USA wyraziły zgodę. Litwa będzie mieć M142 Himars wraz z MGM‑140 ATACMS
Litwini już od początku 2022 roku zdecydowali się przyspieszyć plany zakupu wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych od USA, a teraz Amerykanie wyrazili zgodę na zakup systemów za maksymalną kwotę 495 mln dolarów. Wyjaśniamy, co Litwini dostaną.
Jeszcze w styczniu informowaliśmy, że Litwini byli zainteresowanie systemami M270 MLRS, które są w zasadzie podwójnym Himarsem na podwoziu gąsienicowym. Jednakże najnowsze doniesienia wskazują, że Litwini zakupią osiem systemów M142 Himars wraz z pociskami balistycznymi krótkiego zasięgu SRBM MGM-140 ATACMS.
Rezygnacja z gąsienicowych systemów M270 MLRS mogła wynikać po prostu z tego, że tą droższe zarówno w zakupie jak i eksploatacji w stosunku do kołowych Himarsów. W końcu obydwa systemy wykorzystują tę samą amunicję i jedyną różnicą jest to, że M142 Himars może przenosić sześć rakiet GMLRS bądź jedną MGM-140 ATACMS, a M270 MLRS może przenosić ich dwukrotnie więcej.
Dzięki temu zakupowi Litwini poza możliwością rażenia celów na terenie obwodu kaliningradzkiego zyskają też pełna interoperacyjność w kontekście amunicji bądź części zamiennych z Polską.
Co potrafi M142 Himars?
W zależności od przewożonego ładunku rakiet wyrzutnia może zwalczać cele odległe do 80 km, 150 km lub nawet 300 km. Najmniejszy zasięg mają zwykłe rakiety GMLRS występujące w wariantach: ze standardową 90 kg głowicą odłamkowo-burzącą tzw. unitary) w formie M31A1/2 lub M30A1 z głowicą Alternative Warhead zasypującą obszar gradem wolframowych odłamków. Obydwa typy pocisków są z ogromnym sukcesem używane przez Ukraińców w eliminowaniu ważnych rosyjskich celów pokroju składów amunicji.
Wyżej mamy rakiety GMLRS-ER o wydłużonym zasięgu do 150 km charakteryzujące się większym silnikiem rakietowym oraz dodatkowymi powierzchniami sterowymi w części ogonowej. Z kolei najdalszy zasięg 300 km zapewnia zastosowanie pocisków balistycznych krótkiego zasięgu SRBM MGM-140 ATACMS mogących przenosić bardzo mocną głowicę odłamkowo-burzącą o masie do 560 kg.
Taką ogromną siłą ognia oferują mobilne wyrzutnie mogące poruszać się z prędkością do 85 km/h na dystans do 480 km. Warto zaznaczyć, że pomimo usilnych prób wyeliminowania Himarsów przez Rosjan do dzisiaj żaden należący do Ukraińców egzemplarz nie został stracony.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski