WAŻNE
TERAZ

Rosyjskie myśliwce nad Bałtykiem. NATO poderwało samoloty

X-15 – najszybszy samolot świata. Jedyna hipersoniczna załogowa maszyna w historii

Oblatany 17 września 1957 r. samolot North American X-15 to jedna z najbardziej niezwykłych maszyn w historii lotnictwa. Nie był w stanie sam wystartować, spalał tony paliwa na minutę, a do tego w pewnym momencie lotu stery samolotu przestawały działać. Mimo to był w stanie ustanowić rekordy, których od ponad pół wieku nie pobił nikt inny.

X-15 - najszybszy samolot świataX-15 - najszybszy samolot świata
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Łukasz Michalik

7270 km/godz. (ponad 2 kilometry na sekundę) - taką prędkość 3 października 1967 r. osiągnął na samolocie X-15 pilot William J. Knight, nazywany przez kolegów "Pete". Pilotowany przez niego pierwszy i na razie jedyny w historii załogowy samolot hipersoniczny był prawdziwym cudem techniki. Przy 15,5 metrach długości miał zaledwie 6,7 m rozpiętości skrzydeł, a jego kadłub w przekroju bocznym przypominał bełt kuszy.

North American X-15 był napędzany silnikiem XLR99-RM-2, spalającym gigantyczne ilości paliwa w postaci bezwodnego amoniaku i ciekłego tlenu. Ciąg silnika (na dużej wysokości) wynosił 311,47 kN – dla porównania, silnik polskich F-16, Pratt & Whitney F100-PW-229, zapewnia ciąg maksymalny "zaledwie" 129,6 kN.

5 ton paliwa na minutę

Choć paliwo stanowiło niemal połowę masy ważącego 15,4 tony samolotu, wystarczało na bardzo krótko. Silnik pracował około 80 sekund. W wersji X-15A-2, wyposażonej w dodatkowy zbiornik, czas pracy silnika zwiększono do 150 sekund.

Tył X-15, widoczna dysza silnika XLR99-RM-2
Tył X-15, widoczna dysza silnika XLR99-RM-2 © Flickr, Lic. CC BY 2.0, cliff1066

Wszystko to wymusiło specyficzny sposób startu samolotu – X-15 nie startował z ziemi, ale spod skrzydła specjalnie dostosowanego samolotu B-52 (w czasie programu używano w tym celu dwóch różnych maszyn), na wysokości 13 km. Dzięki temu start następował w rozrzedzonym, stawiającym mniejszy opór powietrzu, co ułatwiało rozpędzenie X-15.

Samolot jak rozgrzany piekarnik

Jednym z podstawowych wyzwań, jakim musieli sprostać twórcy X-15, była wysoka temperatura. W czasie szybkiego lotu samolot adiabatycznie spręża znajdujące się przed nim powietrze. To - na skutek wzrostu ciśnienia - nagrzewa się, oddając ciepło lecącej maszynie.

W przypadku samolotów poddźwiękowych nie stanowi to wielkiego problemu – temperatury są na tyle niskie, że w roli materiału konstrukcyjnego świetnie sprawdza się lekkie i wytrzymałe aluminium. Problem polega na tym, że już przy ok. 130 stopniach Celsjusza aluminium zaczyna tracić swoje właściwości.

Z tego powodu najszybsze samoloty świata, jak MiG-25, są budowane z innych materiałów, jak stal, która jest ciężka, czy trudny w obróbce i drogi tytan. Na potrzeby X-15 opracowano specjalny stop o nazwie Inconel-X, dostosowany do silnego nagrzewania i składający się z żelaza, niklu i chromu.

X-15 - czarna puszka z azotem

Niektóre elementy wykonano z tytanu i stali nierdzewnej. Lepszemu odprowadzeniu ciepła służyła także czarna, żaroodporna farba, wytrzymująca nagrzewanie do 540 stopni Celsjusza.

Wnętrze kabiny X-15
Wnętrze kabiny X-15 © Domena publiczna

W celu zapewnienia pilotowi względnego komfortu zastosowano ciekawe rozwiązanie: kombinezon był wypełniony azotem.

Oznaczało to konieczność lotów w ciśnieniowych, hermetycznych kombinezonach z aparaturą tlenową, bo jakakolwiek nieszczelność i próba oddychania azotem skończyłaby się utratą przytomności i śmiercią pilota (do takich sytuacji dochodzi na Ziemi m.in. w magazynach owoców, gdzie powietrze jest zastąpione azotem).

X-15A-2 pod skrzydłem B-52. Widoczne dodatkowe zbiorniki paliwa
X-15A-2 pod skrzydłem B-52. Widoczne dodatkowe zbiorniki paliwa © Domena publiczna

Pilot astronauta

X-15 był nie tylko bardzo szybki, ale mógł też latać wyjątkowo wysoko - maszyna była zdolna do przekraczania umownej granicy kosmosu. Dla większości świata jest nią linia Kármána, wyznaczona na wysokości 100 km, ale Amerykanie mają własną – USAF za loty kosmiczne uznaje te na pułapie powyżej 50 mil, czyli mniej więcej 80 km.

Z tego powodu X-15 były uznawane za statki kosmiczne, a ich piloci przekraczający wysokość 80 km zdobywali odznaki astronautów.

Pilot William "Bill" Dana przed X-15
Pilot William "Bill" Dana przed X-15 © Domena publiczna

Gdy 15 października 1967 roku podczas jednego z lotów doszło do jedynej w programie X-15 katastrofy, pilotujący jeden z samolotów Michael J. Adams został oficjalnie uznany nie za ofiarę wypadku lotniczego, ale katastrofy kosmicznej – w czasie feralnej misji osiągnął bowiem wysokość 81 km.

Samolot jak statek kosmiczny

Ogromne pułapy, na które wzbijał się X-15 oznaczały dla konstruktorów i pilotów dodatkowy problem. Wraz ze spadkiem gęstości powietrza zmniejszała się skuteczność powierzchni aerodynamicznych samolotu. O ile kwestię lotu rozwiązywał silnik rakietowy, klasyczne usterzenie w warunkach zbliżonych do kosmicznej próżni stawało się bezużyteczne.

X-15 pod kadłubem B-52. Obok samolot T-38A
X-15 pod kadłubem B-52. Obok samolot T-38A © Domena publiczna

Z tego powodu X-15 został wyposażony w dwa systemy sterowania. Pierwszy – klasyczny – w postaci typowego dla samolotów usterzenia, działał w ziemskiej atmosferze.

Po wyleceniu ponad jej gęste warstwy, konieczne było użycie dodatkowych, małych silników rakietowych. Umieszczone w dziobie i na skrzydłach maszyny, zapewniały jej stabilność w warunkach bliskich kosmicznej próżni.

X-15 – kuźnia kosmicznych kadr

X-15 powstał w zaledwie trzech egzemplarzach, z czego jeden został utracony – wraz z pilotem – w katastrofie. Program lotów tego samolotu zakończono po wykonaniu w sumie 199 misji, w grudniu 1968 r. Choć planowano zamknąć program okrągłą liczbą 200 lotów, wykryte zużycie płatowca sprawiło, że ponad symbolikę postawiono bezpieczeństwo i z ostatniego lotu zrezygnowano.

X-15 pozostaje najszybszym załogowym samolotem (bo szybsze były tylko promy kosmiczne) w historii. Osiągnięty w 1963 r., maksymalny pułap 107 km 960 m, dopiero w 2004 r. przekroczył prywatny statek kosmiczny SpaceShipOne. Ale to nie rekordy były najważniejszym profitem z rozwoju i eksploatacji tych wyjątkowych maszyn.

Poza danymi wykorzystanymi w programach kosmicznych, prowadzony przez amerykańskie lotnictwo wojskowe (USAF) program X-15 stał się też specyficzną kuźnią kadr.

To spośród pilotów X-15 rekrutowano śmiałków mających pilotować wojskowy prom kosmiczny Dyna-Soar (program przerwano w 1963 r.), a później również dla prowadzonego przez NASA programu Apollo – jednym z pilotów X-15 był pierwszy człowiek na Księżycu, Neil Armstrong.

Wybrane dla Ciebie

Czym zatrzymać czołgi Putina? Wielkie zakupy broni przeciwpancernej
Czym zatrzymać czołgi Putina? Wielkie zakupy broni przeciwpancernej
Tajemniczy dron z dodatkowymi kamerami. Rosjanie mają w tym swój cel
Tajemniczy dron z dodatkowymi kamerami. Rosjanie mają w tym swój cel
Nowe informacje o systemie kaucyjnym. Na razie bez pojemników po mleku
Nowe informacje o systemie kaucyjnym. Na razie bez pojemników po mleku
Pierwszy taki przypadek w Rosji. Z początku myśleli, że to ptak
Pierwszy taki przypadek w Rosji. Z początku myśleli, że to ptak
Rekiny wielorybie w Indonezji zagrożone przez działalność człowieka
Rekiny wielorybie w Indonezji zagrożone przez działalność człowieka
Złoty pociąg. Pierwsze prace pod znakiem warunków nadleśnictwa
Złoty pociąg. Pierwsze prace pod znakiem warunków nadleśnictwa
Setki czołgów T-72A. Rosjanie już wiedzą, co z nimi zrobią
Setki czołgów T-72A. Rosjanie już wiedzą, co z nimi zrobią
Ukraiński MiG-29 bombardujący Rosjan. Liczba misji budzi uznanie
Ukraiński MiG-29 bombardujący Rosjan. Liczba misji budzi uznanie
Pierwszy raz w pobliżu Japonii. Dostrzegli tam rosyjskie okręty
Pierwszy raz w pobliżu Japonii. Dostrzegli tam rosyjskie okręty
Kolejna duża umowa. Ponad 1200 wozów dla polskiej armii
Kolejna duża umowa. Ponad 1200 wozów dla polskiej armii
Kosmiczna ekologia. Napęd plazmowy kontra śmieci na orbicie
Kosmiczna ekologia. Napęd plazmowy kontra śmieci na orbicie
Są największe na świecie. Chiny testują nową broń
Są największe na świecie. Chiny testują nową broń