Niemcy przedstawiają platformę MGCS. To następca Leoparda 2
MGCS (Main Ground Combat System) to powstająca w kooperacji Francji i Niemiec lądowa platforma bojowa, która ma zastąpić czołgi Leclerc i Leopard 2. Choć rozwój MGCS jest programem międzynarodowym, Niemcy zdecydowały się na przedstawienie własnej wizji przyszłościowego sprzętu. Czym różni się od współczesnych czołgów?
MGCS według Bundeswehry to platforma znacznie lżejsza od aktualnie eksploatowanych czołgów. Wpisuje się to w globalny trend, polegający na zmniejszaniu masy czołgów przyszłości: nowe pojazdy bojowe mają być przede wszystkim maksymalnie mobilne.
W przeciwieństwie do aktualnie eksploatowanych maszyn, przetrwanie na polu walki ma im zapewnić nie potężny – a tym samym ciężki – pancerz, ale szereg innych czynników. Należą do nich wysoka świadomość sytuacyjna, systemy walki radioelektronicznej, jak również bierne (zaawansowany kamuflaż, cechy stealth) i aktywne systemy obrony.
MGCS jako następca Leoparda 2
Według płk Armina Dirksa, szef operacji połączonego zespołu projektowego w Federalnym Biurze ds. Wyposażenia, Technologii Informacyjnych i Wsparcia Federalnych Sił Zbrojnych, nowa platforma bojowa ma ważyć nie więcej niż 50 ton (masa współczesnych zachodnich czołgów to obecnie 65-70 ton). Hybrydowy układ napędowy ma zapewniać bardzo wysoką moc jednostkową, sięgającą 36 KM/t.
Zobacz także: Te czołgi sieją spustoszenie. Ile z nich rozpoznasz?
Uzbrojenie czołgu przyszłości w postaci armaty 130 lub 140 mm ma znajdować się w bezzałogowej wieży. Dzięki temu rozwiązaniu cała załoga zajmie miejsca w kadłubie, możliwie nisko (podobnie jak w rosyjskim czołgu T-14 Armata), a niewielka przestrzeń zajmowana przez ludzi pozwoli na dobre opancerzenie przedziału załogi przy utrzymaniu niewielkiej masy całego pojazdu.
Platforma MGCS ma, według niemieckiej koncepcji, stać się podstawą dla co najmniej trzech wozów bojowych. Wbrew medialnym zapowiedziom to właśnie ona – a nie KF51 Panther – jest faktycznym następcą czołgu Leopard 2.
Obok bezpośredniego następcy współczesnych czołgów w ramach MGCS powstanie również załogowy pojazd uzbrojony w przeciwpancerne pociski kierowane, a także bezzałogowy pojazd przeznaczony do prowadzenia ognia pośredniego – prawdopodobnie za pomocą amunicji krążącej lub PPK dalekiego zasięgu. Wszystkie pojazdy mają charakteryzować się otwartą, modułową budową, ułatwiającą serwis i naprawy, a także przyszłe modernizacje.
Długie oczekiwanie na czołg przyszłości
Wolne tempo, w jakim jest prowadzony program MGCS i różnice zdań pomiędzy francuskimi i niemieckimi partnerami rzutują na decyzje państw, które mogłyby – potencjalne – być zainteresowane dołączeniem do ponadnarodowego projektu.
W rezultacie np. Wielka Brytania, zamiast czekać na superczołg przyszłości, zdecydowała się na doraźne, dostępne w ciągu kilku lat rozwiązanie, jakim jest czołg Challenger 3.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski