Metro-2. Tajne linie podziemnej kolei pod Moskwą
Moskiewskie metro jest znane ze swojej wielkości i przepychu, z jakim urządzono jego najważniejsze stacje. Obok niego istnieje jednak mniejsza, alternatywna sieć komunikacyjna. To podziemne tunele, łączące najważniejsze ośrodki władzy.
Czołgi na ulicach Moskwy, zerwana łączność, uwięziony prezydent i barykady przed ostrzeliwanym Białym Domem, jak nazywany jest budynek rosyjskiego parlamentu. Ten apokaliptyczny obraz stał się faktem nieco ponad 30 lat temu, gdy twardogłowi politycy i przedstawiciele armii usiłowali przejąć władzę i powstrzymać rozpad Związku Radzieckiego, organizując tzw. pucz Janajewa.
Choć pucz się nie udał, część jego uczestników w zagadkowy sposób opuściła centrum Moskwy. Jak się później okazało, wykorzystali w tym celu tajny, alternatywny system komunikacji Metro-2, znany także pod rosyjską nazwą D-6 (Д-6).
Strategiczny system komunikacyjny
Moskiewskie metro, jak każde inne metro na świecie, to infrastruktura o podwójnym zastosowaniu. Choć na co dzień służy jako system komunikacyjny, to w sytuacji zagrożenia może pełnić także rolę bezpiecznego schronu.
Ze względu na głębokość tuneli, może zapewnić schronienie nie tylko przed bombardowaniem czy ostrzałem artyleryjskim, ale także przed bezpośrednimi skutkami ataku jądrowego.
W czasach Stalina – niemal równolegle z budową pierwszych linii metra – rozpoczęto drążenie jego nieoficjalnej części: tuneli prowadzących do najważniejszych ośrodków władzy. System ten został w kolejnych latach rozbudowany, tworząc alternatywne, niedostępne dla zwykłych ludzi linie.
Według nieoficjalnych informacji, są one znacznie szersze od tych zwykłych, co ma zapewnić nie tylko bezpieczną komunikację dla najważniejszych osób w państwie, ale także możliwość transportu pod ziemią sprzętu wojskowego. Część tajnych tuneli została także przystosowana do ruchu samochodowego.
Raport Departamentu Obrony
Jeśli Metro-2 jest systemem komunikacyjnym o strategicznym znaczeniu, to skąd w ogóle wiadomo o jego istnieniu? System często bywa przedstawiany jako "tajny", jednak fakt jego istnienia trudno uznać za sekret.
Choć władze Rosji nigdy oficjalnie tego nie potwierdziły, Metro-2 nie jest żadną tajemnicą, a na jego temat powstały książki czy liczne artykuły i opracowania. Najbardziej wiarygodnym – bo oficjalnym i weryfikowalnym – źródłem wiedzy na temat Metra-2 pozostaje raport "Siły zbrojne w okresie przejściowym". To dokument opracowany i upubliczniony przez amerykański Departament Obrony w 1991 roku.
Znajdują się w nim wzmianki o głębokich schronach pod kluczowymi dla działania rosyjskiego państwa instytucjami. Schrony mają być połączone siecią komunikacyjną, umożliwiającą szybką ewakuację najważniejszych osób w państwie i zapewniającą bezpieczne połączenie m.in. z portem lotniczym Moskwa-Wnukowo.
Głębokość instalacji – w tym wielkich schronów mogących pomieścić tysiące ludzi - została oszacowana na 200-300 metrów, choć same podziemne korytarze położone są znacznie wyżej, w pobliżu (obok lub pod) tuneli zwykłego metra.
Rosyjskie źródła
Amerykański raport wskazuje także część nadziemnej infrastruktury, działającej jako element Metra-2. Mają nią być m.in. systemy filtracyjne zlokalizowane w pobliżu Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego im. M.W. Łomonosowa, których zadaniem jest zapewnienie cyrkulacji, a zarazem oczyszczanie powietrza tłoczonego do tuneli Metra-2.
Kolejną próbę zebrania informacji na temat Metra-2 podjął Dmitrij Jurkow. Efekty przedstawił w swojej książce "Советские секретные бункеры". Autor analizuje chronologię budowy i przebieg tych tuneli i systemów filtrów, których istnienie udało się potwierdzić w dokumentach. Wynika z nich, że część tuneli Metra-2 to przedłużenia lub odnogi znanych linii, biegnące poniżej poziomu zwykłej, podziemnej kolei.
Warty wzmianki jest także podziemny obiekt w Ramieńkach, w południowo-zachodniej części Moskwy. Połączony z siecią Metro-2 ogromny schron bywa określany mianem podziemnego miasta. O jego istnieniu wspominali m.in. zbiegli na zachód funkcjonariusze sowieckich służb, Oleg Gordijewski (KGB) i Wiktor Suworow (GRU).
Nie tylko metro
Kwestią, która dodatkowo utrudnia ocenę faktycznych rozmiarów i znaczenia systemu Metro-2, jest fakt istnienia pod Moskwą (podobnie jak pod wieloma starymi miastami) sieci drążonych przez setki lat tuneli o różnym przeznaczeniu.
Opisuje je m.in. Maciej Jastrzębski w książce "Rubinowe oczy Kremla. Tajemnice podziemnej Moskwy" zwracając uwagę na to, że skryta, podziemna komunikacja możliwa jest nie tylko z wykorzystaniem infrastruktury "tajnego" metra. Pojedyncze wzmianki na temat Metra-2 pojawiają się także w wypowiedziach różnych rosyjskich polityków, głównie z czasów rządów Borysa Jelcyna.
Motywem, który przewija się w kilku wypowiedziach, jest zły stan techniczny starej infrastruktury. Zważywszy na to zasadne wydaje się pytanie o faktyczną, współczesną kondycję starych tuneli. Niewykluczone, że czasy swojej świetności i znaczenia mają już dawno za sobą.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski