WAŻNE
TERAZ

Kolumbijczycy w Polsce. Oto co mówią po zbrodni w Nowem

Antybalistyczna tarcza małego sąsiada Rosji. Trzy systemy w grze

Estonia planuje zainwestować ponad miliard euro w systemy obrony przeciwrakietowej, rozważając systemy takie jak Patriot, SAMP/T i David Sling. Przedstawiamy kulisy postępowania oraz możliwości wspomnianych opcji.

Start pocisku Iskander-MEstonia szuka sposobu na ochronę przed pociskami balistycznymi Iskander-M.
Źródło zdjęć: © минобороны.рф | Alexey Ivanov
Przemysław Juraszek

Jak podaje państwowy portal ERR, Estonia planuje pozyskanie systemu obrony przed pociskami balistycznymi, co wiąże się z inwestycją przekraczającą miliard euro. Wśród rozważanych opcji znajdują się izraelskie, amerykańskie i francusko-włoskie systemy obrony powietrznej.

W 2023 r. minister obrony Hanno Pevkur podpisał w Norymberdze umowę na zakup trzech baterii systemu IRIS-T SLM za 400 mln euro. To największa dotychczasowa inwestycja obronna Estonii, kończąca długie dyskusje o możliwości zakupu systemów przeciwlotniczych przez ten kraj. Pierwsze dostawy planowane są na koniec bieżącego roku. To jednak nie wystarczy, co zmusiło Estonię do rozglądania się za systemami stricte przeciwbalistycznymi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ambitne plany Estonii

- Planujemy zakup systemów obrony średniego zasięgu, które mogą zestrzeliwać pociski balistyczne - powiedział Mati Tikerpuu z Państwowego Centrum Inwestycji Obronnych. Pociski balistyczne, takie jak rosyjski Iskander-M, są trudnym przeciwnikiem. Potrafią osiągać pułap 50 km i prędkość 8 tys. km/h.

Systemy obrony powietrznej muszą być w stanie zareagować w krytycznym momencie, a czasu jest bardzo mało, ponieważ Iskander-M wystrzelony z miasta Luga dotrze do celu w Ämari w cztery minuty.

Na wybór wpłynie też pochodzenie finansowania, jak wskazał estoński minister obrony Hanno Pevkur. - Jeśli użyjemy europejskich funduszy, system będzie pochodzić z Europy. Jeśli skorzystamy z pieniędzy estońskich podatników, mamy większą swobodę wyboru - powiedział.

System Patriot

System MIM-104A Patriot osiągnął wstępną gotowość operacyjną w armii USA w 1984 r. Od tego czasu przeszedł wiele zmian, które wzbogaciły jego możliwości. Obecnie oferowany wariant PAC-3+ korzysta z sieciocentrycznej architektury Integrated Air and Missile Defense Battle Command System (IBCS) i w niedalekiej przyszłości otrzyma też nowe radary LTAMDS (Lower Tier Air and Missile Defense Sensor) zapewniające dookólną obserwację.

Zniwelują one dotychczasową wadę systemu, czyli sektorowe radary AN/MPQ-65 o polu wykrywania wynoszącym tylko 120 stopni. To sprawia, że do skutecznej obrony w dzisiejszych czasach, kiedy normą jest zmasowany atak rakietowy z różnych kierunków, potrzebne są przynajmniej dwie jednostki ogniowe.

Jednakże zaletą Patriota jest łatwa dostępność pocisków do niego ze względu na dużą popularność oraz pociski PAC-3 MSE, które po raz pierwszy testowano w 2008 r. Są one bardzo drogie (5-7 mln dolarów za sztukę), ale są obecnie jedną z najlepszych dostępnych opcji przeznaczonych do niszczenia pocisków balistycznych.

Ich unikatową cechą jest niszczenie obiektów za pomocą głowicy kinetycznej zamiast klasycznej odłamkowej. W praktyce trafienie gwarantuje zniszczenie celu, ale wymagana jest wysoka precyzja, aby punktowo trafić w cel poruszający się z prędkością kilku tys. km/h. Jednakże biorąc pod uwagę ostatnie poczynania administracji Donalda Trumpa wobec Europy, jest to wybór niepewny.

Francusko-włoski SAMP/T — alternatywa z Europy

SAMP/T to system, który zadebiutował w minionej dekadzie i jest używany przez Francję i Włochy, nie licząc okrętów korzystających z pocisków Aster 15/30. Jest on bardziej kompaktowy od Patriota i dysponuje radarami zapewniającymi wykrywanie w 360-stopniach.

Pierwszy wariant to Arabel o zasięgu wykrywania 100 km, a druga opcja to radary Kronos Grand Mobile High Power od Leonardo oraz niemal identyczny Ground Fire 300 firmy Thales, potrafiące wykrywać obiekty o skutecznej powierzchni odbicia 0,01 m² i majce zasięg wykrywania celów do 400 km.

Gorzej wygląda sprawa w przypadku pocisków, ponieważ Aster-30 są prostsze od PAC-3 MSE, wykorzystując kierunkową głowicę odłamkową. Może to być rozwiązanie niecno mniej skuteczne od opcji kinetycznej, ale za to zauważalnie tańsze. Warto jednak zaznaczyć, że nowe pociski Aster 30 Block 1NT o zasięgu do 150 km wobec samolotów i najpewniej wobec pocisków balistycznych mają być ulepszone.

Jest to system w pełni europejski, co czyni go atrakcyjnym wyborem dla krajów dążących do uniezależnienia się od amerykańskich technologii. Problemem jest jednak wolumen produkcji pocisków, który ma być dopiero zwiększany.

David Sling — możliwy "czarny koń" przetargu

Trzecią opcją jest izraelski system David Sling, wybrany choćby przez Finlandię(a należy pamiętać o tendencji podążania przez państwa bałtyckie za wyborami państw skandynawskich). Istnieje spora szansa, że system Izraela może trafić do Estonii.

David’s Sling (Proca Dawida) stanowiący drugie piętro izraelskiej wielowarstwowej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej jest systemem średniego zasięgu podobnym do PatriotaSAMP/T. Jest on efektem współpracy izraelskiej firmy Rafael oraz amerykańskiego koncernu RTX. Broń uzyskała gotowość operacyjną w 2017 r.

System wykorzystuje dwustopniowe pociski Stunner o długości 4,6 metra i zasięgu 40-300 km w zależności od typu celu. Krótszy zasięg dotyczy pocisków balistycznych, a dłuższy łatwiejszych celów pokroju samolotów czy pocisków manewrujących. Pocisk, podobnie jak amerykański PAC-3 MSE, dysponuje specjalną kierowaną głowicą kinetyczną niszczącą cel poprzez taranowanie.

Dużą zaletą jest tutaj prędkość pocisku wynosząca aż Mach 7,5 (2552 m/s). Ponadto pocisk z bardzo charakterystycznym czubkiem przypominającym głowę delfina dysponuje dwoma, a nie jednym sensorem, co znacznie zwiększa precyzję i odporność na zakłócenie bądź wabiki.

Zazwyczaj na pokładzie pocisków jest tylko radar bądź głowica optoelektroniczna z sensorem podczerwieni widzącym termiczny obraz celu (tzw. IIR). Z kolei w przypadku Stunnera obydwa rozwiązania są na pokładzie i pozwalają na niwelowanie wad obydwu metod naprowadzania poprzez wzajemne uzupełnianie danych z dwóch źródeł.

Wybrane dla Ciebie

Sąsiad Rosji zbroi się na morzu. Rozpoczęła się budowa nowej korwety
Sąsiad Rosji zbroi się na morzu. Rozpoczęła się budowa nowej korwety
Takich czołgów nie ma nikt inny na świecie. Zniszczą wroga z 30 km
Takich czołgów nie ma nikt inny na świecie. Zniszczą wroga z 30 km
Niektóre wady rozwojowe mózgu odziedziczyliśmy po neandertalczykach
Niektóre wady rozwojowe mózgu odziedziczyliśmy po neandertalczykach
Razem z Polakiem z kosmosu wróciły drożdże. Są kluczem do misji na Marsa
Razem z Polakiem z kosmosu wróciły drożdże. Są kluczem do misji na Marsa
Lód z epoki lodowcowej. Odkrycie dostarczy informacji o historii Ziemi
Lód z epoki lodowcowej. Odkrycie dostarczy informacji o historii Ziemi
Apel do Polski. Ukraina liczy na większe wsparcie
Apel do Polski. Ukraina liczy na większe wsparcie
Pamięta wojnę w Wietnamie. Dziś zawstydza nawet rosyjskie czołgi
Pamięta wojnę w Wietnamie. Dziś zawstydza nawet rosyjskie czołgi
Kandydują do UE. Militarnie coraz bliżej im do Chin
Kandydują do UE. Militarnie coraz bliżej im do Chin
Ukraiński An-124 „Rusłan” wraca do lotów po modernizacji
Ukraiński An-124 „Rusłan” wraca do lotów po modernizacji
Mocarstwo pod wrażeniem ukraińskiej broni. Nie wyklucza zakupu
Mocarstwo pod wrażeniem ukraińskiej broni. Nie wyklucza zakupu
Najgroźniejsze zwierzę świata? Co roku uśmierca ponad milion ludzi
Najgroźniejsze zwierzę świata? Co roku uśmierca ponad milion ludzi
Atak na fabrykę Barlinka w Winnicy. To było celowe działanie
Atak na fabrykę Barlinka w Winnicy. To było celowe działanie