NASAMS dla Ukrainy. Stany Zjednoczone dostarczą przeciwlotniczą tarczę
Ukraina otrzyma kolejne systemy NASAMS. Amerykański Departament Obrony podpisał umowę z ich producentem – koncernem Raytheon. Umowa przewiduje wyprodukowanie sześciu nowych zestawów i dostarczenie ich wraz z zapasem amunicji.
27.08.2022 | aktual.: 27.08.2022 13:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przeciwlotniczy system NASAMS zyskał sławę obrońcy Waszyngtonu – to m.in. te zestawy zapewniają przeciwlotniczą i przeciwrakietową ochronę amerykańskiej stolicy. Pod koniec czerwca 2022 roku Stany Zjednoczone zdecydowały o przekazaniu Ukrainie dwóch zestawów tego typu.
Nowa decyzja dotyczy kolejnych sześciu systemów, które – ponieważ muszą zostać wyprodukowane – zostaną dostarczone do końca 2024 roku.
Choć na (w sumie) osiem zamówionych systemów przeciwlotniczych Ukraina będzie musiała poczekać, ich dostarczenie będzie oznaczało znaczące wzmocnienie obrony przeciwlotniczej, a zwłaszcza przeciwrakietowej kluczowych ośrodków, w tym najprawdopodobniej Kijowa.
NASAMS: efekt współpracy USA i Norwegii
NASAMS to system, który pozwala na wystrzeliwanie z naziemnej wyrzutni pocisków powietrze-powietrze. Jego pierwsza wersja została opracowana pod koniec XX wieku z inicjatywy Norwegii, przez koncern Kongsberg Defence we współpracy z Raytheonem.
Pozwoliło to na wykorzystanie zapasu posiadanych przez Norwegię pocisków powietrze-powietrze AIM-120 AMRAAM, które – z powodu zakończenia się ich okresu zdolności użytkowej– nie mogły być przenoszone przez samoloty, jednak były w pełni sprawne.
Dalszy rozwój systemu, prowadzony przez kolejne lata, zaowocował jego kolejnymi wersjami. Aktualnie, od 2019 roku, jest to NASAMS-3, z którego korzystają także Amerykanie, System może korzystać z pocisków AMRAAM, ale także z AMRAAM-ER o zwiększonym zasięgu (ok. 60 km), a także z pocisków krótkiego zasięgu AIM-9X Sidewinder i opracowanych w Europie IRIS-T.
Obrona przed Iskanderami
W przypadku Ukrainy systemy NASAMS będą najprawdopodobniej służyć w roli obrony antyrakietowej, chroniąc ważne ośrodki wewnątrz kraju. O ile atak lotniczy jest w ich przypadku mało prawdopodobny, problemem pozostają rosyjskie rakiety, jak m.in. Iskander, które mogą osiągać cele oddalone o setki kilometrów.
NASAMS zostanie dostarczony Ukrainie w kompletnej wersji – będą to nie same wyrzutnie, ale gotowe do działania zestawy przeciwlotnicze, w skład których wejdą także stacje radiolokacyjne, a także systemy kierowania ogniem i dowodzenia.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski