World Defense Show 2024 – polska broń w Arabii Saudyjskiej

World Defense Show 2024 – targi broni zorganizowane w stolicy Arabii Saudyjskiej – przyciągnęły wystawców z całego świata. Wśród firm oferujących broń i sprzęt wojskowy nie mogło zabraknąć Polaków. Jaka broń znad Wisły została zaprezentowana w tym roku w Rijadzie?

Rosomak IFV
Rosomak IFV
Źródło zdjęć: © Rosomak
Łukasz Michalik

Arabia Saudyjska to dla światowej branży militarnej wyjątkowy rynek. Saudowie przeznaczają na zbrojenia aż 7,4 proc. PKB, co daje im obecnie drugie miejsce na świecie tuż za walczącą z rosyjską agresją Ukrainą.

W liczbach bezwzględnych saudyjskie wydatki na zbrojenia prezentują się równie okazale. W 2023 r. budżet obronny Rijadu sięgnął kwoty 75 mld dol. Dla porównania, zbrojąca się w bardzo szybkim tempie Polska przeznaczyła w poprzednim roku na armię nieco ponad 20 mld dol.

Arabia Saudyjska wydaje na broń więcej niż Wielka Brytania, Francja czy Niemcy i pod względem kwot przeznaczanych na armię zajmuje obecnie globalnie szóste miejsce.

Skala zakupów pozwala na wyposażenie sił zbrojnych w najnowocześniejszą broń świata. Saudyjska armia i gwardia narodowa są uzbrojone m.in. w czołgi Abrams, wyrzutnie MLRS, Chunmoo czy TOS-1A, śmigłowce Apache, haubice CAESAR, samoloty F-15Eurofighter Typhoon czy system przeciwlotniczy Patriot.

Warto zauważyć stosunkowo niską efektywność tych wydatków, bo dziesiątki miliardów dolarów przeznaczane na zakupy sprzętu nie mają bezpośredniego przełożenia na siłę saudyjskiej armii. W różnych rankingach potencjał militarny Arabii Saudyjskiej jest oceniany zazwyczaj poza pierwszą dwudziestką, niżej niż potencjał Polski.

Nie zmienia to faktu, że dla producentów broni zarówno Arabia Saudyjska, jak i cały rejon Zatoki Perskiej, gdzie wydatki na broń w relacji do PKB należą do najwyższych na świecie (Katar – 7 proc. PKB, Oman – 5,2 proc, Kuwejt – 4,5 proc.), to bardzo ważny, lukratywny rynek. Znaczenie imprezy w Rijadzie podkreśla zorganizowanie jej pod patronatem króla Salmana Bina Abdulaziza Al-Sauda.

Jaki sprzęt zaprezentowali w tym roku Polacy?

Mesko - Piorun i Jack-S

Podczas tegorocznej edycji targów swoją ofertę, w ramach ekspozycji Polskiej Grupy Zbrojeniowej, prezentowały m.in. zakłady Mesko. Obok amunicji do broni strzeleckiej firma pokazała m.in. swój flagowy produkt w postaci systemu przeciwlotniczego Piorun.

PPZR Piorun
PPZR Piorun© Licencjodawca

Na ekspozycji znalazło się także miejsce na system przeciwpancerny Jack-S - eksportowy wariant Pirata. Jest on naprowadzany laserem i zdaniem producenta pozwala na niszczenie nie tylko pojazdów, ale i niskolecących śmigłowców. Zasięg ważącego 15 kg zestawu został oszacowany na 2,6 km.

Rosomak - Rosomak IFV

Cięższą broń oferowała firma Rosomak, wystawiająca – w postaci makiety – pustynną wersję swojego flagowego sprzętu, czyli KTO Rosomak w wariancie IFV (bojowego wozu piechoty).

Rosomak IFV
Rosomak IFV© Rosomak

Pojazd został pozbawiony elementów układu pływania, za to zwiększono jego odporność balistyczną poprzez dołożenie dodatkowego opancerzenia i osłonięcie kadłuba dodatkowymi, lekkimi panelami siatkowymi, chroniącymi m.in. przed pociskami z granatników RPG-7.

Zwraca przy tym uwagę fakt, że oferowany pojazd był prezentowany ze starą wieżą HITFIST 30, a nie z nowym, polskim systemem uzbrojenia ZSSW-30.

Zakłady Mechaniczne Tarnów - RPG-40 i LMP-2017

Zakłady Mechaniczne Tarnów wystawiły m.in. granatnik rewolwerowy RPG-40 (partia tego sprzętu została dostarczona Ukrainie), a także futurystycznie wyglądający Lekki Moździerz Piechoty LMP-2017. Drugi z tych sprzętów to broń wsparcia o zasięgu do 1,3 km i szybkostrzelności sięgającej 25 strzałów na minutę (bez wprowadzania poprawek).

Moździerze te są dostarczane m.in. oddziałom Wojsk Obrony Terytorialnej, a ich ciekawą cechą jest zastosowanie dwóch wymiennych luf. W początkowym etapie eksploatacji LMP-2017 jest używany z lufą kalibru 60 mm, przeznaczoną do wystrzeliwania polskich pocisków Pluton-1.

Gdy ich zapas zostanie wyczerpany, w moździerzu zostanie zamontowana nowa, 61-mm lufa, przeznaczona do korzystania z amunicji zgodnej ze standardami NATO. Również i ta broń została przekazana Ukrainie.

Fabryka Broni i Belma

Mina Tulipan
Mina Tulipan© Licencjodawca

Broń strzelecką oferowała także radomska Fabryka Broni, która wystawiała m.in. swój system MSBS, obejmujący m.in. Grota w układzie bezkolbowym. Własne wyroby oferowała ponadto firma Belma, wystawiająca m.in. Sterowany Przeciwpancerno Przeciwtransportowy Ładunek Wybuchowy (SPPŁW) Tulipan.

Huta Stalowa Wola - AHS Krab i moździerz Rak

Flagowe produkty – w postaci niewielkich makiet – prezentowała Huta Stalowa Wola. Na jej ekspozycji można było zobaczyć samobieżną armatohaubicę Krab, a także samobieżny moździerz Rak. Drugi z tych pojazdów był prezentowany w wariancie kołowym, na podwoziu KTO Rosomak.

PIT-Radwar - OSU-35K

Swój sprzęt oferował także zakład PIT-Radwar, prezentujący m.in. system VSHORAD, wykorzystujący 35-mm armatę na podwoziu Jelcza. Firma pokazała ponadto Okrętowy System Uzbrojenia OSU-35K, z 35-mm armatą automatyczną AM-35K, zintegrowaną z głowicą obserwacyjno-śledzącą i systemem kierowania ogniem BSKO-35K.

Jedną z kluczowych zalet tej broni – a także sukcesem polskiego przemysłu – jest współpraca z opracowaną w kraju amunicją programowalną ABM.

Dzięki niej skokowo rośnie skuteczność systemu w zwalczaniu niewielkich obiektów, jak np. drony. Amunicja eksploduje tutaj nie przy kontakcie z celem, ale w określonej podczas strzały odległości. Programowanie rozcalenia pocisku następuje w momencie, gdy opuszcza on lufę, dzięki umieszczonemu na jej końcu urządzeniu wylotowemu.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (20)