Chiński samolot 5. generacji J-20. Amerykanie: to skradziona technologia

Chiński samolot 5. generacji J-20. Amerykanie: to skradziona technologia16.09.2023 13:51
J-20, chiński samolot 5. generacji
Źródło zdjęć: © CGTN

Chiński samolot J-20 to – według propagandy Pekinu – superbroń zdolna rzucić wyzwanie amerykańskiemu lotnictwu. Amerykanie, choć nie lekceważą chińskiego potencjału, w nieoficjalnych rozmowach przyznają: to nie ten samolot spędza im sen z powiek, bo Chiny mają groźniejsze maszyny.

Oto #HIT2023. Przypominamy najlepsze materiały mijającego roku.

Chengdu J-20 to chiński samolot, określany jako maszyna przewagi powietrznej 5. generacji. Chińska konstrukcja wygląda podobnie, jak inne samoloty, których kształt został podporządkowany wymaganiom stealth (trudnowykrywalności), choć zwraca uwagę swoją wielkością.

Bez wątpienia J-20 jest dużym osiągnięciem chińskiego przemysłu, jednak informacje na temat tego samolotu są szczątkowe, wybiórcze i na razie bazują przede wszystkim na deklaracjach samych Chińczyków. Trudno w tym przypadku oddzielić informacje czysto techniczne od zabiegów propagandowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Stacja Galaxy w Smart Kids Planet

Podczas dorocznego sympozjum, organizowanego przez Air & Space Forces Association, swoją opinię na temat J-20 przedstawił m.in. cytowany przez "The War Room" gen. Kenneth Wilsbach, dowódca amerykańskich Sił Powietrznych na Pacyfiku.

Nie sądzę, aby była to maszyna dominująca nad tym, co mamy. Nieźle ją skopiowali, większość technologii zastosowanych w tym samolocie została skradziona z USA.

Gen. Kenneth Wilsbach

Dowódca amerykańskich Sił Powietrznych na Pacyfiku

To nie J-20 jest największym zagrożeniem

Generał podzielił się również spostrzeżeniem na temat manewrów, organizowanych na Pacyfiku przez Stany Zjednoczone. W przeszłości obniżano ich poziom złożoności, aby umożliwić udział dużej liczbie sojuszników.

Obecnie międzynarodowe ćwiczenia, takie jak prowadzone z dużym rozmachem w Australii manewry lotnicze Pitch Black, są organizowane bez wcześniejszej taryfy ulgowej.

Na nieoficjalnym spotkaniu Amerykanie wskazywali także, co – ich zdaniem – stanowi największe zagrożenie ze strony Chin. Choć możliwości J-20 nie są ignorowanie, za większe wyzwanie zostały uznane chińskie pociski balistyczne i manewrujące, a także bombowce dalekiego zasięgu (jak modernizowane i rozwijane mimo zaawansowanego wieku H6-N) i chińskie AWACS-y – samoloty wczesnego ostrzegania Shaanxi KJ-500.

Opinię tę podziela m.in. szef sztabu amerykańskich sił powietrznych, gen. Charles Q. Brown.

[J-20] nie jest czymś, co spędza nam sen z powiek.

Gen. Charles Q. Brown

Szef sztabu amerykańskich Sił Powietrznych

Tajwan, niezatapialny lotniskowiec

Amerykańska ocena sytuacji jest pokłosiem analiz, z których wynika, że do 2027 roku Chiny nie będą w stanie rozpocząć wojny na Pacyfiku, która w najbardziej prawdopodobnym scenariuszu zacznie się próbą zajęcia Tajwanu.

Jednocześnie załamanie chińskiej demografii oznacza, że potencjał tego kraju z dekady na dekadę będzie – w porównaniu z amerykańskim – maleć.

Stany Zjednoczone nie czekają na rozwój sytuacji z założonymi rękami. Jak zauważa "The Drive", trwają prace nad samolotem 6. generacji, który ma zapewnić dominację w powietrzu (program NGAD), rozwijane są liczne platformy bezzałogowe, a także nowe rodzaje broni, jak pocisk dalekiego zasięgu AIM-260.

Równolegle trwa proces pospiesznego wzmacniania amerykańskich baz na Pacyfiku, a także próby dostosowania marynarki wojennej i Korpusu Piechoty Morskiej do nowych wyzwań. To właśnie z powodu amerykańskich reform Polska mogła szybko nabyć czołgi M1A1 Abrams, wycofane przez Marines.

Choć amerykańska flota samolotów 4. generacji ulega zmniejszeniu, do służby wprowadzane są maszyny o skokowo zwiększonych możliwościach, jak F-15EX Eagle II, stanowiące uzupełnienie dla F-22 i F-35.

Wraz z rozbudową amerykańskich sił na Pacyfiku, prowadzone jest intensywne dozbrajanie Tajwanu. Na wyspę trafiają lub w niedalekiej przyszłości mają trafić m.in. czołgi M1A2T Abrams, systemy przeciwlotnicze NASAMS, pociski przeciwokrętowe Harpoon, wyrzutnie HIMARS czy najnowocześniejszy wariant F-16V (F-16 Block 70/72). Jednocześnie Tajpei intensywnie modernizuje posiadany sprzęt, a także pracuje nad własnym uzbrojeniem, czego przykładem są m.in. korwety Tuo Chiang.

Samolot J-20 – specyfikacja i możliwości

Tymczasem Chiny od 2011 roku wyprodukowały – według różnych źródeł – 100-200 samolotów J-20. Nie jest znany powód tak ograniczonej produkcji tych maszyn.

Być może wynika on z chęci wyposażenia produkowanych samolotów w docelowe, chińskie silniki WS-15 (zamiast licencyjnych, rosyjskich AL-31 czy chińskich WS-10 o mniejszych możliwościach), ale niewykluczone, że na tempo produkcji rzutuje jakiś inny, nieujawniony problem.

J-20 to obecnie szczytowe osiągnięcie chińskiego przemysłu lotniczego. Po etapie licencyjnych i nielicencyjnych kopii, jak J-7 czy J-8 (kopia i wersja rozwojowa MiG-a 21) czy J-11 (kopia Su-27), Chińczycy przeszli do fazy budowy własnych samolotów, jak bazujący na J-11 wielozadaniowy Shenyang J-16. Zdobyte w ten sposób doświadczenia pozwoliły na zbudowanie, tym razem w oparciu o rodzime zdolności, własnego samolotu 5. generacji.

Samolot J-20 powstawał według specyficznych założeń, wynikających z chińskich planów dotyczących Tajwanu. Dlatego samolot został zaprojektowany jako maszyna o dużym zasięgu, zdolna do prowadzenia walki na wschodnim wybrzeżu Tajwanu, po wcześniejszym locie okrążającym całą wyspę.

Dlatego J-20 to duża maszyna, o długości około 20 metrów i rozpiętości skrzydeł 13-14 m. Szacowana, maksymalna masa tej konstrukcji sięga nawet 37 ton, prędkość – 2100 km/h, a zasięg to co najmniej 2700 km.

Głównym uzbrojeniem J-20 są obecnie pociski PL-15, będące kopią amerykańskich AIM-120 AMRAAM i mające zasięg nawet 200 km. W wewnętrznych komorach uzbrojenia J-20 może przenosić do czterech takich pocisków. W przyszłości planowane jest zastąpienie ich pociskami PL-21 o dwukrotnie większym zasięgu.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.