Zepsute wozy bojowe Puma. Producent reaguje na skandal z awariami
W połowie grudnia informowaliśmy o kompromitacji nowych wozów bojowych Bundeswehry. Krótkie ćwiczenia sprawiły, że nowoczesne, niedawno oddane do użytku wozy bojowe Puma psuły się jeden po drugim. Masowe awarie wywołały skandal, jednak producent sprzętu szybko na niego zareagował.
Przeprowadzone przez Bundeswehrę ćwiczenia z wykorzystaniem wozów bojowych Puma zakończyły się skandalem. Na 18 biorących w nich udział pojazdów zepsuły się wszystkie maszyny. Problem był tym większy, że sprzęt ten miał wejść w skład natowskich sił szybkiego reagowania, nazywanych szpicą NATO.
Skandal, jaki wywołało upublicznienie informacji o sprzętowym problemie Bundeswehry sprawił, że armia wstrzymała przyjmowanie nowych Pum, czasowo zamrażając program modernizacji wart miliardy euro, a uszkodzonymi wozami zajął się producent.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zepsute wozy bojowe Puma
Wygląda na to, że uszkodzenia były mniej poważne, niż wynikało z medialnych doniesień – 17 z 18 pojazdów jest już sprawnych, choć początkowo czas napraw szacowano na trzy-cztery miesiące.
Jak podaje cytowany przez "Deutsche Welle" rzecznik producenta, koncernu Rheinmetall, "prawie wszystkie usterki były banalne". Jedyny egzemplarz, którego nie udało się szybko naprawić, to wóz bojowy, w którym doszło do pożaru.
Pojazdy ze szpicy NATO
Szybka naprawa sprzętu nie zmienia jednak sytuacji szpicy NATO. Wraz z początkiem roku rotacyjne dowodzenie siłami szybkiego reagowania przejęły Niemcy, a decyzją niemieckiej minister obrony, Christine Lambrecht, Pumy zostały wycofane z niemieckiego kontyngentu.
Zamiast nich w gotowości pozostają pojazdy, które Pumy miały zastąpić, czyli stare bojowe wozy piechoty Marder.
Nowe bojowe wozy piechoty Bundeswehry
Puma to nowy niemiecki bojowy wóz piechoty. Pojazd został opracowany z naciskiem na jak najlepszą ochronę przewożonych żołnierzy. W rezultacie Puma jest potężnym, ciężkim wozem bojowym, którego pancerz można dodatkowo wzmocnić zewnętrznymi modułami. W takiej konfiguracji Puma ma masę przekraczającą masę niektórych czołgów podstawowych, jak T-72.
Uzbrojeniem pojazdu jest bezzałogowa wieża wyposażona w 30-milimetrową armatę, granatnik i karabin maszynowy, oraz podwójną wyrzutnię PPK Spike. Puma jest produkowana od 2015 r., a 350 pojazdów tego typu zostało zamówionych przez Bundeswehrę.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski