Pancerne marzenia Niemiec. Liczba pancernych Pum znacznie wzrośnie
Niemcy mają ambicję stworzenia najsilniejszych sił zbrojnych w UE, co widać po m.in. ambitnych planach zakupu ciężkiego sprzętu pancernego. Te obejmują zakup setek bojowych wozów piechoty (bwp) SPz Puma. Oto czym one są i ile chcą ich mieć Niemcy do 2035 roku.
Jak podaje portal Hartpunkt Niemcy mają planować zwiększenie floty bwp SPz Puma do nawet ponad 1000 sztuk co jest planem szerzej zakrojonego planu wzmocnienia Bundeswehry. Poufne dokumenty Bundeswehry mają zakładać pozyskanie do 2035 roku aż 662 Pumy oraz 25 dodatkowych egzemplarzy do nauki jazdy. Kwota takiego zakupu jest szacowana na około 14 mld euro.
Nowe Pumy dołączyłby do już obecnych w służbie 400 sztuk i pozwoliłoby wycofać ze służby 400 bwp Marder 1A3, które mogłyby trafić do Ukrainy. W praktyce zamówienie poskutkowałoby tym, że Bundeswehra dysonowałaby ponad tysiącem najnowocześniejszych bwp świata.
Ponadto jak podaje portal Hartpunkt niemieckie ministerstwo obrony wysłało do Bundestagu listę propozycji, które mają zostać rozpatrzone do końca 2025 roku. Obejmują one oprócz zamówienia dodatkowych symulatorów szkoleniowych, także nieokreślone środki na modernizację najpewniej obejmujące zdolności obrony przed dronami.
SPz Puma — godny następca Mardera z pewnymi problemami
Wprowadzony do służby w 2015 roku SPz Puma to bojowy wóz piechoty o masie 31,4 tony w wersji bazowej lub 43 ton po dodaniu dodatkowego opancerzenia wyróżniający się zaawansowaną technologią oraz wysokim kosztem wynoszącym 17 mln euro za sztukę.
SPz Puma ma oferować, cyfrowy system zarządzania polem bitwy czy rewelacyjną świadomość sytuacyjną dla trójosobowej załogi i sześcioosobowego desantu dzięki zintegrowanym systemom kamer i peryskopów umożliwiających widzenie obszaru wokół pojazdu w pełnym zakresie 360 stopni. Dodatkowo SPz Puma jest wyposażona w zaawansowany system obrony aktywnej MUSS, który zakłóca naprowadzanie przeciwpancernych pocisków kierowanych.
Takie naszpikowanie elektroniką spowodowało jednak problemy z dostępnością podczas ćwiczeń NATO. Te zostały usunięte przez producenta po wprowadzeniu poprawek oraz szkoleń dla załóg. Jednakże Niemcy wciąż mają problemy z Pumami z powodu biurokracji i norm środowiskowych blokujących certyfikację gaśnic.
Mimo to jest to pojazd, którego bazowy pancerz odpowiada poziomowi ochrony IV zgodnie ze standardem STANAG 4569, a z dodatkowym opancerzeniem ten zwiększa się do poziomu VI. Co więcej, górna część pancerza jest wyłożona matami Igelpanzerung zapewniającym bardzo dobrą ochronę przed przeciwpancernymi bombletami amunicji kasetowej.
Z kolei w przypadku zwalczania przeciwnika to podstawą jest automatyczna armata Mauser MK 30-2 kal. 30 mm zamontowana w bezzałogowej wieży zdolna zwalczać cele z punktową precyzją (jest celniejsza od choćby popularnego Mk 44 Bushmastera) na dystansie 3 km. Rodzaje amunicji obejmują podkalibrową przeciwpancerną bądź programowalną, pomiędzy którymi zmiana zajmuje sekundy ze względu na obustronne zasilanie armaty.
Z kolei do niszczenia czołgów służy podwójna wyrzutnia przeciwpancernych pocisków kierowanych MELLS, czyli produkowanych na licencji Spike-LR/LR2, które mogą niszczyć czołgi na dystansie do 4/5,5 km w zależności od wersji. Wszystko razem daje to jeden z najbardziej skutecznych bojowych wozów piechoty świata.