Oto co skrywa najnowsza rakieta Rosjan. Aż nieprawdopodobne, że działa

W Ukrainie znaleziono niewypał rakiety 9M544 o zasięgu szacowanym nawet na 200 km. Jest to broń pochodząca z nowej wojennej produkcji, którą odpala się z systemu Tornado-S. Na poniższych zdjęciach można zobaczyć sekcję naprowadzania, która została zrobiona metodą chałupniczą.  

Przewody są poprowadzone bardzo niedbale i tak samo wyglądają lutowania, które najprawdopodobniej są robione ręcznie, a nie maszynowo. Widać też,że niektóre elementy zostały pokryte czerwono-różową powłoką przypominającą na lakier. Z kolei sama płytka pcb wyprodukowana w grudniu 2023 r. najpewniej pochodzi z Chin.

Rosjanie zostali wskutek sankcji odcięci od certyfikowanych do użycia w broni komponentów elektronicznych, co starają się obchodzić za pomocą układów komercyjnych. Warto zaznaczyć, że elektronika w pociskach rakietowych może wykorzystywać podobne parametry jak np. niektóre elementy stosowane w programatorach sprzętu AGD czy kartach graficznych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tego typu zamienniki nie są certyfikowane do działania w skrajnych warunkach np. zmian ciśnienia i wysokiej temperatury, ale mogą działać jeśli układ ma dość dużo pamięci i wydajność, aby obsłużyć oprogramowanie pocisku.

Problemem jest jednak niezawodność, a raczej jej brak w porównaniu z certyfikowanymi układami. Taki zamiennik nie osiągnie niezawodności powyżej 90 proc., ale raczej w okolicach 50 proc. Wystarczy wspomnieć, że Korea Północna w swoich kopiach Iskanderów-M, czyli KN-23, stosuje łożyska kulkowe występujące w samochodach marki Toyota. Cześć pocisków rozpada się w locie, ale niektóre trafiają w  swoje cele.

Wspomniane na początku Tornado-S to z kolei zmodyfikowane systemy BM-30 Smiercz, przenoszące 12 gotowych to wystrzelenia pocisków kal. 300 mm. W przeciwieństwie do poprzednika są wyposażone w naprowadzanie oparte na nawigacji inercyjnej i satelitarnej (GLONASS), co pozwala w optymalnych warunkach na trafienie celu z precyzją paru metrów.

Zasięg 200 km jest zasługą długich ośmiometrowych pocisków mieszczących dużo paliwa, którego właściwości znacznie poprawiono w stosunku do tych produkowanych w czasach ZSRR. Warto zaznaczyć, że Rosja może mieć na wyposażeniu tylko garstkę takich wyrzutni. W 2021 r. miała ich 20 sztuk i od tego czasu raczej nie powstała ich znacząca liczba.