Zamiast pomóc Ukrainie, trafią na złom. Wielka Brytania wycofuje Eurofightery

Pogłoski o możliwości przekazania Ukrainie brytyjskich samolotów Eurofighter nie znalazły potwierdzenia. Zamiast wspomóc Ukrainę, najstarsze maszyny RAF-u zostaną zezłomowane.

Eurofighter Typhoon
Eurofighter Typhoon
Źródło zdjęć: © Eurofighter
Łukasz Michalik

Ukraina od miesięcy zabiega o dostarczenie jej przez kraje Zachodu starszych samolotów myśliwskich. Obok F-16, których przekazanie zostało już zadeklarowane, na liście maszyn, które mogłyby trafić do Ukrainy znalazły się także Mirage 2000, JAS-39 Gripen i najstarszy wariant Eurofightera, reprezentowany przez maszyny należące do Tranche 1 – pierwszej serii produkcyjnej o ograniczonych możliwościach.

Pogłoski o możliwości przekazania obrońcom brytyjskich Eurofighterów zostały jednak jednoznacznie zdementowane. Chodzi nie tylko o samą odmowę przesłania samolotów, ale o związane z nimi plany Wielkiej Brytanii. Co o nich wiadomo?

Najstarszy wariant Eurofightera – Tranche 1

RAF otrzymał w sumie 160 samolotów Eurofighter Typhoon, reprezentujących trzy serie produkcyjne. Najstarsza z nich – Tranche 1 – to samoloty o dość ograniczonych możliwościach, skonfigurowane i wyposażone przede wszystkim z myślą o walce powietrznej. Brytyjczycy eksploatują obecnie 30 z 53 dostarczonych maszyn w tym wariancie.

Samoloty te służą przede wszystkim do treningu pilotów, pełniąc podczas manewrów lotniczych rolę "agresorów". Plany Londynu przewidują jednak, że spośród 30 egzemplarzy 26 zostanie wycofanych do marca 2025 r., a kolejne cztery samoloty trafią na lotniczą emeryturę w 2027 r.

Złomowanie Eurofighterów RAF-u

Teoretycznie wycofywane Eurofightery mogłyby trafić do Ukrainy, ale według brytyjskich planów zostaną po prostu zezłomowane i użyte jako rezerwuar części zamiennych dla pozostających w służbie samolotów.

Wycofanie tych maszyn wywołuje wiele kontrowersji. Wynikają one z faktu, że samoloty Tranche 1 można zmodernizować do wyższego, bardziej zaawansowanego wariantu. Co więcej, wycofywane myśliwce spędziły w powietrzu przeciętnie ok. 2,5 tys. godzin, co stanowi zaledwie nieco ponad 40 proc. przewidzianego dla nich resursu, wynoszącego 6 tys. godzin.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie