Niesprawne bojowe wozy piechoty Puma. Nierozwiązany problem Bundeswehry

Wozy bojowe Puma, które miały zastąpić w Bundeswehrze stare, gąsienicowe pojazdy Marder 1, są nękane przez liczne usterki. Na skutek tego niemieckie wojska zmechanizowane, mimo upływającego czasu, wciąż nie dysponują docelowym, nowoczesnym pojazdem bojowym. Tym razem zawiniły gaśnice.

Bojowy wóz piechoty PumaBojowy wóz piechoty Puma
Źródło zdjęć: © Krauss-Maffei Wegmann
Łukasz Michalik

Po ponad roku od ostatniej afery, związanej z ujawnieniem niesprawności niemieckich bojowych wozów piechoty Puma, Bundeswehra nadal nie ma do dyspozycji docelowej, zmodernizowanej wersji pojazdu, pozbawionej wykrytych wcześniej usterek.

Po problemach z bronią czy układem elektrycznym wykryto kolejny drobiazg negatywnie wpływający na gotowość niemieckiego sprzętu. Są nim ręczne gaśnice, wchodzące w skład wyposażenia pojazdów.

Jak informuje Defence 24, gdy przed rokiem wykryto w Pumach usterkę, skutkującą zapalaniem się okablowania, obok automatycznych systemów przeciwpożarowych użyto także ręcznych gaśnic. Pozwoliło to na stwierdzenie, że użyty w nich środek gaśniczy powoduje uszkodzenia wyposażenia elektronicznego.

Rozwiązaniem tego problemu jest dostarczenie gaśnic halonowych. Te nie mogą jednak zostać użyte ze względu na normy prawne, ograniczające wykorzystanie środków o szkodliwym wpływie na środowisko.

W rezultacie z powodu drobnego problemu, jakim jest typ zastosowanych gaśnic, Bundeswehra wciąż nie może doczekać się zaplanowanych na koniec 2023 roku 15 w pełni sprawnych pojazdów Puma w wersji Puma S1 (z wyprodukowanych 350 egzemplarzy).

Problemy z Pumą

Puma to niemiecki bojowy wóz piechoty nowej generacji, uzbrojony w 30-milimetrową armatę i wyrzutnię przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike. Dostawy pierwszych egzemplarzy rozpoczęły się w 2009 roku, a w 2015 roku pojazd oficjalnie wszedł do służby. Mimo upływu czasu Pumy wciąż są trapione różnymi drobnymi, ale ograniczającymi ich użycie usterkami.

Pojazdy tego typu charakteryzują się bardzo dobrą ochroną trzyosobowej załogi i sześcioosobowego desantu. Przełożyło się to na ich wysoką masę, wahającą się – w zależności od wariantu opancerzenia, od 31 do 43 ton.

Wybrane dla Ciebie

Bojowy łabędź z Polski. Drony w kształcie ptaków budowała również CIA
Bojowy łabędź z Polski. Drony w kształcie ptaków budowała również CIA
Ukraina prezentuje DF-M. Nowoczesny system walki z dronami
Ukraina prezentuje DF-M. Nowoczesny system walki z dronami
Rosja prezentuje nową broń. Jest oparta na systemie z USA
Rosja prezentuje nową broń. Jest oparta na systemie z USA
Piszą o dronie w Polsce. Ukraińcy mają hipotezę, czym mógł być
Piszą o dronie w Polsce. Ukraińcy mają hipotezę, czym mógł być
Bayraktary wróciły na front. Powstają już lepsze wersje
Bayraktary wróciły na front. Powstają już lepsze wersje
Co z komunikacją? Problematyczne podróże z prędkością światła
Co z komunikacją? Problematyczne podróże z prędkością światła
Zmasowany atak na Ukrainę. Taka była skuteczność obrony powietrznej
Zmasowany atak na Ukrainę. Taka była skuteczność obrony powietrznej
Rozwinie elektronikę. Ten wyjątkowy kryształ "oddycha"
Rozwinie elektronikę. Ten wyjątkowy kryształ "oddycha"
Ukraina ujawnia. Rosja wykorzystała znaczną część zapasów uzbrojenia
Ukraina ujawnia. Rosja wykorzystała znaczną część zapasów uzbrojenia
To już dzisiaj. Wyjątkowy spektakl na niebie
To już dzisiaj. Wyjątkowy spektakl na niebie
Prawda wyszła na jaw. USA wspierały Chiny militarnie
Prawda wyszła na jaw. USA wspierały Chiny militarnie
Transformacja lotnisk.  Sztuczna inteligencja i nowe technologie na horyzoncie
Transformacja lotnisk. Sztuczna inteligencja i nowe technologie na horyzoncie