F-18 w polskiej bazie w Łasku. Amerykanie przysyłają więcej samolotów

F‑18 w polskiej bazie w Łasku. Amerykanie przysyłają więcej samolotów

FA-18C Hornet
FA-18C Hornet
Źródło zdjęć: © Domena publiczna | LCPL JOHN MCGARITY, USMC
Łukasz Michalik
06.04.2022 10:15, aktualizacja: 06.04.2022 12:30

W polskiej bazie lotniczej w Łasku wylądowały kolejne amerykańskie maszyny. Tym razem jest to 10 samolotów F/A-18C Hornet, należących do Korpusu Piechoty Morskiej. Co potrafią "Szerszenie"?

Samoloty F/A-18, które wylądowały w Polskiej bazie lotniczej, to maszyny VMFA-312, czyli 312. eskadry myśliwskiej Korpusu Piechoty Morskiej (USMC - Marines).

Wcześniej brały one udział w wielkich manewrach Cold Response 22, podczas których w rejonach arktycznych ćwiczyło 30 tys. żołnierzy NATO (w tym także z polskiej 12. Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej), wspartych potężnymi siłami morskimi, w tym lotniskowcami, i lotnictwem.

Samoloty USMC to kolejne wzmocnienie, przysłane na wschodnią flankę NATO przez Stany Zjednoczone. Tuż przed rosyjskim atakiem na Ukrainę do Łasku przyleciało 10 myśliwców przewagi powietrznej F-15.

Wśród różnych maszyn, które w ostatnim czasie zostały przebazowane do Europy, warte wspomnienia są także samoloty EA-18G Growler – bazujące obecnie w Niemczech, specjalistyczne maszyny przeznaczone do przełamywania obrony przeciwlotniczej.

F-18 – konkurent F-16

F/A-18 Hornet (ang. szerszeń) został zaprojektowany w podobnym czasie, jak F-16, jednak w latach 70. przegrał rywalizację prototypów o rolę podstawowego, lekkiego myśliwca dla amerykańskich Sił Powietrznych i państw NATO.

Dwusilnikowy prototyp o wyjątkowych właściwościach pilotażowych zwrócił jednak uwagę innego rodzaju amerykańskich sił zbrojnych i samoloty F-18 i A-18 zostały przyjęte na uzbrojenie amerykańskiej marynarki wojennej i Korpusu Piechoty Morskiej.

Konkurencyjne konstrukcje - prototyp YF-16 i YF-17 (późniejszy F-18)
Konkurencyjne konstrukcje - prototyp YF-16 i YF-17 (późniejszy F-18)© Domena publiczna | R.L. House

Dwie wersje maszyny nie są tu pomyłką – początkowo zakładano budowę i utrzymywanie w służbie dwóch odmian tego samolotu, przeznaczonych do walk powietrznych (wersja F – fighter) i atakowania celów naziemnych (wersja A – attack).

Uniwersalność konstrukcji sprawiła jednak, że obie te wersje połączono w jednym samolocie, który uzyskał oznaczenia F/A-18, będąc zarazem prekursorem uniwersalnych maszyn, określanych dzisiaj jako samoloty wielozadaniowe.

F-18 – wyjątkowe cechy

Dwa silniki samolotu to atut, ceniony przez marynarkę, jednak F/A-18 ma również inne, nietypowe właściwości. Jedną z nich jest trudna do wyobrażenia możliwość zachowania sterowności przy prędkościach tak małych jak 37 km/h.

Nie oznacza to, że samolot może lecieć tak wolno, jednak podczas prób lżejszego od wersji finalnej prototypu Horneta, w specyficznych warunkach (samolot kończył wznoszenie) udało się zachować kontrolę nad maszyną mimo tak ekstremalnie małej prędkości. F-18 pozwala na wykonywanie tak trudnych akrobacji lotniczych, jak przypisywana - całkowicie błędnie - wyłącznie rodzinie Su-27 "kobra Pugaczowa".

"Szerszeń" wyróżnia się także potężnym podwoziem, zbudowanym znacznie solidniej niż w samolotach operujących z lotnisk naziemnych.

W praktyce – w porównaniu np. z lądowaniem F-16 – lądowanie F-18 wygląda tak, jakby samolot z dużą prędkością spadał na płytę lotniska. Bardzo dobrze pokazuje to poniższy film (najpierw lądowanie F-16, po nim F-18):

Wynika to z faktu, że operujący z lotniskowców piloci mają bardzo mało miejsca na lądowanie. Muszą je wykonać tak, aby dotknąć pokładu przed rozciągniętymi w poprzek linami tak, aby umieszczony w samolocie hak mógł o nie zaczepić i zatrzymać rozpędzony samolot.

F-18 – warianty samolotu

F/A-18 w swojej bazowej wersji jest obecnie niezbyt często spotykaną maszyną. W połowie lat 90. "Szerszeń" doczekał się bowiem bardzo poważnej modernizacji, w wyniku której powstał Super Hornet – samolot większy, cięższy i o większych możliwościach.

F/A-18F Super Hornet
F/A-18F Super Hornet© Alan Wilson, Flickr, Lic. CC BY-SA 2.0

To właśnie około 500 Super Hornetów stanowi dziś podstawę amerykańskiego lotnictwa pokładowego. Starsze "Szerszenie", które pozostały w służbie - także w USMC - nie operują już z pokładów lotniskowców. Docelowo mają zostać zastąpione przez F-35.

Istnieje także specjalistyczna wersja EA-18G Growler – to samolot przypominający Horneta wyglądem, ale o innym przeznaczeniu – ma za zadanie "wycinać" drogę przez obronę przeciwlotniczą przeciwnika, niszcząc jego radary czy wyrzutnie rakiet, a to, co przetrwa atak – oślepić i zagłuszyć za pomocą systemów walki radioelektronicznej.

F-18 - użytkownicy

Hornety i Super Hornety – choć znacznie mniej popularne od F-16 – są używane nie tylko przez siły zbrojne Stanów Zjednoczonych. Maszyny tego typu eksploatuje Kanada, Malezja i Kuwejt, a w Europie Finlandia, Hiszpania i Szwajcaria.

Kilka lat temu Super Hornety były brane pod uwagę jako następcy niemieckich samolotów Tornado, a ich planowanym przeznaczeniem było m.in. przenoszenie broni jądrowej, przechowywanej na terenie Niemiec w ramach programu Nuclear Sharing. Ostatecznie nasi zachodni sąsiedzi zdecydowali się – podobnie jak rosnąca liczba państw – na zakup samolotów F-35.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (119)