Drony w Ukrainie. Siatka ogrodowa jako niezbędnik fortyfikacji polowych
Drony FPV oraz bombardujące "Baba Jaga" sprawiły, że pole bitwy stało się wielokrotnie bardziej zabójcze niż wcześniej. Nowość na froncie w Ukrainie wymusiła też zmiany w tworzeniu fortyfikacji. Oto jak na zagrożenie dronami reagują Rosjanie.
11.11.2024 14:37
W sieci znajduje się mnóstwo nagrań z ataków dronów FPV, które nawet wlatywały do ziemianek, w których próbowali się ukryć rosyjscy żołnierze. Drony "Baba Jaga" bombardowały z kolei za pomocą pocisków moździerzowych otwarte okopy.
Ukraińcy mają znaczną przewagę w komercyjnych dronach nad Rosjanami i od miesięcy stały się one ich głównym środkiem walki. Nic więc dziwnego, że Rosjanie z czasem zaczęli się adaptować do nowych warunków na różne sposoby. Na czołgach pojawiły się nadbudówki ze złomu przypominające "pancerną stodołę", a do oddziałów piechoty dodawani są łowcy dronów w postaci żołnierzy ze strzelbami samopowtarzalnymi.
Fortyfikacje polowe także musiały zostać zmodyfikowane do nowych warunków. Na poniższych zdjęciach widać, że wszelkie wejścia do ziemianek są zakryte stalową siatką mającą przedwcześnie zdetonować drona FPV. Widać, że Rosjanie starają się też lepiej maskować wejścia za pomocą siatek maskujących.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Siatki na okopach - mają swoje plusy i minusy
Siatki przy wejściach zapewniają wysoki poziom ochrony jeśli np. korytarz ziemianki nie jest na wprost tylko z boku od wejścia, ponieważ nawet w przypadku eksplozji osoby lub amunicja artyleryjska wewnątrz będą chronione przed odłamkami.
Z drugiej strony siatki bardzo utrudniają jak najszybsze wejście do ziemianki lub ucieczkę z niej w razie potrzeby. Nieraz widać na nagraniach jak tylko przy usłyszeniu dźwięku detektora ostrzegającego przed dronami rosyjscy żołnierze obsługujący haubicę w panice próbują się ukryć.
Tyczy się to jedynie ziemianek bądź bunkrów, ponieważ przykrywanie nimi otwartych okopów ma już dużo mniej sensu. W takim przypadku np. głowica drona FPV eksploduje w powietrzu i siatka nie chroni w żaden sposób przed bronią zapalającą. Ładunki termitu czy napalmu będą tak samo skuteczne, jakby jej nie było.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski