Cudowna broń już działa. Szczątki pocisku Storm Shadow w okolicy Ługańska

Szczątki pocisku Storm Shadow znalezione w okolicy Ługańska.
Szczątki pocisku Storm Shadow znalezione w okolicy Ługańska.
Źródło zdjęć: © Twitter | Ukraine Weapons Tracker
Przemysław Juraszek

15.05.2023 10:05, aktual.: 16.05.2023 12:10

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ukraińcy bardzo szybko po otrzymaniu pocisków dalekiego zasięgu Storm Shadow od Wielkiej Brytanii wykorzystali je do ataku na kluczowy cel zlokalizowany w okolicy Ługańska. Wyjaśniamy działanie nowej cudownej broni z Zachodu.

Pociski Strom Shadow należą do kategorii uzbrojenia dalekiego zasięgu, o którą Ukraińcy prosili państwa Zachodu od miesięcy. Amerykanie do teraz odmawiali dostarczenia pocisków balistycznych krótkiego zasięgu MGM-140 ATACMS, a Brytyjczycy ostatecznie zdecydowali się dostarczyć Ukrainie nieznaną liczbę pocisków manewrujących Storm Shadow znanych także jako SCALP.

Jest to konstrukcja odpalana z samolotów, więc przed dostarczeniem było wymagane dostosowania do roli nosiciela jakieś radzieckiej konstrukcji. Tą są samoloty Su-24, które, jeśli wierzyć rosyjskiemu portalowi Avia-Pro, zostały zmodyfikowane przy pomocy inżynierów z Polski, podobnie jak miało to miejsce przy integracji pocisków AGM-88 HARM z samolotami MiG-29Su-27. Teraz widać, że w okolicy Ługańska znaleziono szczątki pocisku Storm Shadow.

Storm Shadow — nowoczesny pocisk manewrujący, któremu zagłuszanie systemu GPS nie szkodzi

Historia pocisków Storm Shadow sięga lat 90. XX wieku kiedy to Wielka Brytania i Francja zdecydowały się pozyskać precyzyjną broń dalekiego zasięgu. Nowość o zasięgu około 500 km dla UK i Francji i 300 km dla klientów eksportowych co wynika z ograniczeń Reżimu Kontroli Technologii Rakietowych.

Mamy więc do czynienia z pociskiem o masie 1300 kg, z czego 450 kg stanowi głowica bojowa BROACH (Bomb Royal Ordnance Augmented CHarge). Jest ona wielofunkcyjna i może działać w kilku trybach. Poza klasyczną detonacją przy uderzeniu może też eksplodować w powietrzu, zasypując znaczny obszar gradem odłamków bardzo skutecznych przeciwko piechocie i celom lekko opancerzonym bądź zdetonować się ze zwłoką.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W tym trzecim trybie pocisk pierwsze wykorzystując swoja prędkość (do 0,8-0,9 Ma) i masę wbija się cel jak najgłębiej i detonuje się z opóźnieniem, co jest bardzo przydatne przeciwko np. bunkrom.

Z kolei za naprowadzanie pocisku odpowiada bardzo zaawansowany system obejmujący nie tylko najpopularniejszy tandem nawigacji inercyjnej i satelitarnej, ale także zaawansowany sensor IR czwartej generacji (IIR) widzący termiczny obraz celu. Ten pozwala precyzyjnie naprowadzić pocisk w ostatniej fazie lotu oraz firma MBDA wykorzystała go do mapowania rzeźby terenu i porównywania jej z wgraną mapą.

To sprawia, że pociski Storm Shadow zachowują maksymalną precyzję nawet w środowisku silnego zagłuszania nawigacji GPS, gdzie jak pisał Łukasz Michalik rakiety GMLRS i bomby JDAM-ER miewają swoje problemy.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także