zobacz także