Amerykanie szykują postrach dla MIGów. Myśliwce F‑22 z pociskami AIM‑260
21.05.2023 12:45, aktual.: 30.05.2023 14:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Amerykańskie siły powietrzne przygotowują się do uruchomienia produkcji nowego pocisku powietrze-powietrze dalekiego zasięgu. Rakieta oznaczona AIM-260 Joint Advanced Tactical Missile (JATM) może wejść do produkcji jeszcze w tym roku.
Projekt jest otoczony ścisłą tajemnicą, ale o skali jego ważności świadczy to, że dowództwo US Air Force zamierza od początku zwiększyć tempo produkcji w stosunku do wcześniejszych założeń.
O kulisach programu projektowania i budowy pocisków AIM-260 wiadomo bardzo niewiele. Prace nad nim rozpoczęły się prawdopodobnie w połowie zeszłej dekady. Jest to jeden z najważniejszych programów zbrojeniowych amerykańskich sił powietrznych, dzięki którym chcą one utrzymać przewagę nad potencjalnymi przeciwnikami, zwłaszcza Chinami i Rosją. O skali tajemnicy świadczy fakt, że w samym 2020 r. 6,5 mln dolarów wydano tylko na przedsięwzięcia związane z ochroną tajemnic nowego pocisku. Posłużyły one między innymi do zbudowania osobnego, specjalnie strzeżonego magazynu na prototypy pocisku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Planowana skala produkcji również jest niejawna. W czasie wystąpienia przed senacką komisją obrony sekretarz sił powietrznych Frank Kendall poprosił polityków o przyznanie dodatkowych funduszy, które pozwolą na zwiększenie ogólnej skali i tempa produkcji pocisków JATM powyżej wcześniej zakładanych wielkości. Duże zapotrzebowanie na AIM-260 wiąże się z tym, że nową amunicję chciałyby dostać jak najszybciej nie tylko siły powietrzne, ale również pozostałe rodzaje amerykańskich sił zbrojnych dysponujące własnym lotnictwem – marynarka wojenna i korpus piechoty morskiej.
Jak ważne jest szybkie wprowadzenie AIM-260 do uzbrojenia świadczy też wypowiedź zastępcy szefa sztabu amerykańskich sił powietrznych, gen. Davida Nahoma, który powiedział, że dzięki wdrożeniu AIM-260 będzie można bezpiecznie zredukować flotę myśliwców F-22A Raptor ze 186 do 153 bez szkody dla możliwości bojowych całych sił powietrznych. Wycofywanie najstarszych F-22 Block 20 ma się rozpocząć w najbliższych latach.
W przypadku pocisków powietrze-powietrze kluczowym parametrem jest zasięg. Najliczniejszy dzisiaj amerykański pocisk średniego zasięgu AIM-120 AMRAAM ma zasięg około 145 km. Natomiast chiński PL-15 według szacunków ma zasięg około 260 km. To oznacza, że chińskie samoloty mogłyby strzelać do Amerykanów, a ci nie mieliby szans odpowiedzieć. Odpowiedzią na to wyzwanie będzie właśnie AIM-260, o którym przedstawiciel US Air Force wypowiedział się oględnie, że będzie miał zasięg około dwa razy większy od AIM-120, czyli około 290 km, a więc więcej od pocisku chińskiego. Dla porównania rosyjskie pociski dalekiego zasięgu R-37M maja zasięg ponad 200 km, a europejski Meteor ma zasięg około 200 km, ale za to znacznie lepsze możliwości manewrowe w stosunku do pocisku rosyjskiego.
Zasięg pocisku zależy od jego napędu i zapasu paliwa. Jeśli AIM-260 ma mieć dwa razy większy zasięg od AIM-120 powinien być od niego albo dłuższy, albo mieć większą średnicę. Przy projektowaniu nowego pocisku konstruktorzy byli ograniczeni wymiarami komór na uzbrojenie myśliwców F-22 i F-35. Nowy pocisk musi się mieścić do ich wnętrza, aby samoloty zachowywały właściwości stealth. To oznacza, że AIM-260 nie może być znacząco większy od swojego poprzednika. Można więc zakładać, że zapas paliwa zwiększono poprzez zwiększenie średnicy pocisku.
Zobacz także
Pozostałe cechy AIM-260 także są niejawne. Można jedynie spekulować, że będzie wyposażony przynajmniej w tak samo zaawansowaną głowicę naprowadzającą co pociski AIM-120D-3, która pozwoli namierzyć cel nawet w warunkach stosowania przez przeciwnika silnych zakłóceń. Chociaż zarówno AIM-120 jak i AIM-260 są rakietami klasy odpal i zapomnij, co oznacza, że po wybraniu celu przez pilota pocisk naprowadza się na niego przy wykorzystaniu własnego radaru, to prawdopodobnie JATM, tak samo jak AIM-120D-3, będzie wyposażony w dwukierunkowe łącze danych, co pozwoli mu korzystać również z danych z potężniejszego radaru zainstalowanego w samolocie, z którego został wystrzelony.
W pierwszej kolejności w pociski JATM zostaną uzbrojone myśliwce F-22 Raptor. W dalszej kolejności zostaną one włączone do arsenałów samolotów F-35 Lightning II, F-15EX Eagle II, F/A-18E/F Super Hornet i oczywiście powstającego myśliwca nowej generacji Next Generation Air Dominance. Do przenoszenia AIM-260 będą przystosowane również drony Collaborative Combat Aircraft, które będą współpracowały z myśliwcami NGAD w roli skrzydłowych i będą wykonywały najniebezpieczniejsze zadania rozpoznawcze, walki elektronicznej, niszczenia obrony przeciwlotniczej, a nawet jako przynęty dla wrogich pocisków przeciwlotniczych. Szef sztabu USAF gen. Charles Q. Brown Jr powiedział, że AIM-260 będą stanowiły kluczowy element bezzałogowych skrzydłowych zwiększając siłę rażenia całego ugrupowania samolotów.
Chociaż AIM-260 ma wejść do produkcji już w tym roku, nie oznacza to automatycznego zakończenia dostaw AIM-120. Standardowo siły powietrzne i marynarka wojenna kupowały średnio około 500 AMRAAM-ów rocznie za około miliard dolarów. W związku z wybuchem wojny w Ukrainie i ogólnym wzrostem napięcia międzynarodowego, na przyszły rok zapowiedziano zwiększenie funduszy na zakup AIM-120 o dodatkowe 1,5 mld dolarów. Równoczesna produkcja dwóch typów pocisków pozwoli na zachowanie gotowości bojowej w razie gdyby w AIM-260 wyszły na jaw choroby wieku dziecięcego. Jeśli jednak wszystko będzie dobrze, USAF planuje szybkie przestawienie się jedynie na produkcję JATM i w 2026 r. zamawianie tylko tych pocisków.
Marcin Wołoszyk